Wpis z mikrobloga

@olaf_wolominski: Czyli płynie z tego prosty wniosek: każdy jest generalnie lubiany i spotyka się z sympatią, tak długo jak swoim zachowaniem trzyma się naturalnej hierarchii. Problemem nie są ludzie pilnujący hierarchii, problemem są ludzie wychodzący przed szereg i słusznie spotykają się z ostracyzmem.

Czy hierarchia to coś złego? Ostatecznie ma przecież swoje źródło w rzeczywistości. Czy wieśniak powinien zachowywać się jak król dlatego że fajnie by było gdyby wszyscy byli traktowani