Wpis z mikrobloga

@serek_heterogenizowany: a to chyba zależy gdzie. Do fryzjera, do którego ja chodzę możesz wejść bez umawiania, jak mają luz to siadasz i z głowy już to masz. Jak nie to się umawiasz telefonicznie albo na miejscu właśnie. Ale to taki salon większy, tam na jedną zmianę czasem 4-5 fryzjerów się zdarza
@serek_heterogenizowany: Korona wymuszała ustawowo obowiązek zapisów telefonicznych by śledzić klientów i sporo salonów już przy tym systemie zostało. Dodatkowo booksy podbił rynek usług rezerwacji beauty.

Ja tam się cieszę. Kiedyś trzeba było marnować 2 albo 3h, żeby czekać z niewiadomej długości kolejką ludzi. Teraz umawiam się u Grażynki na parę dni do przodu i już wiem, że po 15-20 minutach będę mógł wyjść zadowolony z końca usługi.
@serek_heterogenizowany: zależy od salonu. U jednej takiej Grażynki, to już od wczesnych 2000 lat umawianie sie na parę dni do przodu. Po prostu strzygła od groma starszych w okolicy. Teraz chodzę do Wietnamczyków, kilku na raz w salonie plus jakieś mniejsze obok, to jak nie wejdziesz z buta to poczekasz 20min