Wpis z mikrobloga

Od paru lat (circa 2018) nie da się korzystać z internetu. Zaszły jakieś dziwne, nieodwracalne zmiany mające na celu zwiększenie zysku kosztem uprzykrzenia życia normalnemu człowiekowi:
- Wyszukiwarki i algorytmy nie pozwalają ci znaleźć czego szukasz, tylko co wg. nich chciałbyś zobaczyć (bo w twoim rejonie popularne są filmy o prankowaniu żula przez oskarka wifoniarza). Ciągle te same wyniki i proponowanie sponsorowanych stron. Rzeczy sprzed 10 lat są już bardzo trudne do znalezienia - jak to było, "w internecie nic nie ginie"?
- Pozdychały fora tematyczne z genialnym contentem i nierzadko akademickim poziomem rozmów, z resztą lubiły gromadzić ogarniętych ludzi. W zamian dostaliśmy grupy na fb w których nie istnieje pojęcie podkategorii i wątków na 30 stron, a co drugi post to niezrozumiały bełkot czy oczywiste pytania (zadawane 3 razy dziennie), za które dawniej leciałyby bany jak na elektrodzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Zniknęły świetne strony tworzone przez ludzi, którzy pamiętają początki internetu (i tak właśnie wyglądały - stworzone na kolanie w html, ale za to streszczające 50 książek o danej problematyce). Jeżeli jakimś cudem jeszcze są, google ich nie znajdzie i bez linka do nich nie dotrzesz.
- Scrollując fb masz 90% obrazków i 10% tekstu, zazwyczaj podpisu do kolejnego mema z templatki albo żebranie o coś/próba sprzedania ci czegoś. Masz w ciągu 5 sekund dać like i przewinąć dalej. Tiktok i instagram poszły w tym jeszcze dalej. Neuron activated, monkey reacts ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Filmy na yt opierają się na pokazywaniu mordy i gadaniu w koło tego samego bez celu, z wplecioną reklamą czegoś. O ile dawniej polecano kogoś znajomego, co dorabia do wypłaty robiąc diy w piwnicy, teraz wciska ci się kolejny produkt korpo typu ubezpieczenie na życie w vlogu podróżniczym.
- Content tzw. informacyjny to copywriting i clickbaity, byle nabić kliknięcia z adsense.
- Paskudny design, gdzie przeglądając coś na komputerze widzisz tak naprawdę przeskalowaną wersję strony na telefon.
- Cenzura. Bany za "mowę nienawiści" gdy tylko wspomnisz nazwisko pewnego Austriaka, czy zaczniesz pisać o pedałach odnośnie roweru.
- Nawet cenzo-społeczności zostały zaatakowane przez normictwo i przezeń wchłonięte.

Serio, mam wrażenie że internet stał się jakąś wylęgarnią NPC, które wracając z korpo autobusem scrolluje tiktoka i wraca zjeść dietę pudełkową (kupioną dzięki reklamie kolejnej fit-instagramerki, świecącej dupskiem z pysznym, leżącym od rana w zafoliowanym pudełku sojowym kotletem na talerzu) w wynajmowanym mieszkaniu na modnym osiedlu deweloperskim.

#nostalgia #gimbynieznajo #feels #przemyslenia #internet #technologia #komputery #informatyka
  • 255
@xxdenatxx: dodatkowo zauważyłem, że ciężko znaleźć cokolwiek z modyfikacja oprogramowania i crackingu, wszelkiego rodzaju kody, patche, fixy pisane przez ludzi po prostu zniknęły. Chciałem ostatnio rozkodować stare radio, robiłem to dziesiątki razy (mega stare auto które trzymam z sentymentu) i robiłem to dziesiątki razy z pomocą google, teraz - nie potrafię znaleźć.
@konsonanspoznawczy: No spoko, masz prawo. Co do kontentu się nie zgodzę, bo wiem, jak to wyglada z drugiej strony ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale mam wrażenie, że cały czas poruszasz się w obszarze selekcji treści i tego, że więcej znajdziesz specjalistycznego contentu niż kiedyś (to racja), gdy ja cały czas piszę o utrudnionym sposobie dotarcia do nich i powstawaniu masy niewartościowych treści pod zwykłego usera.
@ismenka: chciałem napisać, że może i algorytmy googla są słabe, ale kontent jest dobry. Trzeba się imo chwilę przestawić na skuteczne szukanie contentu. Jak google nie pomaga, to zmieniasz na język angielski, dopisujesz frazy nazwy portali z potencjalnie zawierającymi szukany content, jeśli nadal się nie udaje to wchodzisz na bing, duck duck go. To dla mnie normalka, ale zawsze jestem zadowolony z ogromu treści w internecie, szczerze przyznaję
chciałem napisać, że może i algorytmy googla są słabe, ale kontent jest dobry. Trzeba się imo chwilę przestawić na skuteczne szukanie contentu. Jak google nie pomaga, to zmieniasz na język angielski, dopisujesz frazy nazwy portali z potencjalnie zawierającymi szukany content, jeśli nadal się nie udaje to wchodzisz na bing, duck duck go. To dla mnie normalka, ale zawsze jestem zadowolony z ogromu treści w internecie, szczerze przyznaję


@konsonanspoznawczy: No i tylko
@ismenka: cenna uwaga. Z pewnością jak widać internet nie dla każdego jest taki sam i imo szczególnie brak znajomości angielskiego pozbawia Cię najlepszych treści i zostaje Ci głodować na polskich slumsach internetu licząc, że ktoś łaskawie rzuci Ci jakiś kąsek do pożarcia
@konsonanspoznawczy: Tak, internet dla każdego może być inny, ale ten ogólny i łatwo dostępny jest robiony pod prostych użytkowników (podpowiedzi, autouzupełnianie, prezentacje treści itd.). Też uważam, że więcej wartościowego contentu jest po angielsku i nawet się nie boczę, jak jakiś polski twórca czy serwis się zainspiruje i przynajmniej na rodzimym rynku dobra treść też się pojawi.

Nic to, temat chyba wyczerpaliśmy :) Podajemy sobie ręce i życzymy miłego dnia?
@xxdenatxx: internet zaczał być dostępny dla mas i poziom dopasował się do poziomu intelektualnego mas. Np mnie Instagram samym istnieniem obraża, ale nie będę tłumaczył dlaczego na PORTALU POLAKÓW XD
@xxdenatxx: Prywatne stronki nadal istnieją ale zdaje się tylko wśród ludzi z IT - o na przykład taki blog o security i reversingu https://www.x86matthew.com/

Przeglądarki do dupy, to fakt, polecam dać szansę bingowi - o dziwo szuka mi się na nim o wiele lepiej bo pokazuje strony które google zdaje się ukrywać bo jest zajęty pokazywaniem tych mainstreamowych
Akurat jeśli chodzi o reklamy, to one odkąd pamiętam zawsze były inwazyjne i było ich sporo. A to wszystko zużywa transfer użytkownika, który kiedyś był jeszcze cenniejszy niż dziś, jeśli miało się internet z limitami. AdBlock był odpowiedzią na to, niestety przez jego powstanie firmy traciły, więc tych reklam #!$%@?ą teraz 3x więcej. Ze spadkiem jakości kontentu się zgadzam, ale jeśli chodzi o layouty to akurat nikt mi nie wmówi, że kiedyś