Wpis z mikrobloga

@emjot86: "Frajda z jazdy" w ich wykonaniu zazwyczaj sprowadza się do łamania przepisów i ograniczeń prędkości na drogach publicznych. Różnica między Volvem z 250 konnym silnikiem a jakimś mercedesem z 300 konnym czy tam większym momentem obrotowym nie ma w normalnym użytkowaniu żadnego znaczenia, ma za to przy #!$%@? i ściganiu się. Dopóki siedzą sobie na torze z innymi rajdowcami to spoko, na ulicy jednak ktoś to na szczęście sprawdza (
Czemu większość ludzi na tych grupkach jest z budowlanki? w styczniu ponoć było ożywienie


@perfumowyswir: bo leasingi się zmienia co 2-3 lata, nie ma sensu trzymać dłużej tylko przejść na nowsze auto. Ewentualnie to sie znudziło i wtedy bierze się inne a to się odsprzedaje
Tylko niesamochodziarze myślą, że samochodziarze kupują te auta jako symbole statusu


@F1A2Z3A4: Bitch please, chyba w alternatywnej rzeczywistości. Z 95% osób biorących auta premium w leasing nie ma pojęcia o samochodach(i nawet nie chce się znać) i robi to tylko dla statusu. Co więcej zdecydowana większość z nich prowadzi te auta jak Tipo - do sklepu w niedziele po bułeczki i stanie w korku do korpo xD
@PfefferWerfer

@Tomahawkkk: Cieszę się, że nie jestem samochodziarzem xD Jeżdżąc autem za 500k czułbym tylko żenadę że zamiast to jakoś sensownie zainwestować to #!$%@?łem się w przekombinowany symbol statusu. Prawie tak jak laska kupująca torebki czy buty po 5k.


tak bo każdy kupuje samochody z myślą, żeby inni się gapili i zazdrościli, nie może się po prostu podobać właścicielowi i powodować radości kiedy do niego wsiada.
Ty oczywiście jesteś ponad to
@PfefferWerfer: auto za 500k nie jest przereklamowanym symbolem statusu jeżeli cię na niego stać lub po prostu jesteś pasjonatem. Idąc takim tokiem myślenia najlepiej by było jeździć Dacią, jeść tylko domowe jedzenie i odpoczywać na działeczce. Trzeba gdzieś postawić granice i dla każdego ta granica będzie rożna - zależnie od jego zarobków i preferencji, co nie oznacza ze jak ktoś ma takie auto to jest z automatu debilem
@PfefferWerfer: @dafto

To zależy też od tego co macie, czasem w życiu człowieka takie auto to przyjemność / hobby które dla radości z życia jest warte tyle pieniędzy. Przecież można jeździć Dacia za 50k bo coś droższego to wstyd i tylko lans... Sam mam duże mieszkanie, jeżdzę gdzie chce i stać mnie na nowe bmw za 300k z salonu (nawet takie za 500k, ale po co, wole mieć spokojną głowę i
@krucjan: doszczetnie wyczerpales temat.

w tym kraju musisz byc przecietny, inaczej bedziesz wyzywany od nowobogackich debili. Nie mozesz miec hobby, nie moga ci sie podobac drogie/szybkie auta, nie mozesz jezdzic na egzotyczne wakacje, wszystko co nie jest przecietne robisz po prostu dla lansu.

@imargam_2137 nie zadawaj takich pytan, on pracujac przez 3 pokolenia nie znalazlby sie w takiej sytuacji