Wpis z mikrobloga

Chwila, bo mnie zaraz k-----a weźmie.
Listopad, mam kolizję z mojej winy. Mam samochód w leasingu wraz z AC. Moja polisa pokrywa kwotę NETTO + 50% VAT-u.
ASO wystawiło fakturę NA MNIE po kontakcie z (zaprzyjaźnionym) moim ubezpieczycielem i leasingodawcą, i powiedziało, że 50% kwoty VAT-u za naprawę powinienem pokryć ja.
Wszystko odbywało się bezgotówkowo, złotówka przeze mnie nie przeszła, myślę sobie; dobra, jakoś przełknę te 50%, nie jest to kosmiczna kwota.

ALE...
Dzisiaj czytam inFakt, piszę ze swoją księgową i się dowiaduje, że ja mam tą kwotę od ubezpieczyciela w PRZYCHÓD wbić. Dlaczego? Przecież tutaj przychód ma od tej naprawy ASO? Ja mam za to płacić podatek?

Jestem na ryczałcie, więc czy to wszystko oznacza, że zapłacę podatek od tej całej naprawy nie odliczając w kosztach prawie nic? A jeśli w ogóle nie zaksięguje tej faktury, to co?

#ubezpieczenia #finanse #podatki #leasing #motoleasing #jdg #firma #ksiegowosc
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czyli wychodzi na to, że przy ryczałcie najlepiej wybrać wariant odszkodowania brutto - czy jak to się tam nazywa.

Kilka miesięcy temu miałem szkodę pokrywaną z mojego AC (jestem na ryczałcie). Jedyne pismo jakie dostałem to zgoda na przelanie odszkodowania na ASO, w którym naprawa była wykonywana. Żadnych faktur od nikogo nie dostałem.
  • Odpowiedz
No dobra, a co jeśli wybiorę opcję u swojego leasingodawcy (przeważnie taka jest, za opłatą), że nie chcę pokrywać tej połowy VATu,


@stojam_obok: Po prostu ubezpiecz pojazd od wartości brutto. I po problemie
  • Odpowiedz