Wpis z mikrobloga

@Marek_Tempe: absolutny strzelankowy fenomen pod względem immersji. Pamiętam jak po ponad godzinie gry, szkoleniu, żmudnym dojeździe do punktu docelowego ciężarówką - wreszcie pojawił się w oddali wróg wielkości ziarnka piasku do którego można oddać strzał - posłałem serie na ślepo, usłyszałem świst kul nad głową...
.. i schowałem się pod ciężarówkę by przeżyć.
Prawdziwy symulator wojny a nie jakieś rambo style.
  • Odpowiedz
  • 5
@Marek_Tempe jedna z moich pierwszych gier na PC () pamiętam jak raz mozolnie sterowałem drużyną by ich ładnie rozstawić na leżąco tuż lini lasu, wszystko szło pięknie aż nagle jeden z moich nie wiem czemu wstał i został zauważony przez wroga
oczywiście zanim to ogarnąłem to już było za późno i many złożył się momentalnie

piękna gierka
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: Setki godzin w edytorze, lata tam spędzone i mnóstwo modów ściągniętych. Muzyka była bardzo dobra też. Pierwsze nieświadome programowanie, kiedy czytało się skrypty do edytora żeby wpisywać funkcje "if..." i inne.

Teraz Arma 3...i dalej to samo, tylko w trochę lepszej jakości.
  • Odpowiedz
dodatek z partyzantką był też spoko


@atteint: był? Jest, ograłem go nawet w zeszłym roku. Podstawka spoko, ale dodatek to majstersztyk. To uczucie, kiedy od chowania się po krzakach przejdziesz do momentu gdzie rozwalasz ruskom pluton czołgów #!$%@? im śmigłowcem jest nie do pobicia.

Grafika koślawa, połowa skryptów do dzisiaj się wykrzacza, bywa irytująca ale gra się nadal pięknie. Ważne - jest do dostania na Steamie (z dodatkiem) obecnie za lekko
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe miałem kilka lat, a mój starszy brat dostawał questy niszczenia mi "przypadkiem" płyt flashpointa od rodziców xD

I jakimś sposobem ta gra zawsze do mnie wracała.
Kocham.
  • Odpowiedz
jeden save na misję i wystarczyła jedna zabłąkana kula by zginąć


@giorgioborgio: coś pamiętam, że szło podczas gry wywalić plik ze starym zapisem i zrobić nowy save...
  • Odpowiedz