Aktywne Wpisy
mleko23 +86
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #randkujzwykopem jak się doprowadza do związku? w sensie spotykam się z laską, jest wszystko ok, eksalacja dotyku, humor i ogólnie miło spędzamy czas ale jak to przenieść na level wyżej? co się mówi, co się robi? xd
Komentarz usunięty przez autora
@Orbiter01: No dokładnie kiedyś to facet jechał na front i wracał kaleką (albo nie wracał i umarł gdzieś w błocie we Francji albo Stalingradem). Nie był #!$%@?ą w rurkach, tylko żebrakiem bez nóg.
@bombaju: ja tam spędziłem kilka lat ( ͡° ͜ʖ ͡°) San Andreas w moim sercu
Tutaj inne zdjęcie tego typu z tym, że widać dokładnie w kadrze co jest pod nimi.
Kolega się pyta czemu znaleźli się w rurze na wysokości 300 m
@Orbiter01: ale to nie jest tchórzostwo, a jeśli ktoś idzie na wojnę bez kwestionowania tego debilizmu, to zdecydowanie
Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.
Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.
Gdy