Aktywne Wpisy
Rade86B +161
#zale #przegryw #wigilia #samotnosc #patologiazewsi #patologiazmiasta #mirkowyznania
Poszedłem do matki na wigilię wchodzę do mieszkania a tam pies mojej "kochanej" ( ͡° ʖ̯ ͡°) siostruni na mnie zaczął delikatnie podszczekiwać na co moja siostrunia zareagowała tekstem: "Wie na kogo szczekać" --Na co ja (╯°□°)╯︵ ┻━┻ w #!$%@? odwróciłem się na pięcie i #!$%@?łem z powrotem do swojej chałupy (
Poszedłem do matki na wigilię wchodzę do mieszkania a tam pies mojej "kochanej" ( ͡° ʖ̯ ͡°) siostruni na mnie zaczął delikatnie podszczekiwać na co moja siostrunia zareagowała tekstem: "Wie na kogo szczekać" --Na co ja (╯°□°)╯︵ ┻━┻ w #!$%@? odwróciłem się na pięcie i #!$%@?łem z powrotem do swojej chałupy (
Banderoza +335
Wpieprzanie tfu karpia w wigilię po 1989 roku to nic innego jak syndrom sztokholmski wywołany przez PRL-owską centralnie planowaną gospodarkę wodną. Wkładanie do ust podryby która żywi się szlamem z szamba, a w dodatku smakuje i pachnie tożsamo to już jest normalne obrzydlistwo. Dodajmy do tego jeszcze walkę w markecie z innymi debilami o sam poniżający zaszczyt kupna tego nic niewartego ścierwa i można to porównać chyba tylko do rozkoszowania się smakiem
https://technika-uwalniania.com/czym-jest-technika-uwalniania/
Jest to jedyna rzecz która mi pomogła i pomaga - uwalniam emocje od ok 2 lat. Uwolniłem już masę syfu, zacząłem w końcu czuć radość z tego że żyje, czuje się powoli znowu jakbym miał te 10 lat.
Depresja i nerwica bierze się z tłumienia emocji - emocja to energia. Jeżeli np. rodzic nieświadomie wam przekazał by tłumić emocje (NIE BECZ!, ZACHOWUJ SIĘ! WSTYDŹ SIĘ, CZEMU SIĘ DENERWUJESZ, NIENORMALNY JESTEŚ!?, NIE PŁACZ NIE BĄDŹ BABA, CHŁOPAKI NIE PŁACZĄ!) te emocje ciągle są w waszym ciele i one wpływają na MYŚLI (czyli myśli przychodzą że jesteście gównem, zerem, nie warci kochania itp).
Jeżeli ktoś chce to mogę podesłać materiały które dokładnie objaśniają co i jak. Jak powtarzam - TO JEST JEDYNA RZECZ KTÓRA MI POMOGŁA. Wcześniej przeczytałem tonę książek o samorozwoju.
Swojego czasu byłem uzależniony od porno, byłem piwniczakiem, wpadłem w krótkotrwałą nerwicę i ze wszystkiego samymi swoimi siłami wyszedłem. BEZ LEKÓW.
Nie interesuje mnie czy ktoś mi tu ubliży albo każe #!$%@?ć. Chciałbym pomóc tutaj jak największej liczbie osób bo serce boli jak już WIESZ działają emocje i jak sobie z nimi radzić. A ludzie się na sznur rzucają :(
A wierzcie mi - wypierałem masę emocji. Pokrótce ta energia zbiera się przez całe życie i w końcu organizm nie jest wstanie już egzystować z takim "bagażem" i chyba dlatego dzieje się depresja. Organizm chce naraz wyrzucić cały ten bagaż. A człowiek tego nie rozumie...
Otworzyłem pw. piszczcie jak co. Nie dajcie się swoim myślom że "nie warto, nie dam rady". Dacie! NIE JESTEŚCIE SWOIMI MYŚLAMI. To stłumione emocje generują te myśli...
#depresja
#samobojstwo
#samotnosc
Możliwe, że to jeden z powodów, ale na pewno nie jedyny, trochę generalizujesz. Dużo może być powodów.
Natomiast na pewno można wyjść z problemów bez leków i lepiej nie powierzać swojego życia w rękach psychiatry, bo może to mieć opłakane skutki.
Rozpoznawanie emocji (nawet ich sygnałów somatycznych), nazywanie ich, pojmowanie jaką informację nam przynoszą, wreszcie uwalnianie ich - tak, baaardzo ważne właściwie dla każdego człowieka. Ja na przykład mam na tym opartą terapię grupową i bardzo się z tego cieszę.
Dobrze, że napisałeś tego posta, niech leci do Mirków.
Jestem teraz pewny że powodem są ZAWSZE wyparte emocje.
@Lecerdian: ja miałem z uwalnianiem takie jazdy że to pojęcie przechodzi. Pamiętam jedno bardzo ciężkie (musiała się oderwać spory blok emocji) czułem jakby wpadał w pustkę i przez ok godz
Komentarz usunięty przez autora
Ej w sumie dołączę się do pytania, bo niestety, ale coś mi nie pasuje w tym poście - po co tak bardzo podkreślać, że bez leków? to nie czyni cię silniejszym bądź lepszym, tylko wskazuje na inny profil problemu. Przypomina mi to nieco tych alkoholików, którzy chwalą się, że sami przestali pić, bez terapii, bez leków i innych sposobów pomocy.
Komentarz usunięty przez autora
Miło z taką kulturką mieć do czynienia na wykopie, dobrze zatem, ja właściwie też się wycofuję, poza jednym, czyli tym, co mi nie pasowało w tym poście - o tym podkreślaniu, że bez leków.
ej poczytałem tę stronę z linka i to brzmi po prostu jak nauki buddyjskie :|
Ogólnie Hawkins jest bardzo uduchowiony, ja to odrzucam bo nie dla mnie to. Dla mnie liczy się tylko "sucha" technika która multum mi już pomogła i pomaga.
@Jednorenki_Bandyta: Powiem tak, dopiero po 3 miesiącach udało mi się pierwszy raz uwolnić. Pamiętam że
Nawet koń jak sobie poharata kopyto i już nigdy nie będzie chodził, będzie próbował wstać, będzie ciągle próbował i nie pomyśli że "aaa bez
@SanSebastian666: Też tak mam. I to często.
Co do reszty - czytając to zacząłem się zastanawiać nad tym, co mnie trapi. I chciałbym z tobą o tym pogadać na PW.
@SanSebastian666: powinieneś zacząć od tego, jakie były twoje problemy wcześniej, tzn maksymalny stan przed momentem, w którym zastosowałeś tą powiedzmy "metodę".
@TrzyZnaki: takie że byłem wycofany, wstydliwy, mało pewny siebie, uzależniony od porno, w gównianej pracy, z kobietami nie potrafiłem rozmawiać, trochę się bałem i mocno wstydziłem. Można powiedzieć że w głowie byłem przegrywem dla siebie. Ciągłe kompleksy i ciągłe rozmyślanie itp. wśród ludzi spięty i często zawstydzony, ciągłe spięcie czułem... taki wiecie - niepokój cielesny, że ktoś mnie zaatakuje itp. szukałem aprobaty u ludzi,
Co CZUJESZ w sensie zaburzeń odżywiania? Możesz to opisać? Czy dla ciebie jedzenie wstrędne to
Dlatego moje pytanie dotyczyło stanu funkcjonowania