Wpis z mikrobloga

#pytanie do #programista15k i tym podobnych. Najlepiej poniżej 30, bez żony i dzieci. Mianowicie, co robicie z całym tym hajsem? Dostałem znaczną podwyżkę od tego miesiąca i w sumie zacząłem się zastanawiać, czy nie mam "złego" podejścia do pieniędzy.

Pochodzę z biedniejszej rodziny robotniczej, gdzie nie przelewało się i nauczono mnie oszczędzania. I teraz wygląda to tak, że wydaję jakieś 2k złotych na miesiąc (mieszkam de facto z rodzicami w domu, ale mam osobne piętro), i wszystko co mi niezbędne do życia mam. Jak coś potrzebuję, to optymalizuję, tzn. kupuję 10cio pak koszulek gdzie wychodzi jedna za 20zł, zamiast jakiś modowych/markowych itp (to nie oznacza, że wyglądam jak żul xD), ale nie mam problemu kupić czegoś droższego, jak stoi za tym uzasadniona optymalizacja (na zimę kupiłem sobie timberlandy 6", bo pochodzę w tym 10lat zamiast jakiegoś chińskiego gówna). Na jedzeniu w ogóle nie oszczędzam.

Jednak na tym moje pomysły na co można wydawać kasę się kończą xD. Jeżdżę autem za mniej niż kwota netto jednej FV którą wystawiam, i nawet nie potrafię zrozumieć po co miałbym brać jakieś auto w leasing. Jasne, będzie mi się podobać, fajnie jeździć itp, ale nie przemawia to do mnie. Mam możliwość wziąć laptopa i sobie jechać na miesiąc gdzieś pomieszkać - ale to znowu trzeba wydać kasę itp, lepiej zostawić i oszczędzać. O kupieniu czegoś stricte niefunkcjonalnego a prezentacyjnego (zegarek np.) to nawet nie wspominam xD.

No i tak się zacząłem zastanawiać, jaki jest sens w zarabianiu takiej kasy, jak w ogóle tego nie wydaję XD Podwyżka, którą dostałem, w żaden sposób nie wpłynie na mój komfort i stopę życia, jedynie na cyferki które można oszczędzać. Nie wiem, może w domu mnie nie nauczyli, co się robi z pieniędzmi, jak już się zaspokoi te podstawowe potrzeby w dobrym stopniu. Jak wy do tego podchodzicie? Może to sobie trzeba z jakimś psychologiem przegadać? xD Na co jeszcze można wydawać kasę, żeby podnieść sobie komfort życia/wellbeing itp?

#pracait #psychologia #pieniadze
  • 97
@hadwao93: Mnie zawsze śmieszy, jak ludzie zbierają na "czarną godzinę" i właściwie nie wiedzą jaka jest docelowa kwota, jaką chcą uzbierać, ani ewentualny cel tego zbierania. Po prostu "jak coś się wydarzy". I tak większość takich ludzi chomikuje, nic się takiego nie wydarza, albo umierają od wypadku/choroby, której te pieniądze i tak nie mogłyby powstrzymać, a całe życie ciułali te pieniądze i nic nie zobaczyli. Jak dla mnie, to bezpieczną kwotą
w teorii odkładam, tzn. mam dwa główne cele inwestycyjne - własny dom (jednak to horyzont czasowy ~5-10 lat), oraz jak najwyższy dochód pasywny z kapitału. Nie narzekam, że mam za dużo kasy, raczej chodzi mi o kwestię podziału, tyle wydaję, tyle odkładam. Zazwyczaj ludzie ustalają sztywną granicę, tj. co miesiąc kwota X leci na oszczędzanie a reszta na konsumpcję, u mnie to jest raczej: wydam jak najmniej, żeby odłożyć jak najwięcej. Przy
@Przegrywek123 wyjedź gdzieś gdzie jest ciepło na miesiąc i pracuj zdalnie, nie zbiedniejesz a uświadomisz sobie że są miejsca gdzie teraz jest ciepło i można fajnie żyć, popływasz, pojesz trochę inaczej i pozwiedzasz.Ja właśnie wróciłem z szybkich wakacji bo moja praca wymaga bycia na miejscu ale polecam sobie odpocząć. Finansowo nie odczujesz mocno.
@Strahl: dokładnie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie stać mnie na "wyrzucanie" kasy na co tylko chcę, bo gdzieś właśnie z tyłu głowy mam ciągle te cele inwestycyjne. Że jak odmówię sobie przyjemności teraz, to za X lat będę miał większą przyjmność w postaci domu, braku konieczności dalszej pracy itp. Ale wydaje mi się, że mam zbyt zaburzony ten balans.
@Przegrywek123: Różne sauny, gorące źródła, masaże, fizjoterapia, imprezy, kawiarnie, baseny, badmintony, czy inne kręgle. Generalnie wszystko co związane z socjalizacją i aktywnym spędzaniem życia. Nie przewalisz w ten sposób hajsu, ale parę tysięcy można na to wydać miesięcznie - najważniejsze, że wydanie pieniędzy w ten sposób ma sens. Generalnie rozbija się o to, żeby kogoś gdzieś zapraszać i samemu dać się zaprosić.
@Przegrywek123: ustal sobie pewien procent pieniedzy (nie wiem, 1500zł?) ktory wydasz danego miesiaca na pierdoły albo planowane wakacje i po prostu zacznij je wydawać. Znajdź sobie jakieś w miare drogie hobby które cie interesuje, wydawanie pieniędzy jest wtedy dużo łatwiejsze. Zacznij wydawać pieniądze na eventy socjalne. No i przełam się raz, kup sobie coś ładnego, pojedź w jakieś fajne miejsce, jak raz się przełamiesz to za drugim razem bedzie duzo latwiej
Życie jest za krótkie na lizanie go przez papierek.


@hadwao93: powyższy zdanie wzbudza u mnie smutek. takie podejście rozszczeniowo-konsumpcyjne. nie różnisz sie niczym od arabusów co w 3 pokolenia od wielbłada->toyota->maybach. szkoda że cała polska inteligencja została wybita. Wygląda jakbyś zadawał pytanie po co masz oszczędzać, to ja zadam podobne, po co masz wydawać? bardzo szybko stracisz radość z życia.
@Przegrywek123: Miałem podobnie. Prawdopodobnie kwestia wychowania gdzie wybłaganie 200 zł od rodziców na nową kość RAM do komputera to było przedsięwzięcie na 2 miesiące i wymagało spędzenia mnóstwa godzin na Allegro z ojcem żeby z tych 200 zł wycisnąć jak najwięcej i przypadkiem nie wybrać kości w o 5% gorszym stanie niż inna w takiej samej cenie.

To zostaje w człowieku i jest to pewnego rodzaju upośledzenie, które należy przezwyciężać -
@Przegrywek123: wybacz, mam 40 i rodzinę :⁠-⁠)

Moim zdaniem nasz dobre podejście do kasy. Wydawanie na siłę na coś co nie jest potrzebne - to jest dokładnie to co korporacje chcą, żebyś robił.

Już ostatnio z kimś młodym tu pisałem. Miej balans między wydawaniem i oszczędzaniem. Warto oszczędzać na swój dom, nie oddawać kilka razy tyle bankowi w kredycie i w przyszłości nie mieć dużego stałego wydatku. Ale z drugiej strony
@Adammik: tak robię właśnie, problemem jest fakt, że nie wydaję dosłownie na nic poza przeżyciem, a reszta leci w budowę portfela i zarobek pasywny

@Myzreal: dziękuję, bardzo wartościowy komentarz. Tak myślę, że zrobię. Uzbieram jakąś kasę która pozwoli na zabezpieczenie, tylko no właśnie, co do tego czasu. Muszę jakoś teraz to ogarnąć i wypracować zdrowszy balans, tego co wydaję a tego co oszczędzam. Nie pomaga też fakt, że w sumie
@Przegrywek123:

Mianowicie, co robicie z całym tym hajsem?

Chciałbym mieć takie problemy xD IMO jak nie masz jakiejś pasji, zajawki czy tam hobby to może warto popróbować różnych, aż coś sobie znajdziesz? Dla mnie niepojętym jest nie wiedzieć na co wydać hajs, bo zawsze jest na horyzoncie coś tam na co bym chciał mieć pieniążka, a mi brakuje, nie wiem, może jakbym zarabiał ze 100 000zł miesięcznie to po czasie bym
inwestuj pieniądze, a potem będziesz mógł pójść na wcześniejszą emeryturę w wieku 40-50 lat

ja się trochę inwestowaniem zainteresowałem pasywnym, mam IKZE i ETFy, niech sobie hajs na emeryturę pracuje.


@matwes: @bart40404: wasze rady są dobre w ogólnym przypadku, ale moim zdaniem nie pasują do sytuacji OPa - a uważam tak, bo sam jestem w bardzo podobnej.
Jeśli inwestycje pójdą dobrze, to OP będzie miał po prostu więcej pieniędzy -
@Przegrywek123:

Po pierwsze to teraz ładuje tą kasę w siebie, tzn lepsze jakościowo ubrania (serio to jeden z największych boostów do twojego wellbeingu i samopoczucia jaki istnieje, fajne jakościowo ciuchy + dobrze dobrane pod twój styl), kursy, hobby itd, nie żałuje sobie. Widzę coś co mi się podoba to bierę. Oprócz tego oszczędzam tak 20-40% wypłaty w zależności od miesiąca. Chodzę sobie po knajpach, nie odmawiam sobie wyjść ze znajomymi.

Poza