Wpis z mikrobloga

Jak mi się nic nie chce, ludzie. Jak wy siedzicie w jednych projektach po 5-8 lat? Przecież to się idzie k.rwa PORZYGAĆ Z NUDÓW.

Na wuj ja się zgodziłem na to lidowanie za kilka miechów jak ja tu już po prostu PADAM NA MORDĘ Z NUDÓW. Za kilka miesięcy to ja będę zaczynał od zwymiotowania z nudów na tą apkę.

Po odpaleniu konsoli i postawieniu apki lokalnie jak widzę jej k.rwa front to mam ochotę za.je.bać pięścią w monitor i się wydrzeć.

Widziałem kiedyś linkedina gościa, który w 11 lat miał w portfolio chyba 16 czy 17 firm. Skończę tak samo.

Najgorsze, że tak bardzo walczyłem o swoją pozycje zawsze najlepiej przygotowanego, wyrabiającego się z robotą, przemądrzałego na spotkaniach, że teraz za każdym razem jak jest choćby pół sekundy ciszy to w końcu ktoś i tak mnie zapyta o x y z.

Rzyyyyygaaaaaam

#pracait #pracbaza #programowanie #programista15k #programista25k #przegryw #przegrywpo30tce
Pobierz s.....u - Jak mi się nic nie chce, ludzie. Jak wy siedzicie w jednych projektach po 5...
źródło: mem boring
  • 50
@Oskariat: tylko ja nadal nie wiem co to ten freelance? Czym dla programisty jest freelance? Czy to po prostu b2b tylko tak ładnie nazywacie, czy co? Każdy na b2b jest kontraktorem i de facto freelancerem.
Polecam znaleść sobie jakiegoś hobby poza kodowaniem, rower, motocykl, wędkarstwo, cokolwiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@veranoo: mam, ale mam ogólnie bardzo mało czasu w tygodniu.
Praca, ugotować, jakieś zakupy, coś załatwić, trening na siłowni w domu, trochę angielskiego/nauka czegoś pod kątem zawodowym i dnia nie ma.
Staram się upchać rzeczy do zrobienia w czasie pracy, a i tak mam wrażenie, że moja doba się jakoś kurczy z
ciezko nazwac kogos freelancerem jak siedzi na jednym kontrakcie.


@Oskariat: gadajmy o konkretach.
Ledwo zipię przy jednym kontrakcie i mam sobie wziąć 3 na głowę żeby się wyhuśtać po pół roku?
W jednym się wdrażasz
W drugim ogarniasz już i kodujesz
Do trzeciego się rekrutujesz
No stary :D

Wyjaśnij mi to jak prostemu chamowi z polibudy.

Wpadam na 2 godziny pokodzę i wypadam i tak w 3-4 różnych projektach? Jaki to
I właśnie w taki sposób stajesz się niewolnikiem prokrastynacji, a w zasadzie odwrotności, czyli lęk przez nią. Przechodziłem przez to.


@veranoo: jak się z tego gówna wygrzebałeś? Przeszło z czasem? Czy jakaś terapia?
1. jeszcze nie jestem lidem.

2. własne projekty odpadają, na rozwój już nie mam siły po pracy, jestem tak zaorany tym projektem psychofizycznointelektualnie. Jedyne co to gadam z nativem i szlifuję angielski. Na technikalia aktualnie nie mam siły nad czym ubolewam.

3. Poziom umiejętności komunikacyjnych - bardzo dobry. Lata kierowania ludźmi w innej branży zrobiły swoje.


@sikalafou: mentalnie nastaw się na to że jesteś, to Twoja rola w społeczeństwie, społeczeństwo potrzebuje
@sikalafou widać po Twoich odpowiedziach, że masz albo #!$%@? projekt pod względem presji, co jest mało prawdopodobne, albo Ty nie umiesz pracować jako programista. Twoim celem jak coś estymujesz jest podanie tak story pointow, żeby nawet zmiana nagłówka trwała jeden dzień roboczy - bo ty będziesz pracował w tym dniu 30 min z kodem. Do tego dochodzi 15 min na daily i z godzina na ewentualne inne spotkania, poodpisywanie na slacku, czy
@karamba16: ogólnie masz rację, piszesz o samych oczywistościach. tylko od początku narzuciłem sobie taką presję bycia top w projekcie, że z jednej strony przekułem to w naprawdę konkretne siano i powiedzmy "uznanie", a z drugiej tak się wmanewrowałem, że teraz boję się zwolnić tempo bo zostanie to zauważone bardziej niż to, że robię po tym spowolnieniu tak samo jak reszta
ktoś tu obskakuje kilka projektów, a ma przy tym małe dziecko? Jakiś czas temu zakładając działalnośc myślałem, że ogarne i coś swojego i jakiś freelance i nowe obowiązki w domu. Z dzisiejszej perspektywy to ni cholery nie mogę nic zrobić poza minimum (tj. jeden projekt na kontrakcie a i tak się guzdrze strasznie). Doba za krótka a ja i tak padam na twarz. I tak się zastanawiam czy z moją organizacją jest