Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chłopaki wybaczcie przydługi wywód ale muszę wam wytłumaczyć jak się sprawą ma i proszę o pomoc.
Ćwiczyłem z przerwami blisko 20lat czasem z przerwą na 1,5 roku. Ale można powiedzieć że łącznie pszećwiczyłem 15 lat.
Od 4 lat już nie ćwiczę. Z powodu braku kolegi do ćwiczeń i zamknięcia amatorskiej siłowni u kolegi.
Po drodze nabawiłem się sporo kontuzji czy to przez siłownię czy to przez to że nigdy nie odpuszczałem w różnych sportach a jak bolały stawy to przejdzie, bo tylko mięczaki odpuszczają.
Więc mam uszkodzony:
-Kręgosłup poprzesuwane kręgi w odcinku lędźwiowym.
-Uszkodzonom łękotkę od gry w rugby i jazdy na rowerze.
-broblemy z barkiem bo dwa razy był mocno przestawiony.
- mocowania ścięgien w prawym łokciu ponadrywane i nie zrośnięte.
Przytyłem z 95kg do 114 kg.
Mam 38 lat, nigdy nie brałem sterydów jedynie sporadycznie białko łącznie z 5 kg, przedtreningówkę z 4 puszki i kreatynę z 6 puszek.
Dlatego ani moja figura ani wyniki nie były wybitne zresztą robiłem to bo lubiłem.

Od wakacji z racji wielkiego bólu w kręgosłupie uniemożliwiającego pracę fizyczną zaczołem się rehabilitować.
A mianowicie od już 6 miesięcy nie przerwanie ćwiczę używając własnego ciężaru i podłogi mięśnie skośne i proste brzucha, od miesiąca robię codziennie pompki 2*20 wiem że źle ale i tak bardziej nie mogę obciążać łokcia bo się odzywa.
Na razie dorzuciłem do tego tylko wiszenie na drążku aby ścięgna się porozciągały gdyż na początku ból w barku był spory.
W mojej szczytowej formie 5 lat temu przy wadze 112kg w tym 20%tłuszczu podciągałem się 10 razy więc niewiele, (ale kiedyś założyliśmy koledze co ważył 82 kg i podciągał się 32razy wyrównanie do mojej masy i podciągnął się tylko 8 razy.( ͡° ͜ʖ ͡°)

PYTANIE BRZMI.
Chciałbym PRZEDEWSZYSTKIM schudnąć, więcej i ciężej ćwiczyć nie mogę, nie mogę też jeździć na rowerze i biegać ze względu na kolano i kręgosłup.
1.Czy są jakieś preparaty pomagające w odchudzaniu bo dieta nie jest dla mnie gdyż wariuje gdy jestem głodny a kilku diet próbowałem i każda każe ograniczać ilość kilokalorii.
2.dość szybko mięśnie rosną to miłe że tylko się skurczyły a nie zniknęły ale chciał bym aby szybciej rosły od tych ćwiczeń czy ma sens jedzenie białka w proszku i kreatyny w moim przypadku czy coś to da?

Bardzo dziękuję za sensowne odpowiedzi.
#mikrokoksy #silownia #fitnes #rehabilitacja

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #638fb4465adff1f3a51a6aff
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: ćwicz tak jak możesz i jak ciało pozwala. Będziesz miał efekt pamięci mięśniowej i to na początku da świetny efekt motywacyjny. Nie chudnie się od diety, tylko od podaż kalorii<popyt organizmu na kalorie. Bierz białko i krete bo białko syci i wspomoże budowanie mięśni a kreta pomoże ćwiczyć ciężej. Jak w międzyczasie zmienisz nawyki żywieniowe żeby jeść podobnie objętościowo a mniej kaloryczne to super. Nawet jak nie będzie z wagi
1. Ogranicz kalorie, nie da się pokonać termodynamiki. Spalacze tłuszczu i tego typu rzeczy to ściema
2. Jak jesteś na minusie kalorycznym, to nie ma co wypijać tych kalorii, bo to jest mniej sycące, lepiej zjeść trochę kurczaka więcej, niż wypić w 5 sekund białko.

A co do samej rehabilitacji, to zacznij robić mostki, bądź ćwiczenia które do niego prowadzą. Tak ci to wzmocni mięśnie głębokie, że jest szansa że ból pleców
@AnonimoweMirkoWyznania: niestety nie schudniesz bez uczucia głodu. Niemożliwe.

Dodawaj max wysiłku codziennie o ile starcza wytrzymałości, trzymaj michę na stałym poziomie, wpier***aj marchewki aby zagłuszyć głód.
Jedź zamiast ryżu np ziemniaczki, tzn. zamiast małego, duży objętościowo posiłek.
@AnonimoweMirkoWyznania A konsultowałeś te swoje ćwiczenia z lekarzem i fizjoterapeutą? Bo tak to wiesz, możesz się jeszcze bardziej uszkodzić.

Plus ja bym chyba po akceptacji fizjo postawiła jednak na basen (możliwe, że nie wszystkimi stylami będziesz mógł pływać, ale jednak mniej obciąża).