Wpis z mikrobloga

Obejrzałem właśnie tiktoka @isgorath o domniemanych podróbkach na Notino. Wytłumaczył, że takie przypadki są efektem oszustwa ze strony kupujących.

Jak zwykle, najlepsza część - komentarze.

1. Zdecydowana większość to "ale ja kiedyś kupiłem perfumy w Notino i były mniej trwałe niż te co miałem".

2. Poprzedni argument, ale level wyżej - "ale ja kiedyś kupiłem perfumy w Notino i były mniej trwałe niż te co miałem, a później kupiłem w innej perfumerii i były takie jak poprzednie".

@isgorath cierpliwie pisał o reformulacjach oraz pytał czy były komentujący sprawdzał batch code. Odpowiedzi były krótkie: "tak". Klasyczny mechanizm - ktoś coś gdzieś, ale bez podawania żadnych konkretów, często nawet nie pisano o jakie perfumy chodzi. Mam wrażenie, że spora część komentujących nawet nie wiedziała co to jest batch code. Tak samo nikt nie informował w jakich innych perfumeriach kupowali te trwalsze egzemplarze. Bo jeśli to były jakieś stacjonarne "U Krysi" w powiatowych miastach, to oczywiste, że mógł się znaleźć zakurzony kartonik sprzed kilku reformulacji.

3. Co jakiś czas przewijały się komentarze, że jest to tiktok sponsorowany. Tak. Film, który pokazuje że Notino ma luki w weryfikowaniu zwracanego towaru, otrzymuje zarzut, że firma zapłaciła tiktokerowi, żeby to nagłośnił.

4. Są też pojedyncze przypadki absurdów, np. jedna komentująca stwierdziła, że Notino nie sprzedaje oryginałów, bo nie są tak trwałe jak z innych perfumerii. W dalszych komentarzach wyszło, że kupuje ona tylko dwa zapachy (dlatego zrównała to z tysiącami innych z oferty sklepu). Inna z kolei - klasyka - W USA KUPIŁA TRWALSZE! W USA! ¯\_(ツ)_/¯

I później Ci sami ludzie, co komentują w ten sposób, doradzają innym w sprawach perfum. I jeszcze wykłócają się z nami, że wiedzą lepiej. I tak się to kręci w naszym olfaktoryczna świecie.

#perfumy #januszeperfum #notino
  • 18
@Nitro_Express: mojej rodzicielcie na przykład nie wytłumaczysz, że 'daj kupie ci w internecie te same perfumy, będą tańsze'. To słyszę 'niee bo kupisz gówno podrabiane' i leci przepłacać do daglasa. Dorośli ludzie, a gadka jak z pisowcami.
@Pan_Beniowski: Kiedyś traktowałem to tak pół żartem, pół serio. Dziś uważam to za całkowicie poważny aspekt naszego hobby. Wąchalnie są mega korzystne dla nas, bo dzięki nim możemy ogarnąć mainstream, ograniczając koszty odlewek. Ja już praktycznie nie kupuję dekantów popularnych marek, bez wcześniejszego psiknięcia na blotter w Douglasie.

Dlatego jak najbardziej są nam potrzebni ludzie, którzy wierzą tylko w duże, stacjonarne sieci.

Tylko fajnie by było, jakby np. nie próbowali mi
To nie dotyczy tylko perfum. Ludzie często przez swoją nieuwagę nacieli się na podróbki i uważają, że S i D to jedyne miejsca, gdzie można kupić oryginalne perfumy.
Co do Notino to sam dwukrotnie dostałem podróbkę. Cóż poradzić. :)
@Nitro_Express dlatego najlepiej w ogole nie rozmawiac z NPCami o perfumach. Tylko potem jest problem jak ktos zauwazy ze masz ich sporo i od razu mysli ze to podroby, bo przeciez nie kupilbts sobie tylu sztuk po 500-600zl z Douglasa, a tylko tam sa oryginaly (°°
@Nitro_Express: @isgorath: Ale w zasadzie jak można wytłumaczyć, że pozwalaja, aby takie rzeczy trafiały do obiegu?

Dla mnie to jest kompletny skandal. Jedna rzecz wyobrażnia ludzi, którym wydaje się że zapach jest słabszy pewnie przez emocje, reformulacje.

A druga rzecz najwyrażniej kompletny brak kontroli flakonów, które trafiają do obiegu, jak później ludzie mają im ufac jeśli dostaną od nich ze zwrotu taki trefny towar?

Tak naprawde te flakony nalezy traktowac
@Milburn: Wchodząc w świat perfum byłem zdziwiony, że Notino bawi się w coś takiego. Bo sklep nie jest w stanie zweryfikować, co się z takim flakonem dzieje. Drugi raz byłem zdziwiony, jak czytałem o podmianach. Myślałem że procedura zwrotu rozpakowanego produktu jest bardziej złożona, rygorystyczna, że sklep musi dobrze to zweryfikować. A wychodzi na to, że to tylko klepanie kolejnych zwrotów do systemu i nara. Puszczamy to dalej w obieg.
@Milburn: Żeby dodać nieco pikanterii całej sytuacji. Nie dotyczy to tylko podróbek ale też flakonów oryginalnych używanych. Ostatnio kupiłem flakon w bardzo dobrej cenie z deklarowaną pojemnością 98%. Otrzymałem flakon w którym było 86 ml soku. Gdy zgłosiłem to do notino, otrzymałem odpowiedź, że z pełną świadomością kupowałem flakon z ubytkiem i jeśli mam zastrzeżenia mogę go po prostu zwrócić.

Pisałem również jakiś czas temu na tagu o mojej rozmowie z
Pisałem również jakiś czas temu na tagu o mojej rozmowie z byłym pracownikiem notino. Sam stwierdził, że obsługa nie ma kompletnie pojęcia o tym co przyjmuje, nie weryfikuje tego co jest zwracane, a to powinien być pierwszy "filtr" w całym procesie obsługi zwrotów.


@NiedzwiedzBilly: Zwracałem kiedyś Saważa Elixira stacjonarnie i zostałem poinformowany, że skoro jest folia, to procedura będzie wręcz automatyczna i niedługo otrzymam pieniądze.

Ok. Fajnie. Folia jest pewnym gwarantem.
Ale w zasadzie jak można wytłumaczyć, że pozwalaja, aby takie rzeczy trafiały do obiegu?


@Milburn: To jest plaga przy każdym produkcie gdzie ciężko na pierwszy rzut oka rozróżnić drogi oryginał od taniej podróbki.

Pamiętam opowieść gdzie jeden sprzedawca sprzedawał jakiś sprzęt elektroniczny, chodliwy lecz drogi, zaczął go znakować swoim stemplem który było widać tylko w ultrafiolecie i na tej podstawie stwierdzał czy dostał to co on sprzedał czy ktoś go chciał
Myślałem że procedura zwrotu rozpakowanego produktu jest bardziej złożona, rygorystyczna, że sklep musi dobrze to zweryfikować. A wychodzi na to, że to tylko klepanie kolejnych zwrotów do systemu i nara. Puszczamy to dalej w obieg.


@Nitro_Express: @NiedzwiedzBilly: @YouCanCallMeBillieGates: No właśnie ja też tak myślałem, bo troche ufasz w marke i rzetelnosc dlatego trochę rozumiem frustracje ludzi, którzy mogli trafić na coś podobnego lub słyszeć o tym, czasem wystarczy 1