Wpis z mikrobloga

Ile koni mechanicznych jest według was wystarczające do normalnej jazdy po drogach publicznych wszelakiego rodzaju? Normalnej = bez łamania prawa. Kupując auto trochę się obawiałem że te 150KM (autko ma ok. 1500kg) nie starczy na autostrady i że trzeba wincyj, ale w sumie jestem pozytywnie zaskoczony bezproblemowym wyprzedzaniem. Na tyle, że teraz zacząłem się zastanawiać gdzie jest ta „dolna” granica?

#samochody #auta #motoryzacja #autostradypolska
  • 81
  • Odpowiedz
@fenbekus: inaczej ... Osiągi:
8-10 sekund do 100. Koniecznie z automatem.

Jak ktoś mówi że 8 to mało, to albo się sciga na drogach, albo nie umie jeździć.
  • Odpowiedz
Skoda Octavia 1.4 TSI (122 KM) ze skrzynią automatyczną DSG – w trasie i na mieście pięknie sobie radzi. Jadąc 130-140 km/h mam jeszcze spory zapas "pod butem" i jeszcze skrzynia jest w stanie zredukować, dzięki czemu jakiekolwiek wyprzedzanie/przyspieszanie jest zupełnie bezproblemowe i bardzo sprawne. Przy średniej prędkości około 140 km/h w trasie spalanie spada poniżej 7l/100km. Nic mi więcej do spokojnej jazdy nie potrzeba.
  • Odpowiedz
@fenbekus: mocy zawsze mało. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam dwa auta, jedno 280km i drugie 150km. Ten drugi wóz jest dla mnie niesamowitym mułem.
  • Odpowiedz
@fenbekus: Aktualnie bujam się furą co ma 151 KM na 1345 kg w dowodzie. Nawet przy 4 osobach i trochę bagaży jest przyjemnie. Mniej koni nie chcę, więcej jak najbardziej.
  • Odpowiedz
Ile koni mechanicznych jest według was wystarczające do normalnej jazdy


@fenbekus: pytanie bezzasadne, za dużo zmiennych. Moja odpowiedź poniżej 10s do 100, wtedy można w miarę dynamicznie jeździć.
Dostałem zastępcze auto po dzwonie co ono takie zamulone, patrzę w dowód kurła tyle samo kuni co mój, pojemności więcej, kurła patrzę w katalog 12s do stówy.

  • Odpowiedz
@fenbekus: w służbowym mam diesla 75km, szef mówi że jak dla mnie to i tak za dużo XD w moim passacie mam 150 km i nie wiem po co byłoby mi wiecej, bo jak jadę do domu to i tak wyprzedze nim wszystkich
  • Odpowiedz
ja mam coś około 150 koni przy 1400kg na benzynie i jest git ale też weź pod uwagę że diesel ma lepszego kopa mimo że teoretycznie mocy ma tyle samo


@WesolyPonurnik: @fenbekus Diesel ma co? Lepszy moment co najwyżej ale przeważnie inaczej zestrojone skrzynie biegów, krótkie biegi - dramat jeśli ma sie tego używać w ręcznej skrzyni. Z automatem też nie chce juz z resztą. Ponurnik chyba myślisz właśnie o przełożeniu
  • Odpowiedz
@fenbekus: dla mnie minimum 150kucy, 2.0 w dieslu.
Ale jeżdżę bardzo dynamicznie, wyprzedzając non stop.
Dlatego do sprawnego wyprzedzenia 7 pojazdów, pasuje żeby depnięcie było.
Chociaż swego czasu, lanosem 105 koniec 1.6 bebzyna również sobie radziłem i nie było na mnie mocnych.
  • Odpowiedz
@fenbekus: zależy od przyzwyczajeń, ale akurat autostrada nie wymaga dużej mocy bo jak się rozpędzisz słabszym samochodem to raczej utrzymujesz prędkość bez łamania prawa ;). Na co dzień jeżdżę samochodem o mocy powyżej 300KM, poniżej 5s do 100 i poprzednie auto, które miało 150KM i 8s do 100 teraz uważam za muła. Ale jak mam do wykonania brudniejsze prace to i firmową dacią 100KM LPG przejadę pół Polski i nie narzekam.
  • Odpowiedz
@fenbekus: ciekawy temat. Do komfortowego podrozowania, w sredniej wielkosci sedanie to 210-230km w zupelnosci wystarcza. 280km to juz sporo. 400+ to juz duzo, uwzgledniajac, ze moze przez 5% pokonanych kilometrow wykorzystuje sie ta moc na drodze. 150 z kolei to zbyt malo, ale da sie jezdzic, szczegolnie, gdy auto ma dsg, to ta jazda jest wzglednie ok. wszystko ponizej, to meka, chyba, ze w malym miejskim autku, typu fiesta, to te
  • Odpowiedz
@fenbekus:

Ile koni mechanicznych jest według was wystarczające do normalnej jazdy po drogach publicznych wszelakiego rodzaju?


24. Od 11 lat jeżdżę maluchem i jest ok. Serio. Jedyna sytuacja z brakiem mocy to autostrada, bo ciężko wyprzedzić kogoś kto jedzie te 110km/h bez wcześniejszego nabrania pędu. A szybciej nie jeżdżę bo i po co, starcza w zupełności.
  • Odpowiedz
@fenbekus: Wg internetowych "specjalistuff" to nic poniżej 500 koni V8 biturbo nie jedzie, a wg 85-letniego dziadka wszystko powyżej 80 koni to sportowa, zabójcza maszyna. Realnie powiem tak - nie ma złotego środka, wszystko zależy od własnych odczuć. Jeździłem autami od 41 do 240 koni i o ile Tico to był dramat, tak jakoś te 240 koni z Raliarta mnie w fotel nie wkopało. W prywatnym aucie mam turbodiesla 90 koni,
  • Odpowiedz