Wpis z mikrobloga

@Nerlo_ajcats: bo sama elektronika kosztuje może ze 2-3 dolary. G-shoki są lepiej wykonane i z innych materiałów, żeby były wytrzymalsze (tak jak je reklamują). Dodatkowo marketing swoje kosztuje
@Nerlo_ajcats: dobra nie pamiętam który mnie tak strigerowal, nie mogę znaleźć
Teraz tak patrzę to mają pomiar prędkości ale to serio 200zl taka funkcja?
No i system wstrząsoodporny
Chociaż ciekawe czy te g Stocki serio się nie psują, te najtańsze casio też uchodzą za pancerne, nie wiem czy warto dopłacać do wielkiego kloca
czy warto dopłacać do wielkiego kloca


@Nerlo_ajcats: Nie warto. Jest to głównie kwestia wyglądu i marki, że masz gshocka.

Waznym aspektem w kupowaniu takich zegarkow jest pasek - są to paski silikonowe, które z czasem pękają i się psują. Miałem gshocka za 300 zł to pasek peknal po około roku, a nowy kosztował ponad 100 zł plus wizyta u zegarmistrza w celu wymiany.
Zamiast paska kupiłem sobie Casio za 69 zl
@Nerlo_ajcats: No nie. W G masz amortyzatory, uszczelki, 3 mm szkło, metalowy dekiel a jeszcze to trzeba poskładać tak żeby było szczelne a potem zaczyna się sporo opcji w zależności od modelu które też kosztują : sensory, solar, akumulator zamiast baterii, odbiornik sygnału czasu, stalowa koperta itd.
Aczkolwiek cena niektórych G jest przesadzona i to mocno ale to już sztuka marketingu ;-)

Gx