Wpis z mikrobloga

@uefaman OPie, jest majówka, powiem tak, a trochę się na tym znam.

Wszystkie hulajki to chińczyki. I w sumie nie ma w tym nic złego, ale... Załóżmy że trafiasz na wybrakowany model. I zaczyna się cyrk. Gdzie uderzysz z gwarancją ? Wyślesz ją (pewnie na swój koszt) do Szwajcarii na serwis/naprawę? No średnio. Na ale są tańsze importowane przez lokalnych żółtków. Cena się dalej zgadza, ale wracamy do awarii. Do Chin jej