Wpis z mikrobloga

Zgorzkniała część wykopu znowu triumfuje. "Pies j** Neymar" i reszta "brudasów z faweli" odpadła. Teraz jeszcze "j** karakan Messi" odpadnie i będzie święto. Już mniejsza o to kto komu kibicuje, ale ten rynsztok słowny to jest coś co z roku na rok mnie denerwuje coraz bardziej.

Jak żyje ponad 25 lat, w życiu nie pamiętam, czy wulgaryzmu użyłem więcej niż 2 razy, a tutaj i nie tylko tutaj co chwila "kur...", i tak dalej. No ale do tego zdążyłem się przyzwyczaić, bo pełno tego w "nowoczesnych" filmach, serialach, piosenkach. Ale jak się zaczyna obrażanie takim słownictwem, to już jest gruba przesada.

#mecz #gorzkiezale #przemyslenia
  • 11
@Dawidk01: co #!$%@? xD Na codzien nie przeklinam przy osobach starszych/dzieciach/w miejscach publicznych bo komus moze to przeszkadzac, albo kłuje ich fakt że ucze ich tego dzieci. Z kolegami czy w domu "#!$%@?" jak #!$%@?, w sumie mialem skonczyc wywód i wytłumaczyć Ci o #!$%@? chodzi ale no #!$%@?łeś taką głupotą że mi ręce opadły elo
@RzutKamieniem: wg mnie są rzeczy, których nie wypada robić bez względu na okoliczności (chodzenie w piżamie się do nich nie zalicza). Później dostajemy takich patusów w stylu Nitro, którzy tłumaczą się, że "aaa, taka konwencja, aaa bo to do mojej widowni było" i tak dalej.

Wiadomo, nie chcę też podejścia zerojedynkowego, jeżeli ktoś przeklina tylko pod nosem, albo przy kolegach, no to jeszcze nie jest to dla mnie jakoś mega rażące,