Aktywne Wpisy
Iorem_ipsum +75
Mentzen w debacie mówi że z żoną wynajmował przez cztery lata, a potem kupił mieszkanie 60 metrów, a po kolejnych trzech latach stać go było żeby kupić jeszcze większe mieszkanie, a potem dom..
Kvrwa ten odrealniony człowiek będzie pouczał ludzi że wystarczy pracować i można się dorobić. Ciekawe po ilu latach pracy w jego firmie stać jego pracowników na zakup 60 metrowego mieszkania, potem większego, a potem domu...
#mentzen #nieruchomosci #kanalzero #
Kvrwa ten odrealniony człowiek będzie pouczał ludzi że wystarczy pracować i można się dorobić. Ciekawe po ilu latach pracy w jego firmie stać jego pracowników na zakup 60 metrowego mieszkania, potem większego, a potem domu...
#mentzen #nieruchomosci #kanalzero #
Ej biedni ludzie, którzy użalają się, że nie stać ich na kupno mieszkania/zarabiania porządnych pieniędzy. Gdzie byliście jak trzeba było rozwijać specjalistyczne umiejętności w danej branży? Co robiliście w czasie szkoły, studiów? Ale odpowiedzcie szczerze jak przepracowaliście ten okres. Bo to już jest męczące jak ciągle tylko słyszę „daj, daj, daj, bo my mamy gorzej” A może weźcie odpowiedzialność za swoje czyny i przemyślcie kto odpowiada za taki a nie inny stan
Pochodzę z biedniejszej rodziny robotniczej, gdzie nie przelewało się i nauczono mnie oszczędzania. I teraz wygląda to tak, że wydaję jakieś 2k złotych na miesiąc (mieszkam de facto z rodzicami w domu, ale mam osobne piętro), i wszystko co mi niezbędne do życia mam. Jak coś potrzebuję, to optymalizuję, tzn. kupuję 10cio pak koszulek gdzie wychodzi jedna za 20zł, zamiast jakiś modowych/markowych itp (to nie oznacza, że wyglądam jak żul xD), ale nie mam problemu kupić czegoś droższego, jak stoi za tym uzasadniona optymalizacja (na zimę kupiłem sobie timberlandy 6", bo pochodzę w tym 10lat zamiast jakiegoś chińskiego gówna). Na jedzeniu w ogóle nie oszczędzam.
Jednak na tym moje pomysły na co można wydawać kasę się kończą xD. Jeżdżę autem za mniej niż kwota netto jednej FV którą wystawiam, i nawet nie potrafię zrozumieć po co miałbym brać jakieś auto w leasing. Jasne, będzie mi się podobać, fajnie jeździć itp, ale nie przemawia to do mnie. Mam możliwość wziąć laptopa i sobie jechać na miesiąc gdzieś pomieszkać - ale to znowu trzeba wydać kasę itp, lepiej zostawić i oszczędzać. O kupieniu czegoś stricte niefunkcjonalnego a prezentacyjnego (zegarek np.) to nawet nie wspominam xD.
No i tak się zacząłem zastanawiać, jaki jest sens w zarabianiu takiej kasy, jak w ogóle tego nie wydaję XD Podwyżka, którą dostałem, w żaden sposób nie wpłynie na mój komfort i stopę życia, jedynie na cyferki które można oszczędzać. Nie wiem, może w domu mnie nie nauczyli, co się robi z pieniędzmi, jak już się zaspokoi te podstawowe potrzeby w dobrym stopniu. Jak wy do tego podchodzicie? Może to sobie trzeba z jakimś psychologiem przegadać? xD Na co jeszcze można wydawać kasę, żeby podnieść sobie komfort życia/wellbeing itp?
#pracait #psychologia #pieniadze
@hadwao93: powyższy zdanie wzbudza u mnie smutek. takie podejście rozszczeniowo-konsumpcyjne. nie różnisz sie niczym od arabusów co w 3 pokolenia od wielbłada->toyota->maybach. szkoda że cała polska inteligencja została wybita. Wygląda jakbyś zadawał pytanie po co masz oszczędzać, to ja zadam podobne, po co masz wydawać? bardzo szybko stracisz radość z życia.
To zostaje w człowieku i jest to pewnego rodzaju upośledzenie, które należy przezwyciężać -
Moim zdaniem nasz dobre podejście do kasy. Wydawanie na siłę na coś co nie jest potrzebne - to jest dokładnie to co korporacje chcą, żebyś robił.
Już ostatnio z kimś młodym tu pisałem. Miej balans między wydawaniem i oszczędzaniem. Warto oszczędzać na swój dom, nie oddawać kilka razy tyle bankowi w kredycie i w przyszłości nie mieć dużego stałego wydatku. Ale z drugiej strony
@Myzreal: dziękuję, bardzo wartościowy komentarz. Tak myślę, że zrobię. Uzbieram jakąś kasę która pozwoli na zabezpieczenie, tylko no właśnie, co do tego czasu. Muszę jakoś teraz to ogarnąć i wypracować zdrowszy balans, tego co wydaję a tego co oszczędzam. Nie pomaga też fakt, że w sumie
Chciałbym mieć takie problemy xD IMO jak nie masz jakiejś pasji, zajawki czy tam hobby to może warto popróbować różnych, aż coś sobie znajdziesz? Dla mnie niepojętym jest nie wiedzieć na co wydać hajs, bo zawsze jest na horyzoncie coś tam na co bym chciał mieć pieniążka, a mi brakuje, nie wiem, może jakbym zarabiał ze 100 000zł miesięcznie to po czasie bym
@matwes: @bart40404: wasze rady są dobre w ogólnym przypadku, ale moim zdaniem nie pasują do sytuacji OPa - a uważam tak, bo sam jestem w bardzo podobnej.
Jeśli inwestycje pójdą dobrze, to OP będzie miał po prostu więcej pieniędzy -
Po pierwsze to teraz ładuje tą kasę w siebie, tzn lepsze jakościowo ubrania (serio to jeden z największych boostów do twojego wellbeingu i samopoczucia jaki istnieje, fajne jakościowo ciuchy + dobrze dobrane pod twój styl), kursy, hobby itd, nie żałuje sobie. Widzę coś co mi się podoba to bierę. Oprócz tego oszczędzam tak 20-40% wypłaty w zależności od miesiąca. Chodzę sobie po knajpach, nie odmawiam sobie wyjść ze znajomymi.
Poza