Wpis z mikrobloga

@paniejanuszu: Swoją drogą zaszedłem dzisiaj do KFC, od lipca tam nie byłem, no i za ladą przy obsłudze widziałem te wszystkie przepełnione entuzjazmem i szczęściem młode i w średnim wieku twarze pracowników. Ich radość tryskała niczym napój z dystrybutorów do dolewek. Ludzie sukcesu, spełnieni zawodowo i mający czas z pieniędzmi aby sobie pozwolić na zdrowy styl życia, podróże po świecie i spełnianie marzeń.

Cholernie żal mi się ich zrobiło. Po
  • Odpowiedz
@paniejanuszu: Ja źle reaguje na ostre rzeczy, chociaż bardzo je lubię. Dlatego zawsze zamawiam do zestawu shake'a i nie mam sensacji żołądkowych na drugi dzień ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale to co odjaniepawla KFC ze swoją panierką albo fryturą od dobrych kilku lat to przechodzi wszelkie pojęcie. Sraka sraką, znajomi z pracy skarżyli się, że na drugi dzień po prostu bolał ich brzuch albo było im
  • Odpowiedz
Cholernie żal mi się ich zrobiło. Po zjedzeniu zestawu zostawiłem po sobie czyste miejsce, szanuję ich pracę.


@RdestWolny: wczoraj czegoś szukałem w dużym sklepie i zapytałem o to dwie młode, śmieszkujące sobie dziewczyny rozkładające towar. Przeprosiły, bo nie wiedziały gdzie się znajdują interesujące mnie rzeczy, po czym jedna dodała, że dopiero pierwszy dzień pracują. Podziękowałem, życzyłem powodzenia w karierze i poszedłem.

I tak się zastanawiam jakie to jest zajebiste uczucie
  • Odpowiedz
@ujdzie: Dopóki żyją za kasę rodziców albo świecą dupą na szołapach nie zasmakują świadomości ciężaru swojej pracy.

Mnie moja historia zawodowa (i to w różnych miejscach) nauczyła akceptować jedną rzecz - zrobić swoje i mieć zdrowo wywalone na resztę, czuć spokój i nie przejmować się tym jak inni, często ale i zazwyczaj na własne życzenie, sami utrudniają sobie to co im przekazujemy jako ogniwa w świadczeniu konkretnej usługi. Nikt tego
  • Odpowiedz