Wpis z mikrobloga

@cult_of_luna: jechalem fragmentem czarnego szlaku przez piach, bylo to moze z 500m ale to nie byl najgorszy, kiedys jak krecilem 150km z przelotem przez solec kujawski to jechalem czarnym szlakiem i jakies 5km od 10tki byla totalna masakra
@lktr1: poszedł follow, bo się zazębiamy trasami, a lubię popatrzeć na innych :) btw - ja kiedyś do Nieszawki się wybrałem lasem na szosie (znaczy z Bydgoszczy-Fordonu). W jedną stronie wylosowałem dobre szutry, w drugą puściłem się równoległą trasą wzdłuż torów kolejowych (po stronie Wisły). Prowadziłem rower 6km :D