Wpis z mikrobloga

@SynMichaua: Ej a poważne pytanie, czy podanie się do dymisji to tylko sprawa „honoru” czy stoi za tym coś więcej, jakieś prawo? Dlaczego np. w duńskim rządzie leciały stołki za jakieś tam drobne niezgodności a u nas za przewalenie 70 milionów nic się nie stało? Tylko sam dymisjowany o tym decyduje czy ktoś inny także?
Ej a poważne pytanie, czy podanie się do dymisji to tylko sprawa „honoru” czy stoi za tym coś więcej, jakieś prawo? Dlaczego np. w duńskim rządzie leciały stołki za jakieś tam drobne niezgodności a u nas za przewalenie 70 milionów nic się nie stało? Tylko sam dymisjowany o tym decyduje czy ktoś inny także?


@DosKapp4: to jest analogiczne do rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron zamiast dyscyplinarki jak coś #!$%@?