Wpis z mikrobloga

#rock #punk #punkrock #hardcorepunk
#cultowe (1101/1000)

Ignite - 50 and a Month z płyty Call on my Brothers (1995), znanej też w niektórych wydaniach jako Family (1995) - a przynajmniej wydaje mi się że to ta sama płyta

Taki zacny i całkiem ceniony hardcorowy zespół z Kalifornii proponuję dziś. Piosenka mało reprezentatywna, kończąca album. Wyróżnikiem były na pewno voce Zoli Téglása - lekko "danzigowe". Pewnie trzeba się do nich przyzwyczaić, ale bez nich kapela zginęła by w gąszczu tysięcy podobnych w samym hrabstwie Orange County.

------------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Kiedyś przez tysiąc dni postowałem tu piosenki które z różnych względów weszły mi w głowę w ciągu ostatnich 20 lat. Teraz wrzucam już niekoniecznie codziennie rzeczy, które wtedy nie zmieściły się na liście, które mi się przypomniały, lub których słucham aktualnie. W dalszym ciągu szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne.
https://rateyourmusic.com/~cultowe
cultofluna - #rock #punk #punkrock #hardcorepunk
#cultowe (1101/1000)

Ignite - 50 an...
  • 5
@cult_of_luna: dobrze ci się wydaje, to ta sama płyta. Długo czekałem na Ignite na tej liście i w sumie kilka dni temu chyba pogodziłem się z tym, że może się tu nie znaleźć. Tym bardziej cieszę się, że się pojawiło. Fajnie, że wyciągnąłęś starocia po którego pewnie mało kto sięga.
Ja pierwszy raz usłyszałęm Ignite w 2007 i na tyle nie porwało mnie Bleeding, że nie dałem im więcej szans. W