Wpis z mikrobloga

Że używając wszystkiego po sto lat gospodarki padną na pysk


@PiotrFr: Nawet nie o to chodzi. Używanie rzeczy po 100 lat byłoby ekologiczne gdyby rozwój techniczny stanął w miejscu na ten czas. Mało osób chce trzymać radziecką lodówkę, która nigdy się nie zepsuje, zamiast nowoczesnej samorozmrażającej się, lepiej zaizolowanej, sprawniej sprężającej i kto tam wie co jeszcze.

Wystarczy się przejechać za takim dieslem, żeby zrozumieć o co chodzi. Dzisiaj wyprzedziłem srebrne
@Yelonek:

Nawet nie o to chodzi. Używanie rzeczy po 100 lat byłoby ekologiczne gdyby rozwój techniczny stanął w miejscu na ten czas

Ale ja to wiem. Tylko, że te argumenty nie bardzo docierają tu do ludzi.
Wszyscy są anty ekologia, normy spalin, elektryki itp jednocześnie tłumacząc jazdę starym autem ekologią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Zubern: @michalx57 1.6 TDI w Rapid dawał podobny / ciut lepszy wynik ale za to dynamika była lepsza i silnik był mniej awaryjny (1.6TDI 115km miałem) fakt, teraz mając bmw 2.0xd 190km tesknie za tym spalaniem (aktualnie 5.2 przy podobnej jeździe xD)
To, ze ktos jezdzi zajechanym trupem i w sumie nie wiem jak przechodzi przeglad, nie znaczy, to wina diagnosty, ktory przepuszcza trupy.


@KupujacKarmeDlaKotaNieMajacKota: Znaczy, nie rozumiem o co chodzi w tym zdaniu.
Nawet jak diagnosta bada to zdaje mi się, że samochody z wyciętymi DPFami przechodzą (nie mówiąc już o znajomych diagnostach i łapówkach). Miałem porównanie, bo mam 2.0TDI i kolega z pracy miał to samo 2.0TDI z wyciętym DPFem. Nosem