Wpis z mikrobloga

@Palladyn400: zaraz po zdaniu prawka w210 z najsłabszym dieselem ujeżdżałem pożyczając od ojca, wyprzedzać tym nie szło jak nie było kilometra pustej drogi ( ͡° ͜ʖ ͡°) chociaż nie wiem czemu, ale zapamiętałem w210 jako wygodniejszego merca niż w211, którym chwilę też zdarzyło mi się pojeździć.. pewnie jakiś 'sentyment'
@Palladyn400: ja oklura chcialem sobie w zeszlym roku kipc jako trzecie auto, zeby miec, jako spelnienie marzen z mlodosci. Ale po 3miesiacacj poszukiwan odpuscilem, same trupy.
Ale nie ma reguly, sam trzymam peugeota 406, bo kiedys kupilem na szybko zeby miec czym jeździć bo moje mi rozbili. I sie okazal tak dobry, ze zal sie pozbyc. Nic odemnie nie chce, wszystko dziala, a 8latek ktorego mam rdzewieje bardziej niz on, czyt.
@Palladyn400: ojciec też miał dwa w210 (z resztą od czasu jak kupił kupę lat temu od brata beczke, to potem już nie chciał nic innego jak merc.. i możliwe, że do dziś tak ma), wpierw tego, którego użyczałem dość często, czyli typowego majoneza po niemieckim taksiarzu, z najsłabszym dieselem w gamie i z zamulającym go jeszcze bardziej automatem, później poliftowego kombiaka miał z tego co wiem, ale nim już nie śmigałem
@bronxxx: Omega B, rodzice mieli rocznik 94 od 1996 do 2010. Pamietam, ze dlugo bylo to jedyne auto na dzielni z “komputer”. Oryginalny przebieg 120tys km, raz remontowany silnik, 2.0 ecotec. Za bardzo eco to on nie byl. Sprzedali za 1500zl xD