Wpis z mikrobloga

@Kantar: Bo w Polsce 90% to łykowate gówno z chudej wołowiny z krów, które raczej nie nadają się na steki. A taki soczysty stek, dobrze zrobiony, a wcześniej wysezonowany to mistrzostwo. Tak samo z żeberkami, ostatnie jadłem sous vide i to był sztos, ale tu jest podobna historia. Większość to łykowate, gumowate albo wysuszone gówno. No po prostu do tych rzeczy słabo się u nas przykładają.
@Kantar: Meh, jadłem parę razy, w tym w jakiś super-fancy knajpach stekowych i nigdy nie poczułem tej idei. Takie tam mięso typu mięso bez szczególnego smaku. Długo pieczona, czy też duszona wołowina IMO potrafi być 10x lepsza niż steki po 100 zloty za 80 gram które zdarzyło mi się jeść.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kantar: Dobry stek to kwestia wielu czynników czyli np. rasy krów, ich mięsa, sezonowania i wysmażenia.
To nie kotlet z piersi kurczaka, że "jajko, bułka, pach pach na patelni i jest", że zawsze wyjdzie podobnie o ile go nie spalisz.
@Kantar: bardzo lubie steki, ale nie mieszkam w Polsce i nawet tanie mieso z marketu jest calkiem spoko.
Za to najdrozszy stek jadlem w Kobe, dobry ale nie warty ceny.
Lubie gotowac i najczesciej robie w domu. W restauracjach chca za to za duzo kasy. Tak moim zdaniem.
@caius_cosades też tak uważam. Sama ta otoczka jest śmieszna, steki fetyszyzuje się do granic absurdu (wyrastające na tym gruncie raki typu Salt Bae), a stekowy gatekeeping typu "jeśli nie jadłeś japońskiej wagyu sezonowanej przez pół wieku nie wiesz nic o stekach" jest żenujący xd. Ja akurat jadłam i przedkładam długo duszone policzki albo ogon nad każdego steka.
@Kantar: @fiddle: @mielonkazdzika: W Polsce steki nie są popularne, ludzie nie są z tym obyci, nie ma też na to aż takiego popytu i rzeczywiście ciężko jest dostać dobry kawałek, zwłaszcza poza dużymi miastami. Coraz bardziej popularne jednak jest już, zamawianie przez neta. Ludzie też mocno spłycają te steki, antrykot, rostbef, polędwica to zna każdy, ale są takie kawałki jak świeca, Denver czy flat iron. Wydaje mi się też,