Aktywne Wpisy
WielkiNos +317
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Kopyto96 +374
HURR DURR , USIĄDŹ PAN, OPOWIEM PANU O PSIACIERZYŃSTWIE XDD
#psiarze #psy #heheszki #bekazpodludzi #p0lka #logikarozowychpaskow
#psiarze #psy #heheszki #bekazpodludzi #p0lka #logikarozowychpaskow
Dzis ktos wrzucil kilka wykresow z demografia i statystykami ilosci mieszkan no i oczywiscie hejt, ze moze i to ma znaczenie, ale za 20 lat, a my zyjemy dzis. No czy za 20 lat to ja bym nie przesadzal.
Na wykresie mamy dane do 2020, rok 2021 i 2022 z grubsza utrzymuja trend (za 2022 mamy 440k zgonow)
Srednia dlugo zycia to M - ok 73 lata, K ok 81 lat (tam jest wplwy pandemii wiec do dyskusji)
Nie wiem skad to sie bierze, ale 90% z was uwaza, ze demografia jest "plaska" - no rodza sie i umieraja i wielki mi co - tak bylo zawsze i zawsze mieszkan brakowalo a przestanie brakowac to nigdy bo: [tu wymien dowolne argumenty wzrostowe].
No to kto w tych zgonach za rok 2022 w ilosci 440.000 jest? No przeciez nie niemowlaki co sie wczoraj urodzily, tylko statystycznie sa to osoby w wieku ok 77 lat, no to cofamy sie na osi czasu o 77 lat i gdzi jestesmy - no w 1946 czyli w momencie poczatku eksplozji wyzy powojennego. To znaczy ze w najblizszym czasie GWALTOWNIE wzrosnie nam ilosc zgonow, bo ona bedzie oddawac wymieranie rocznikow wyzu powojennego, czyli mozna sie szykowac na zgony w ilosciach 500-600-700 az do nawet 800k (to beda zawirowania zwiazane z podzialem na plec, czy sluzba zdrowia sie troche dzwignie, czy inflacja spadnie i da emerytom kupowac lekarstwa i sie jako tako odzywiac). To sie wydarzy nie za 20 lat, tylko JUZ ten wykres jedzie do gory i on bedzie TYLKO do gory jechal, te zgony beda TYLKO rosly przez najblizsze ok 15 lat az wejdziemy w w wymieranie rocznikow spoza wyzu.
No i ktos powie: no i co z tego? Niech dziady umieraja, od tego nowych pachancych tynkiem mieszkan nie przybywa. No nie przybywa, ale w sposob znaczacy i konsekwentny bedzie nam przybywac mieszkan "z odzysku". I my tu mowimy o powaznych liczbach, bo jesli juz dzis mamy 440.000 zgonow i niech zaledwie co 3. zostawi po sobie mieszkanie (bo emeryci to raczej nie wynajmuja) to mamy powrot na rynek ok 150.000 mieszkan.... jak sie komus nie podoba ze co 3. to niech co 4. zostawi puste mieszkanie - to dalej 110.000 mieszkan.
A ile to bedzie co 3. mieszkanie od 700.000?.... to tyle co sie rekordowo teraz buduje.
I mozna gadac, ze dziadki mieszkaja z kims (no to zostawielm 2/3 na ten przypadek, malo?), ze mieszkaja w dziurach - no mieszkaja WSZEDZIE, chyba ze ktos uwaza, ze w Warszawie po 65. roku zyciu obowiazuje przymusowa deportacja na Podkarpacie. Ze te mieszkanie to rudery - pewnie w wiekszosci tak, ale nie wiem czy wiecie, ale tak mieszka wiekszosc Polakow - w wykopowym standardzie rudery i zrobia generalke po bandzie za 100k lub cos w miare za 200k to chyba "troche" taniej niz kupowac nowe mieszkanie? I tak, duzo z nich bedzie na wsi i nikt ich nie bedzie chcial - no to niech nikt ich nie chce, niech tam ceny poleca do poziomu pokroju 1000zl/m to moze ludzie przestana z nich wyjezdzac... kto wie ;)
A teraz konfrontujmy to z czescia popytowa:
Kto kupuje? No zasieg jest dosc rozpiety, ale powiedzmy ze najbardziej zainteresowani zakupem sa ludzie 25-35 lat(studnety wynajmuja, po 35. roku zycia tez ludzie kupuja, ale czesciej to zmieniaja itp itd) no to znowu patrz na wykres gdzie ponoc popyt jest ogromny i co tam mam: ano piekny trend spadkowy (warto zwrocici uwage, ze te ostanie lata wzrostow przypadkowo trafiaja na zakupy mieszkan drugiego i ostatniego wyzu lat 80) od 1988 do 1998.... no piekna zapasc.... zapsc w sensie GWALTOWNY spadek liczby potencjalnych kupcow (ze nie wspomnie co sie dzieje potem, czyli liczebnosc rocznikowo po 2000 roku - bardzo perspektywiczny klient ;))
No i teraz jak to mawia hajto: truskawka na trocie: dodajmy gwaltowny trend wzrostow w zgonach = uwalnienie podazy oraz gwałtowny trend spadkowy dostawy nowych kredytobiorcow.
Podsumowujac: demografia JUZ dziala, jej efekty sa maskowane przez najazd ukraincow (bo wszyscy mowia ze mieszkan nie ma a na pytanie gdzie sie podzialo milion ludzi bo na ulicy nie mieszkają - to nie ma odpowiedzi) i bedzie tylko z rok na rok przyspieszac, tak samo gwaltownie jak gwaltownie rosl powojeny wyz demograficzny i ci ludzie sila rzeczy beda zostawiac mieszkania/domy, jedne lepsze drugi grosze - kazdy z was ma dziadka i babcie to chyba wie co mu zostanie, gdzie, w jakim standardzie itp itd, a z drugiej strony liczebnosc rocznikow patrzac lata 80 vs lata 90 podpowiada nam ile bedzie potencjalnych kupcow.
Moze przyszlosc budowlanki to po prostu branza remontowa? To brzmi rozsadnie w kontekscie przedstawionych liczb.
#nieruchomosci
nie ma to jak nie wypowiedziec sie merytorycznie, sprowadzic do absurdu i jednym zdanime zablysnac.
Prognoza jest dla POLSKI, chyba ze ty jestes zdania, ze POLSKA to "centra miast" (i to pewnie tych glownych), tzn 38mln ludzi marzy by mieszkanc na mokotowie ewentualnie srodmiesciu wroclawia czy krakowa
czyli w warszawie nie ma ludzi w wieku 77 lat z mieszkaniem innym niz "kostka pgr"? tacy tu nie mieszkaja....
@Kutafonix215:
jest to przejaskrawione, ale na pewno beda sie poglebiac roznce miedzy podkarpaciem a moktowem, ale tak bylo zawsze, a teraz ja podkreslam, ze podaz urosnie wszedzie, nawet lepiej: bo w takiej waw gdzie 90% zabudowy powstalo po 1945 i raczej sie tu wprowadzali wtedy mlodzi ludzie do tej pory nie bylo znaczacego zjawiska
to nie jest kwestia zalozen - to mowa liczby, chcesz z liczbami dyskutowac?
NIE, nie warto jesli ktos chce realizowac swoej zycie dzis, tylko niech sie nie zdziwi, jak za 10 lat sie okaze ze wcale nie zrobil interesu zycia, a tym bardziej nie nakrecac ludzi na zakupy juz juz koniecznie teraz jesli jeszcze na to nie sa gotowi
@Kutafonix215:
ale co ma ten wykres do mojego wpisu? Ty o jednym ja o drugim.
Jakas migracja bedzie zawsze, jej wplyw jest tutaj notorycznie przeceniany, same miasta centralne beda sie kurczyc a rosna ich satelity - dlaczego? bo taniej. Czyli jednak cena ksztaltuje popyt, po co mieszkac w rosnacycm zakiochanym pruszkowie, jak mozna na mokotowie? Pruszkow rosnie, mokotow sie kurczy a przeciez to mokotow jest bardziej aktracyjny - ha... bez porownania :)
Natomiast
ja bym powiedzial odwrotnie.... po pierwsze strzy ludzi maja awersja do zmain, a po