Wpis z mikrobloga

@maikeleleq: jak czytam komentarze, ze ludzie sie tlumacza na okolo jakimis na szybko wymyslonymi pomyslami czemu kogos nie podwioza to mam ogromne XD nie lepiej wprost powiedziec nie ? Najpierw podwozki, a pozniej ty mu bedziesz wrzucal drobniaki na pepsi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@maikeleleq: asertywność minus osiem czy jak? Krótko ale uprzejmie, NIE. I koniec rozmowy na ten temat. Nie musisz się nikomu tłumaczyć z braku chęci/braku czasu/braku mięty do wspólnych podróży. Jeśli nie rozumie za pierwszym razem, to najpewniej owo NIE było mało dobitne albo obiekt jest przygłuchy lub przygłupi. To powtórz, tym razem dobitniej i mniej uprzejmie. Za trzecim razem możesz go opiórkować z góry na dół, bo to już namolność
  • Odpowiedz
@maikeleleq: powiedz mu że nie zawsze po robocie jedziesz prosto do domu a rano masz problemy ze wstawaniem. Wystarczy że rano się spóźnisz 5 minut bez odbierania telefonu "bo nie słyszałeś", a później 10 minut przed końcem roboty powiesz mu że dziś jednak jedziesz w drugą stronę bo do znajomego jedziesz i nie chce ci się go specjalnie odwoźić i typ odpuści ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@maikeleleq: Mówisz wprost, że go nie będziesz odwoził, albo ma Ci płacić (o ile Ci to pasuje). Miałem w pracy takiego gościa, podrzuciłem go kilka razy robiąc kilka kilometrów więcej. Nawet nie wspomniał czy jakąś kasę na paliwo dać. Jak mu jasno sprawę przedstawiłem, to stwierdził że on sobie kogoś innego znajdzie xD
  • Odpowiedz