Wpis z mikrobloga

@taraqui: Kiedyś coś mi się obiło o uszy, proszę mnie poprawcie jeśli się mylę, że dla Australijczyków (o ile stamtąd pochodzi nagranie) kangury są gdzieś w tej samej mentalnej grupie, co dla nas szczury?
W sensie szkodniki, brudne itd.
Bo gdzieś czytałem, że np. oni ich tam by w życiu nie tknęli mięsa z kangura bo kangury to gówno.
@Paranoija: @Cyk_dwujeczka: @Kwas_askorbinowy: typowym daniem może nie jest, ale mięso z kangura jest dostępne od ręki w większych sklepach, np. Woolworths (popularna sieć supermarketów i mniejszych sklepów samoobsługowych, taki odpowiednik Carrefoura w Polsce).

https://www.woolworths.com.au/shop/search/products?searchTerm=Kangaroo

Większość osób, które poznałem, nie jada.
W restauracjach i barach się tego nie widuje, poza jakimś wyjątkami. Jadłem raz burgera, ale nie pamiętam go już na tyle, żeby jakoś sensownie opisać. Na pewno nie zawrócił