Wpis z mikrobloga

Za niecały rok wybiją 27 urodziny i wtedy będę chyba zmierzał już prostą drogą, w kierunku samobójstwa. Nie będę widział innej perspektywy. Wciąż będę mieszkał w wynajetym pokoju ze świadomością 0% szans na mieszkanie samemu, #!$%@? nie pozwoliło by poznać sensowną partnerkę i z nią stworzyć gospodarstwo domowe, wtedy też powoli będzie zbliżał się dzień śmierci babci żyjącej na 2 końcu Polski, czyli ostatniego połączenia z okresem życia, w którym miałem rodzinę. Statystycznie od 27 do 30 to właśnie wiek przeciętnego samobójcy a większość z nich przecież ma rodziny, mieszkania. Czyli to wiek w którym tracisz złudzenia, niezależnie od tego co cie w życiu dręczy. Pamiętam 37 letniego Piotra ze stancji, mówiłem sobie że żyjąc jak on w jego wieku, wybrałbym linę. Myślę że kwestia świadczoca o tym że to tak popularny wiek na zabicie się, to też fakt że nie masz już tego wieku, by się oszukiwać. Kolega mówi że zaczął żyć dopiero po 30. No ale ma żonę. Z nią wyemigrował do Norwegii. Słowo klucz. Zawsze rozchodzi się o to samo w historiach ludzi, którzy wyszli na prostą. Że mieli rodzinę. Jak nie kobietę, to rodziców. Nie znam nikogo kto nie miał nikogo, a wyszedł. Dzięki za przeczytanie. Dobranoc.

#depresja #samobojstwo #samotnosc #przemyslenia
  • 60
  • Odpowiedz
@Freak_001: bardzo dobre podejscie, widac ze wiesz co chcesz od zycia, ale raczej tego nie dostaniesz wiec zostaje ci cope lub #!$%@? sie, masz 2 sciezki, pozdrawiam
  • Odpowiedz
@Freak_001: Panie, przesadzasz Pan zdecydowanie. 27 lat to jeszcze młody.. nie miałeś żadnych doświadczeń z kobietami, czy były ale nie wychodziło?
Czemu obwiniasz siebie za to że ktoś cię nie chce.. nie rozumiem tego. Przecież nie Ty sterujesz myślami kobiety i sam siebie nie odrzucałeś.. Obwiniać to byś się mógł jakby kobieta była z tobą w relacji, dała ci szanse, wyciągała rękę, dała z siebie 110% aby się udało a konkretnie
  • Odpowiedz
@Freak_001: myślę ze brakuje ci social skilla po prostu dlatego tak ciężko ci jest. znam to dokładnie, smutna prawda jest taka jak nie ogarniesz się będzie niestety coraz gorzej. kolega mi kiedyś powiedział coś takiego "ten kto się nie rozwija ten się cofa" i to jest niestety prawda. inni cały czas się rozwijają, a ty stoisz w miejscu przez co dystans miedzy wami się zwiększa
  • Odpowiedz
@greenbong: tak: jestem definicją niezręczności, brak mi luzu, wykazuję mało inicjatywy, jestem trochę nieśmiały. W skrócie jestem spierdoxem.
Pracuję nad tym i nie widzę żadnych efektów. Moje życie się nie zmieniło ani trochę od czasów kiedy siedziałem cały dzień w piwnicy przy kompie.
  • Odpowiedz
@Freak_001: Też jak u mnie się nic nie poprawi, to rozważę samobójstwo. Jeszcze dwa lata postaram się coś zmienić, ale jak się nie uda to nie ma sensu wegetować w samotności
  • Odpowiedz
@Freak_001: nie wiem jaki masz stosunek do służby, ale na Twoim miejscu przemyślałbym karierę w wojsku. Obecnie nie dają złych pieniędzy, pomagają w kwestiach mieszkaniowych i może nawet jakieś dobre znajomości zawiążesz
  • Odpowiedz
@Freak_001: 34 lvl here, w twoim wieku wyjechałem sam na emigracje
Wydaje mi się że idealizujesz związki, pomysl tak że po kilku latach twoja partnerka zaczęła się #!$%@?, co się często zdarza
Tyle lat związku, czasu i pieniędzy psu w dupę.
Ja dalej sam, ale kwadrat kupiony w PL i będę za rok chyba zjeżdżał do kraju, jak tylko dobiję stażu do emerytury
Co bym Ci polecał to dbać o siebie,
  • Odpowiedz
@mnemic666: Boże, truizm "wyjdź do ludzi" i najwięcej plusów w wątku. Nie dziwię się, że liczba samobójstw rośnie, jak się ludzi karmi tekstami typu "w koncu kogos poznasz". Nie, nie wiesz tego i nie powinieneś złudnych nadziei nikomu robić.
  • Odpowiedz