Wpis z mikrobloga

  • 173
@Zubern: Ladnie, mi sie kiedys udalo w 1.9 TDI mieszanym cyklem osiagac 4,8 /100. Tepaki nie rozumieja, ze 1000x bardziej ekologicznie jest uzywac caly czas tych starszych aut niz produkowac nowe elektryczne
  • Odpowiedz
@Zubern: Dokładnie! Jeździłem kiedyś Rapidką w wersji Monte Carlo, właśnie w 1.4. Latało jak głupie, żyłowałem to auto dość mocno i w mieście mi wychodziło 6,0 l/100 km ;O A na autostradzie około 4.0 ;)
  • Odpowiedz
@cwlmod: dlatego unia dowala setki Euro kary za każdy 1g CO2 na 100km ponad normę, nowe samochody drożeją, te używane też i takiego Kowalskiego nie stać na zmianę, tylko jeździ wciąż starym samochodem. No po prostu genialna logika
  • Odpowiedz
Że używając wszystkiego po sto lat gospodarki padną na pysk


@PiotrFr: Nawet nie o to chodzi. Używanie rzeczy po 100 lat byłoby ekologiczne gdyby rozwój techniczny stanął w miejscu na ten czas. Mało osób chce trzymać radziecką lodówkę, która nigdy się nie zepsuje, zamiast nowoczesnej samorozmrażającej się, lepiej zaizolowanej, sprawniej sprężającej i kto tam wie co jeszcze.

Wystarczy się przejechać za takim dieslem, żeby zrozumieć o co chodzi. Dzisiaj wyprzedziłem
  • Odpowiedz
@Yelonek:

Nawet nie o to chodzi. Używanie rzeczy po 100 lat byłoby ekologiczne gdyby rozwój techniczny stanął w miejscu na ten czas

Ale ja to wiem. Tylko, że te argumenty nie bardzo docierają tu do ludzi.
Wszyscy są anty ekologia, normy spalin, elektryki itp jednocześnie tłumacząc jazdę starym autem ekologią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kexu: co2 jest ogólnym problemem, z którym unia chce walczyć. NO2 to są szkodliwe tlenki, które bezpośrednio wpływają na powodowanie raka u ludzi. Czyli benzyny są złe, bo wydalają co2 i powodują efekt cieplarniany, a diesle trują bezpośrednio ludzi dookoła.
  • Odpowiedz
@Zubern: @michalx57 1.6 TDI w Rapid dawał podobny / ciut lepszy wynik ale za to dynamika była lepsza i silnik był mniej awaryjny (1.6TDI 115km miałem) fakt, teraz mając bmw 2.0xd 190km tesknie za tym spalaniem (aktualnie 5.2 przy podobnej jeździe xD)
  • Odpowiedz
W dieslach chodzi o tlenki azotu, a nie co2


@cwlmod: w silnikach benzynowych po doprężeniu też jest to spory problem. Na to stosujemy katalizatory
  • Odpowiedz
To, ze ktos jezdzi zajechanym trupem i w sumie nie wiem jak przechodzi przeglad, nie znaczy, to wina diagnosty, ktory przepuszcza trupy.


@KupujacKarmeDlaKotaNieMajacKota: Znaczy, nie rozumiem o co chodzi w tym zdaniu.
Nawet jak diagnosta bada to zdaje mi się, że samochody z wyciętymi DPFami przechodzą (nie mówiąc już o znajomych diagnostach i łapówkach). Miałem porównanie, bo mam 2.0TDI i kolega z pracy miał to samo 2.0TDI z wyciętym DPFem.
  • Odpowiedz