Wpis z mikrobloga

Wyobrażacie sobie, jak się będzie czuł ziutek, którego np. zdradziła żona? Nie dość, że rozwód i sprzedaż np. mieszkania, które kupili wcześniej, to jeszcze kredycik na kawalerkę z RRSO 9%, podczas gdy rówieśnik śmignie na 4% na "bezpiecznym kredycie" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Raty "tylko" +/- 2x większe ;))

Witamy w Polsce, gdzie sytuacja życiowa w dużej mierze zależy od tego, czy udało się wstrzelić w odpowiedni pik rozdawnictwa ( ͡° ͜ʖ ͡°) To będzie jak w 2009, gdzie ludzie w spółdzielczych wykupili za relatywne gorsze, śmiejąc się w pysk tym, którzy mieszkanie kupili na własność za ciężką kasę.

#nieruchomosci #mieszkanie #kredythipoteczny
  • 35
@TypowyZakolak: No tak teraz będziemy ograniczać loterię, ale dopłaty za setki mld czy wakacje kredytowe za 18mld były spoko XD Kredyt 2% boli bo spadkowicz kupi sobie tanim kredytem tanią nieruchomość XD Śmiechu warte. Program który w swoim założeniu jest dla wąskiej grupki oszczędzających ludzi, którzy do tej pory byli JE BA NI i ma maksymalny budżet oszacowany na 1.5mln zł rocznie. Ja to traktuje jako nieśmiałą próbę wyrównania rachunków.
@TypowyZakolak: @BurzaGrzybStrusJaja

To ja sparafrazuję xd.

Wyobrażacie sobie, jak się czuje ziutek, który np. policzył, że przy gwałtownym podniesieniu stóp procentowych nie dźwignie raty kredytu hipotecznego i nie wziął tego kredytu? Nie dość, że ceny mieszkań dalej mocno od tego czasu urosły, jego obawa o mocne podniesienie stóp procentowych się ziściła, to jeszcze jego rówieśnicy nie wiedzący nawet co to stopy procentowe i wyznający zasadę "pan bóg kredyt dał to pan
@BurzaGrzybStrusJaja: jaki "spadkowicz sobie kupi", kolego, chyba Cię poniosło. Spadkowicz czeka na spadek, a nie liczy na coś, co miał od ręki w 2019-2020 (stałe na RRSO 3.5% na 5 lat i ceny niższe od 20-30% od obecnych). Inaczej nie jest spadkowiczem, tylko kimś, kto postawił na niewłaściwego konia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Może nawet zakamuflowanym wzrostowiczem, któremu nie wyszło.

Wakacje kredytowe to kpina w porównaniu ze
Teraz śmieją się ci YOLO zaradni tym przezornym w twarz blablablabla


@BaltasarGracian: Super, że wszystko odnosisz do sytuacji z 2021, ale spójrz na to z perspektywy kogoś, kto w ogóle nie uczestniczył w spadkowo-wzrostowych przepychankach, nie brał kredytu na żadne 0%. Tylko normalnie kupił mieszkanie np. w 2015 roku, nawet będąc "przezornym" przeszedł na stałe oprocentownie w 2020, a potem np. żona wywinęła mu numer i puściła się z sąsiadem.

Taka
Wakacje kredytowe to kpina w porównaniu ze skalą dopłat do czyjegoś kredytu przez 10 LAT.

@TypowyZakolak: koszt wakacji kredytowych to 18.6mld złotych. Koszt dopłat to 1.5mld zł w roku w którym dopłaty będą największe czyli w 2026 - wcześniej koszta mają być mniejsze a później mają spadać, a sam program ma się zakończyć.

Spadkowicz czeka na spadek, a nie liczy na coś, co miał od ręki w 2019-2020 (stałe na RRSO
koszt wakacji kredytowych to 18.6mld złotych.


@BurzaGrzybStrusJaja: XD

To są "utracone zyski banku", a nie jakiś KOSZT.
Poza tym co to ma do tematu?
Jak pis popełnił jednego babola, to usprawiedliwiamy kolejny, bo "może tym razem się uda załapać" ? XD
Jakie to typowe - socjal zły! No chyba, że akurat się łapiemy, to wtedy dobry :D

Spadkowicz nie przewidział wojny na Ukrainie zalewającej rynek najmu, wakacji kredytowych i inflacji 20%
To są "utracone zyski banku", a nie jakiś KOSZT.


@TypowyZakolak: Mhmmm, to jak ktoś ci zabierze powiedzmy połowę pensji, która jest uzależniona np. od prowizji, którą masz wpisaną w umowie to też nie będzie to twoim kosztem/nie będziesz okradziony, a jedynie utracisz zyski xD? W końcu pensję dostaniesz, ale o połowę mniejszą. No jak nie dopłacasz to tylko "utraciłeś zyski" xD. Niesamowite, weźmy zróbmy wakacje kredytowe na 30 lat skoro to
@TypowyZakolak: napisałem, że sobie kupi tanie mieszkanie - nie powiedziałem, że musi to robić już teraz, po cenach z sufitu. Jeśli ktoś mówił, że akcje tesli nie są warte 200$, a potem wzrosły do 400$ to nagle zmienił zdanie bo ceny wzrosły? Akcje tesli(i wielu innych firm) spadły pomimo dużej inflacji. W końcu każde szaleństwo na rynku się kończy i ludzie przestają kupować obrazki małp za mln $ czy kurniki inwestycyjne
edit: i nikt tutaj chyba nie pisze, że to jest fair


@BaltasarGracian: Właśnie zaplusowałeś gościa, który napisał, że to "próba wyrównania rachunków" XD

A wywodu o wakajkach w ogóle nie chce mi się komentować, bo to próba zmiany tematu, klasyczny whataboutism, a porównywanie "utraconych zysków" prywatnych podmiotów do dopłacania przez 10 lat z kasy PODATNIKA do czyjegoś mieszkanka to kompletne IKS DE. Zamierzasz skorzystać, okej, spoko, ale nie racjonalizuj tego w
napisałem, że sobie kupi tanie mieszkanie


@BurzaGrzybStrusJaja: Nie, kupi mieszkanie po takiej samej cenie, jak inni. Tylko społeczeństwo dorzuci się z podatków do jego kredytu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozumiem, że jako, że zamierzasz skorzystać, to jest to fair (gdybyś był jednym z tych, którzy się nie łapią, to byś pierwszy toczył pianę). Hipokryzja level expert.
@TypowyZakolak: chyba nie patrzyłeś, który jego post zaplusowałem

nigdzie nie twierdzę, że ten pomysł dopłaty do mieszkań jest fair, ja tylko wytykam, że "kredyciarze" jak ich tu uroczo się nazywa, racjonalizują, że "wakajki" są ok i nikt na tym nie traci po czym mają ból dupy, że inni racjonalizują sobie dopłaty do tych kredytów 2% bo "trzeba pomagać młodym"

Ja nawet nie twierdzę, że ci co brali "wakajki" robili coś złego,
ja tylko wytykam, że "kredyciarze" jak ich tu uroczo się nazywa, racjonalizują, że "wakajki" są ok


@BaltasarGracian: Super, ale nie taki był temat. WIęc nie wiem, komu chcesz "wytykać" - jakiejś niesprecyzowanej grupie kredyciarzy, którą w Twoim mniemaniu ja reprezentuję? Bo jeśli tak, to pudło - reprezentuję wyłącznie siebie + uważam, że każdy socjal jest niesprawiedliwy, jeśli pojawiają się jakieś warunki. Albo wszystkim - albo nikomu.

Jeżeli podzielasz ten pogląd, to
@TypowyZakolak: napisałem, że kupi sobie tanie mieszkanie - na razie mieszkania nie są tanie. Ten kredyt mało kto wykorzysta bo nie tylko musisz mieć zdolność kredytową ale też wkład własny rzędu 200-300k, żeby kupić coś w mieście.
Uważam, że każda forma rozdawnictwa jest zła. Nie powinni ludzi zamykać na covid, drukować pieniędzy, dawać wakacji i dopłacać do kredytu. Problem w rozdawaniu jest taki, że jak dasz dziecku bułkę to tak głupio
Uważam, że każda forma rozdawnictwa jest zła


@BurzaGrzybStrusJaja: No to się zgadzamy.

że wakacje kredytowe to nie jest rozdawnictwo tylko "utracone zyski" XD


@BurzaGrzybStrusJaja: Bo to są utracone zyski. Nie manipuluj. Banki nie dostają z kasy podatnika pieniędzy, tylko wyliczają, ile utraciły na odsetkach. Czy te obliczenia są zasadne, czy nie - nie wnikam, ale mechanizm jest kompletnie odmienny, a banki to w większości prywatne podmioty, więc do kasy podatnika
Super, ale nie taki był temat.

no temat był taki, że jak ktoś ma farta i wstrzeli się w odpowiednią grupę to mu PiS coś da (czyimś kosztem), kolega @BurzaGrzybStrusJaja zauważył, że wcześniej farta mieli "kredyciarze", teraz młodzi "spadkowcy" bez mieszkań - ergo to nic nadzwyczajnego w tym chorym kraju

WIęc nie wiem, komu chcesz "wytykać" - jakiejś niesprecyzowanej grupie kredyciarzy, którą w Twoim mniemaniu ja reprezentuję? Bo jeśli tak, to pudło
@TypowyZakolak: Na wakacjach kredytowych stracili oszczędzający, bo ich lokaty były gorzej oprocentowane, a kredyty miały zerowe koszty. Akcjonariusze banków również stracili. Pewnie nie powinno być takiej sytuacji, że bank zarabia na wskaźniku WIBOR i takiej, że odbiera mu się zarobek ustawą.
Jednak nagłówki typu:

WIBOR drastycznie rośnie, a banki się cieszą.

uważam za kłamliwe, bo bank z kredytów zarabia na marży i prowizji - czyli zysków mają mniej, kiedy podnoszone są
coś mi się jednak wydaje, że znalazłbym raczej takie fikołki o "utraconych zyskach złych banków, którym krzywda się nie dzieje"

xD


@BaltasarGracian: Nie wiem, czy byś cokolwiek znalazł, bo nie wypowiadałem się na ten temat za bardzo. Natomiast musisz odróżnić dwie rzeczy, jak kolega wyżej:

1. czy było to niesprawiedliwe? Było!
2. czy jest to rozdawnictwo? No nie. To przymuszenie prywatnego podmiotu, by zrzekł się części zysków. Jest to ogólnie złe
Ale to nadal gratyfikacja bycia nieodpowiedzialnym finansowo. Gdyby nie było słychać wycia kredyciarzy to by nie było tego programu.


@wykopekdev: Znaczy co, wakajki? To inny temat ogólnie. Uważam, że ten program był porażką pod każdym względem praktycznie, ale wolałbym skupić się tutaj na kolejnym, jeszcze gorszym.

Jednak nagłówki typu:


WIBOR drastycznie rośnie, a banki się cieszą.


uważam za kłamliwe, bo bank z kredytów zarabia na marży i prowizji


@BurzaGrzybStrusJaja: Zyski
Kredyciarze i fart xD Przecież jak ktoś jechał na zmiennej albo brał kredyt po podwyżkach stóp, to musiał ponosić dwukrotność zobowiązań sprzed roku. Po wakajkach nadal jesteś grubo na minusie.


@TypowyZakolak: No, ale co to ma do rzeczy? Umowa to umowa. Równie dobrze można powiedzieć, że ci co brali kredyt wcześniej to mieli farta, że tyle lat były tak nisko stopy. Więc tak, "kredyciarze" mieli farta, że im PiS rzucił koło
No, ale co to ma do rzeczy?


@BaltasarGracian: To, że nie mieli farta. ;)) Bo są na minusie pomimo tej akcji. Ew. "szczęście w nieszczęściu" - nie są aż tak głęboko w d*pie, jak mogli być.

Niemniej jednak muszę przyznać, że do tej pory z wszystkimi, z którymi spierałem się o "wakajki" (kradzież vs "utrata zysku") wykazujesz największą kulturę i chęć merytorycznej dyskusji więc za to propsy. Chociaż i tak moim
Bo to są utracone zyski. Nie manipuluj. Banki nie dostają z kasy podatnika pieniędzy, tylko wyliczają, ile utraciły na odsetkach. Czy te obliczenia są zasadne, czy nie - nie wnikam, ale mechanizm jest kompletnie odmienny, a banki to w większości prywatne podmioty, więc do kasy podatnika nie mają nic.


@TypowyZakolak:
Nie chcę bronić banków, ale ludzie trzymajmy się podstaw logicznego myślenia.
Równie dobrze można powiedzieć, że podatnik też tutaj tylko "utraci
@francoisinho: A skąd wiesz, że się nie załapię? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ludzie trzymajmy się podstaw logicznego myślenia.


@LaurenceFass: Trzymamy się. To nie było rozdawnictwo. Jeśli chcemy to nazwać po imieniu, możemy użyć słowa "redystrybucja" (złodziejstwo). Ale NIE rozdawnictwo. Natomiast dopłaty do kredytów to właśnie klasyczne rozdawnictwo z pieniędzy podatnika.

Utrata przewidywanych zysków to nie strata. Jeśli uważasz inaczej, spróbuj przekonać US, że nie możesz w
Trzymamy się. To nie było rozdawnictwo. Jeśli chcemy to nazwać po imieniu, możemy użyć słowa "redystrybucja" (złodziejstwo). Ale NIE rozdawnictwo. Natomiast dopłaty do kredytów to właśnie klasyczne rozdawnictwo z pieniędzy podatnika.


@TypowyZakolak:
Różnica jest tylko taka, że w jednym przypadku redystrybucja nie przechodzi bezpośrednio przez budżet.
Czyli np. zamiast zebrać z Ciebie podatek do puli i rozdać komukolwiek to państwo prawem zmusza Ciebie żebyś sam wykonał przelew na konto "kogokolwiek".

Utrata
@TypowyZakolak: tak dla pewności - czy ja dobrze myślę, na przykładzie mojej rodziny: młodszy brat senior IT (kasa ponad wykopowego programistę 15k) + żona psycholog/pedagog szkolny, ogólnie razem > 20k netto miesięcznie. Mimo takich zarobków normalnie będzie przysługiwał im ten preferencyjny kredyt na 2%? Czyli społeczeństwo się zrzuci na raty na mieszkanie dla programisty 15k+ i jego żony? :D Przecież to jest chore...
To nawet nie jest dopłata per se, tylko przesunięcie raty w czasie, a z nadpłat skorzystało zaskakująco mało kredyciarzy, znaczna część sobie to po prostu przejadła :)))


@TypowyZakolak: To jest bardzo śmiała teza biorąc pod uwagę że te artykuły o małej ilości nadpłat to się pojawiały w 11/2022 albo i wcześniej, generalnie krótko po rozpoczęciu wakacji kredytowych podczas gdy większość ludzi co potrafi liczyć to zrobiła jak ja - na te
@Pantegram: Na pewno z tym liczeniem Ci dobrze wychodzi? Zmienne oprocentowanie w tym okresie wynosiło 9-10%. Najlepsze lokaty w ujęciu rocznym to było 8-9%, ale minus podatek belki, a większość z tego było na promocji 3-6 m-cy, potem powrót do standardowych stawek lokat. Chyba, że masz stałe i kredyt na 2.8% z okresu przedpandemicznego, bo wtedy różnica zauważalna.
@TypowyZakolak: No przecież podczas wakacji kredytowych nie płacisz żadnych odsetek, więc oprocentowanie kredytu w tym czasie wynosi 0% ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dlatego nawet na lokatę 2% opłacało się wpłacić, co nie zmienia faktu że tak, na taki krótki okres 3-4 miesiące to łatwo znaleźć lokatę na promocyjnym dużo wyższym oprocentowaniu
@Pantegram: Oj, chyba się machnąłeś w obliczeniach ;)

Na przykładzie:

Nie musisz płacić 20k PLN powiedzmy, bo weszły wakajki.

Możesz:

1. Wpłacić na lokatę. Najlepszą lokatę na rynku obecnie mam (10% w CA), ale to jest tylko do 50k (więc musiałem otworzyć >1 konto), i tylko na pół roku. Inne są w zakresie 7-8% w promocji 2-6 m-cy, potem 4-6%. Ciężko powiedzieć, jaki procent będzie w całym roku, bo oczywiście jak
@TypowyZakolak: Ziom, ale przecież punkty 2 i 1 łączą się ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kompletnie nie kumasz czaczy... Skup się!

Na czas (rządowych) wakacji kredytowych naliczanie odsetek jest całkowicie ZAWIESZONE. Jedyne co mogą dalej naliczać to koszt ubezpieczenia które wynosi zazwyczaj ułamek % od kwoty kredytu (rocznie), więc nawet natychmiastowa nadpłata tutaj wiele nie zmieni.

Hajs który mógłbyś przeznaczyć na nadpłaty wpłacasz albo na promocyjny ROR albo