Wpis z mikrobloga

@Taczka co możesz to przygotowuj sobie w domu i pasteryzuj w sloikach, a na trasie jedz w miejscach, gdzie samemu się naklada porcje i obetnij na początku mniej wiecej 1/3 wielkości porcji. w miejscach gdzie są gotowe porcje proś o pudelko i zabieraj 1/3 na wynos, będziesz mieć na kolację.
  • Odpowiedz
@Taczka: Liczyć kalorie (jak jesz na trasie to trochę ciężko, ale da się w przybliżeniu);

ważyć się codziennie w tych samych warunkach laboratoryjnych (czyli po kawie i dwójce np);

Starać się mieć ze 3-4 dni w tygodniu z bilansem kalorycznym poniżej kreski ok. 400kcal, a resztę tygodnia mieć mniej więcej na zero - unikać dodatniego bilansu jak ognia (jeden dzień dodatniego bilansu to potem jeden dzień na odrobienie straty i
  • Odpowiedz