Wpis z mikrobloga

@lennyface: Wiem, analiza i interpretacja memów ale:
Po pierwsze Morrowind jest zupełnie grywalny (i najlepszy, @RdestWolny plusik dla Ciebie) bez stamina modów i better combat modów.
Po drugie, irytuje mnie czepianie się używania MCP czy OpenMW. Dzisiejsze gry dostają update'y co miesiąc i jak powiesz komuś pełnosprawnemu że hehe CP77 gówno to cię spyta "a na jakiej wersji grałeś" i jak powiesz że 1.1 to cię (słusznie) wyśmieje - nikt nie
@salad_fingers: To dość proste: w kwestii Morrowinda jestem dość ortodoksyjny. Już w czasie premiery ta gra i tak była dobrze „uszyta na swoją miarę”, Mimo, że dziś przez dość ubogą rozdzielczości tekstur czy starej technologii DirectX (7 albo 8?) zestarzała się ona naprawdę dobrze. W moim subiektywnym odczuciu mody otwartego świata czy lepszego/szerszego widoku po prostu skurczyły wyspę Vvardenfell, a poszerzenie samej podstawy o prowincję kontynentalną w żaden sposób do mnie
@RdestWolny: @salad_fingers tak serio to właśnie kończę bloodmoona mam moda rebirth który dodaje trochę budynków i jest spoczko. Miałem jakieś graficzne pierdółki sobie zainstalować, ale pochodziłem trochę po mapie i po ukończeniu głównego wątku, misji dla redoranów i pyknięniu szeregu misji pobocznych stwierdziłem, że jednak wystarczy 20 letnia grafika xD