Wpis z mikrobloga

Ten wpis dedykuję wszystkim, którzy nie pamiętają swoich snów.

Jest taki krótki moment tuż po przebudzeniu, kiedy z początku pamiętamy niewielkie senne wydarzenia. Jest to moment, kiedy nie jesteśmy jeszcze gotowi do wstania. Nie żadko, moment, który poprzedza krótkie drzemki tuż przed tym właściwym przebudzeniem.

Właśnie wtedy, warto zebrać się i pokonać niechciejstwo, by zapisać te kilka wyrazów opisujących sen. Te, jedyne kilka wyrazów, które w ogóle możemy użyć, bo nic innego nie mamy w pamięci.

Warto, ponieważ wraz z prowadzeniem dziennika snów, z każdym przebudzeniem pamiętamy ciut więcej. To jest wręcz niesamowite. Niestety, z początku nie zadziałają próby zapamiętania tych kilku słów, które chcielibyśmy zapisać jak wstaniemy. Zapomnimy, i nie ważne jest, jak bardzo wydaje nam się wtedy, że nie jest możliwym zapomnieć.

Dopiero z czasem, będziemy zdolni do zapamiętywania. Dlatego początki są dla niektórych ekstremalnie trudne. Dla mnie są, ponieważ muszę przezwyciężyć silne "nie chce mi się".

W pamiętniku na pewno będą dziury, w postaci nieopisanych nocy. Po prostu zdarza się, że nie pamiętamy kompletnie nic. Ale sama wola i praktyka sprawiają, że pamięć zaczyna się szybko klarować.

W ciągu kilku dni nadejcie moment, że będziemy gotowi zapisywać sny szczegółowo, ale też pojawią się takie sny, które pomimo ich zapamiętania, będzie ekstremalnie trudno przelać na papier lub ekran. Będzie więc coraz więcej obszernych i szczegółowych zapisów ze snów, będę dziury oraz zapiski składające się z kilku lub jednego banalnego zdania. Wszystko to ma swoją wartość.

Ja po długiej przerwie zaczynam od nowa i w kilka dni jestem w stanie zapamiętać kilka snów, kiedy na samym początku miałem w głowie zupełne pustki. Zauważam, że moje sny są różne. Od takich, które opisać jest łatwo, po abstrakcyjne, za którymi trudno jest słowem podążyć. Ale rośnie świadomość snów. Z początku płytka. Taka, która przebudza. Taka, z której nie da się jeszcze uszyć świadomego snu.

Podsumowując. Nie pamiętacie swoich snów? Pamiętajcie, że jest ten krótki moment, gdy jeszcze wiecie co śniliście. Zwalczcie niechciejstwo, zapiszcie i wróćcie do spania. To tylko kilka dni. Warto.

#swiadomysen #swiadomesny #luciddream #luciddreaming #swiadomesnienie
  • 17
@psiversum: najpierw musisz się obudzić w fazie REM. Jeśli obudzisz się w fazie RAM to nie będziesz miał co zapisać. Sen musi być przerwany. I nie trzeba zapisywać, wystarczy sobie coś przypomnieć z tego snu. Wtedy jest przenoszony do pamięci trwałej.
A jeśli mamy jakiś zly sen to lepiej zająć od razu umysł czymś innym. Przeczytać nawet etykietę z proszku do prania, nie wracać do snu.
Sen musi być przerwany. I nie trzeba zapisywać, wystarczy sobie coś przypomnieć z tego snu. Wtedy jest przenoszony do pamięci trwałej.


@Rasteris: Nie zgodzę się. U mnie to po prostu nie działa.

Kiedy się budziłem i pamiętałem sen, mówiłem sobie co w nim było, żeby zapamiętać. Nie chciało mi się zapisywac, bo byłem jeszcze śpiący. Powtarzałem sobie sen i opisywałem w głowie. Mimoto, kiedy wstałem, snu nie pamętałem.

Budziłem się pewnie
@psiversum: Ja pamiętam jeszcze parę godzin czasem po przebudzeniu a czasem dupa i zapominam ;) Sen można sobie powoli od tyłu przypominać, jak się nie pamięta jego elementów. Właśnie tą technikę powinno się stosować jak się wybudzisz już ze snu
@Rasteris Najlepiej zacząć od przebudzenia nad ranem, chyba że budzisz się sam z siebie
@psiversum: Hmmm, ja nie jestem na 100% przekonany co do słuszności prób świadomego śnienia i maxowania pamięci o snach. U mnie jest tak, że na dobrą sprawę zawsze świadomie śnię - wiem o tym, bo kiedy zdarzy mi się pamiętać sen to często tam mówię coś w stylu:


"O to jest ciekawy sen, mam nadzieję, że jest jeszcze wcześnie (tj. 1-2 w nocy) i mam więcej czasu tutaj"


Ogółem pytanie jest
@billuscher: Prawda. Warto zapisywać wszystkie, łącznie z tymi z dzienych drzemek. Napiszę więcej, sądzę, że warto też zapisywać mary jeżeli jednak nie zaśniemy i ewentualne hipnogogi.
@Urajah: Nie koniecznie śnisz świadomie, tylko o świadomym śnieniu. To jest zresztą jedną z pułapek LD, bo zdarza się nam sen, który analizujemy, czy był świadomy, czy jednak nie. Czasem jest to trudno rozpoznać, bez większej wprawy.

A czy świadomie śnić? Wiem, że Twoje pytanie nie dotyczy indywidualnego podejścia, - w takim przypadku każdy by sam musiał ocenić indywidualnie, właśnie. Pytasz szerzej o kwestie utrzymywania świadomości we śnie.

Ja uważam, że
To jest zresztą jedną z pułapek LD, bo zdarza się nam sen, który analizujemy, czy był świadomy, czy jednak nie.


@psiversum: Tzn. to był sen o czymś tam co mnie zaciekawiło. Pamiętam szukanie zegarka aby ogarnąć ile mam jeszcze czasu, ale uzyskałem odpowiedź mi pasującą i wiedziałem, że tak się może stać bo zegary działają śmiesznie w snach. Potem zgubiłem wątek i się obudziłem niewiele potem bo było już rano jednak
@psiversum: Najlepiej zapisywać wszystkie nocne wojaże ;)
@Urajah Warto robić przerwy podczas ćwiczeń to na pewno i nie wymuszać omnilucidity, albo chociaż robić to podczas drzemek, nie ma dowodów ani za ani przeciw na wpływ LD na niewyspanie, jeśli chodzi zaś o przesłanie to sny to sny, nie odkryjesz przez to tajemnego spisku, który zmieni Twoje życje
Można LD ograniczyć do seksu, czy latania. Ale samo LD pozwala otworzyć wrota do wyobraźni i kreatywności. Może być także jakby rytuałem, po przeprowadzeniu którego dostajesz plus ileś tam punktów many lub exp.


@psiversum: Eksploracja snów może też prowadzić do odklejenia. Większość ludzi nie jest wstanie utrzymać głębokiego agnostycyzmu i zaczyna wierzyć, że może opisać poszczególne poziomy nieb i piekieł jak Dante. Pytania o to, czy śnimy w tym samym wymiarze
to sny to sny


@billuscher: A zombie zombie zombie :D Ja ogółem czasem mam wielogodzinne rozkminy na temat symboliki snów kiedy pamiętam je spontanicznie i kilka razy pomogły mi one podejmować decyzje w życiu lub "dać" znak, że moje wcześniejsze decyzje były dobre. Sny są jedną z większych tajemnic naszego wszechświata, nie zbywałbym ich na zasadzie "sen to sen, na (...) drążyć temat".
> Eksploracja snów może też prowadzić do odklejenia. Większość ludzi nie jest wstanie utrzymać głębokiego agnostycyzmu i zaczyna wierzyć, że może opisać poszczególne poziomy nieb i piekieł jak Dante.


@Urajah: Wiesz, alkohol też może spowodować czyjeś odklejenie, ale wcale to nie znaczy, że z tego powodu mamy rezygnować z dobrej, zimnej wódeczki.

Jeżeli o odklejenie "duchowe" chodzi, to ludzie odklejają się w ramach religii katolickiej, uddyzmu, new age, a także teorii
Ten wpis dedykuję wszystkim, którzy nie pamiętają swoich snów.


@psiversum: Niepamiętanie swoich snów to błogosławieństwo. Bardzo dobrze, że mózg to wycina, nie chcę nawet myśleć co by się działo z ludźmi gdyby pamiętali te wszystkie #!$%@? rzeczy ze snów. :D
@psiversum Dzięki za ten edukujący i motywujący wpis. Prowadzenie dziennika snów to fundamentalna technika. Wg badań świetna pamięć snów jest mocnym indykatorem występowania świadomych snów.