Pierwszy maraton za mną… plan był zejść poniżej 10 godzin i został zrealizowany z sporym zapasem. Była to moja pierwsza jazda z większą ilością osób niż 5, nie miałem pojęcia, że aż taka jest różnica w jeździe samemu a jeździe w peletonie. Bomby nie było, a to za sprawą cudownego eliksiru z przepisu jednego z wykopków: cukier, sól i woda.
Pierwszy maraton za mną… plan był zejść poniżej 10 godzin i został zrealizowany z sporym zapasem. Była to moja pierwsza jazda z większą ilością osób niż 5, nie miałem pojęcia, że aż taka jest różnica w jeździe samemu a jeździe w peletonie. Bomby nie było, a to za sprawą cudownego eliksiru z przepisu jednego z wykopków: cukier, sól i woda.
#rowerowyrownik #rower
Skrypt | Statystyki