Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak dorabiałem w Niemczech na produkcji gdzie praktycznie cała załoga składała się z Polaków. Byłem tam z półtorej miesiąca ale to wystarczyło żeby już na wieki utwierdzić się w przekonaniu że warto się rozwijać i żeby już nigdy w takie miejsce nie trafić.
Supervisorzy traktują cię dosłownie jak śmiecia i ścierwo, jak trafił się jakiś Polak na zmianie to jeszcze jako tako, natomiast dla tych niemieckich byłeś Untermenschem. Problem jest wyjście do ubikacji, bo od tego była przerwa, zacięła się maszyna zaklejająca pudła to problem bo kierownik musi ruszyć dupę i naprawić. Oczywiście byczy wzrok na ciebie z którego odczytujesz że jesteś gównem.
Po robocie chlanie, w tygodniu po kilka piw dziennie co by na drugi dzień wstać, w weekend wóda do odciny. W międzyczasie telefony co niektórych do rodzin z Polski, gdzie zawsze słychać dwójkę lub trójkę małych dzieci. Natomiast tutaj jako że na rauszu, czasem zdarzały się skoki w bok.
Cześć mieszkała w ogóle w jakichś powojennych bunkrach, bez internetu, ale z ciepłą wodą. Oczywiście sporadyczne dawanie sobie po ryju, cięte uwagi do kobiet że cimcirimci huehueh, przechwały że jakim to ktoś nie był lub jest j3b@ką. Jak to dawno temu spotkał rano żonę sołtysa i ją zrobił koło studni.
Kto raz tak pracował to zrozumie o jakiej dziczy mowa, uczcie się żeby nigdy się tak nie zezwierzęcić.
#praca #pracbaza #heheszki #przegryw #robpill #januszex #januszalfa #produkcja #zalesie #bekazpodludzi #heheszki #patologiazewsi #robpill #pracait
  • 41
@Pingpong89:

Poprostu jesteś słabym ogniwem i raczej nie poradzisz sobie nigdzie


Mądrości godne robola z Januszexu, #!$%@?ącego nieświeżą kanapkę sprzed trzech dni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Może po prostu chłopak jest wrażliwy i oczekuje czegoś więcej niż życia na poziomie mojego psa, który jest przemiłą i przekochaną istotą, ale jego czynności ograniczają się do nażarcia mięcha, wysrania, spania i ciupciania ( ͡° ͜ʖ ͡°
@Wraczek:

Za granicą nie byłem, ale w PL w januszeksach pracowałem i mam zupełnie inne odczucia niż Mireczki. Problemu z brakiem wykształcenia nie zauważyłem. Sam mam maturkę, na studia nie poszedłem, a opowieści o studiowaniu swoich współpracowników to się nasłuchałem.

Specyficzna atmosfera zapewne wychodzi stąd, że robota jest nudna i czas się wlecze. Natomiast z moich obserwacji to większość zakłada słuchawki na uszy / do uszów i zamyka się w tym
@Wraczek: Miałem podobne doświadczenia gdy dorabiałem w Holandii na studia. Z tym, że Holendrzy byli dla mnie całkiem spoko, to polacy w większości pałali do mnie nienawiścią - było może kilku spoko typów i babek. Zauważyłem też, że po nowych w firmie jechali jak po burych sukach - do mnie też nabrali szacunku z czasem. Oczywiście o patologii na domkach/hotelu nie wspomnę xD Cała śmietanka i ekstrakt sebixów patusów w ilościach
@Davidozz:

A co do nauki, to nie byłbym taki pewien czy zagwarantuje ci ona jakiś lepszy start. Spotkałem tam ludzi po magisterce z finansów czy inżynierce z informatyki - jedyni ludzie z którymi sobie rozmawiałem podczas dojazdu do pracy xD


Jak nie rozwijasz się mocno poza uczelnią to nawet z najlepszych studiów będziesz mieć wielkie g ( ͡° ͜ʖ ͡°)