Wpis z mikrobloga

nie jestem wieśniakiem, ale za dzieciaka jak byłem u rodziny na wsi to słyszałem jak na to mówili trajzega Świętokrzyskie here
zawsze się tego gówna panicznie bałem
Kiedyś ciąłem na podobnej pile, no może 30 lat młodszej z zabezpieczniem góry. Ale odchylilem na chwilę, przechodziłem okok, straciłem równowagę i odcięła mi dwa palce tzn te same mięsa za ostatnim zgięciem od wewnętrzne strony, jakby opuszki i niżej. Do samych kości ale kości zostały nienaruszone. Dobrze że trafiłem na dobry szpital i super obsługę, wszystko się zarosło w miarę szybko i działa z 97% a nawet kuwa linie papilarne odrosły!