Wpis z mikrobloga

Napierała po raz kolejny udowadnia, że nie ma pojęcia o Chinach. Wiedzę bierze dosłownie z sufitu. Z resztą do posta podpinam pic rel. ( @MaksymilianBul - ciekawe jakie tym razem mądre książki przytoczysz, jako bibliografię, napieralczyku - czekam.)

Przechodząc do sedna - Napierała gapiąc się w sufit wymyślił sobie, że obecne Chiny to jest "to samo co Chiny Czang Kaj-Szeka z 1925, może 1929 roku". Zacznijmy od tego, że takie rzucanie datami z lat 20 na oślep ma ogromne znaczenie. W 1927 roku wybuchła chińska wojna domowa pomiędzy nacjonalistami (Czang Kaj-Szek) i komunistami. (Mao Zedong) Tak więc 1925, a 1929 to już zupełnie inne Chiny. No, ale gapiący się w sufit Piotruś nie będzie sobie zaprzątał głowy takimi szczegółami, bo jeszcze zaburzą jego zmyśloną teorię.

I tak - Napierała stwierdził, że Chiny, które były wtedy rozbite wojną domową miały taką samą sytuację jak Chiny obecne, gdzie mamy władzę niemalże absolutną Xi Jinpinga, a pomimo sprzeczek ideowych w partii komunistycznej - rząd Chin jest monolitem, który obalić może tylko zbuntowanie się chińskiej armii i innych służb - innych opcji nie widzę. Nie mam pojęcia jakie fikołki intelektualne należy zrobić, by obronić tezę, że sytuacja tamtych i obecnych Chin jest podobna.

Do tej pory mówiliśmy jedynie o sytuacji wewnętrznej w Chinach, która oczywiście jest diametralnie różna z dzisiejszą. Teraz przejdźmy do znaczenia Chin na świecie, która również zmieniła się nie do poznania. Piotruś przytoczył, że "Niemcy wiele straciły, wybierając Japonię, a nie Chiny jako sojusznika państw Osi. Długo się wahały" - czyli co konkretnie? Oczywiście nie wspomniał, zmyślił sobie taką teorię i przeszedł dalej.

III Rzesza podjęła decyzję o nawiązaniu współpracy z Japonią już w latach 30. Chiny były rozbite wojną domową i skazane na pożarcie przez świetnie zorganizowaną armię japońską, która weszła w Chiny pod koniec lat 30 jak w masło. Wahanie brało się z tego względu, że na drodze podpisania sojuszu stał pakt Ribbetrop - Mołotow pomiędzy Niemcami, a ZSRR. Nie pasowało to Japonii, która miała bardzo napięte relacje z komuchami z ZSRR. W latach 1938 i 39 doszło nawet do walk pomiędzy nimi na ówczesnej granicy Japonii i ZSRR - Jezioro Chasan (1938) i Bitwa nad Chałchin - Goł. (1939)

Tak więc to nie było tak, że Hitler i Goerenig zastanawiali się nad mapą Azji, które z państw - Chiny czy Japonia są bardziej FAJNE. Na podpisaniu Paktu Trzech stał na przeszkodzie pakt Ribbetrop-Mołotow, co spowodowało później wypowiedzeniem wojny ZSRR przez III Rzeszę.

Tak więc Chiny Czang Kaj-Szeka w oczach świata były wtedy skazane na porażkę. A jak jest dziś? Dzisiaj Chiny, jak wszyscy wiedzą stały się "fabryką świata". Są ogromnym elementem systemu konsumpcyjno - kredytowego zaproponowanemu światu na początku XX wieku przez Stany Zjednoczone. Tak - komunistyczne Chiny stały się ważnym elementem kapitalistycznego świata. To tam odbywa się produkcja wszelkich dóbr konsumpcyjnych. (smartfony, laptopy, zabawki) Ale też elementów służących chociażby w transporcie. (części samochodowe, akumulatory samochodowe)

Kapitalistyczny świat zachodu uzależnił się od taniej chińskiej produkcji, która napompowała zarówno swój, jak i nasz rynek do granic możliwości. W tej sytuacji nie ma odwrotu. Zerwanie współpracy pomiędzy Chinami, a Zachodem wiąże się z ogromnym kryzysem gospodarczym po obu stronach barykady. Napierała nie ma pojęcia o biznesie, i o tym jak skonstruowany jest obecny świat. Żyje pojęciami z XIX wieku, gdzie Chiny miały najwyższe PKB na świecie, a i tak hegemonem było Imperium Brytyjskie. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie różna, a produkcji nie da się "od tak" przenieść z Chin - ponieważ ŻADEN inny kraj nie zapewni takiej efektywności pod względem jakość/cena. A dlaczego tak jest? No cóż - Chińczycy są po prostu urodzeni do ciężkiej pracy. Ich zamordyzm i życie jak mrówki zapewniają Zachodowi tanie produkty, których tak potrzebujemy by podtrzymać naszą konsumpcyjno-kredytową gospodarkę.

Polecam film "Amerykańska fabryka" z 2019 roku na Netflixie - pomaga zrozumieć dlaczego to Chiny są światową fabryką i prawdopodobnie nie zmieni się to do czasów pełnej automatyzacji pracy, która nastąpi w drugiej połowie XXI wieku.

Warto zrozumieć świat takim jakim jest. Jak już na tym tagu kiedyś wspominałem - od ponad 10 lat współpracuję z Chińczykami w branży motoryzacyjnej. Do dzisiaj NIE MA dla nich zastępstwa przy produkcji praktycznie każdej części samochodowej. Tak samo jest w innych branżach. Ja poznaję świat zarówno z książek, jak i w praktyce - zamiast gapiąc się w sufit i zmyślając jakieś teorie o państwach FAJNYCH i NIEFAJNYCH. Można nie lubić Chin za ich zamordyzm, butę, brak otwartości, ale nie można zakłamywać rzeczywistości, która nas otacza.

PS - nie mogę się doczekać "Mitów o Chinach" Napierały, ależ będę miał polewkę. Oczywiście wjedzie wtedy tutaj odpowiednia recenzja tej książki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#napierala #schoweknamiotly #bestiazewschodu #chiny
Pobierz
źródło: comment_1670320480AWXDS5CmqbrH5qtQGpmYZk.jpg
  • 29
@MaksymilianBul: Nie przytoczysz jakiegoś artykułu Napierały z 2014 roku? Może jego praca domowa z historii z 2000 roku? Ehh szkoda, że skończyła się w tobie moc bronienia na wszelką cenę tego głąba. Chciałem się pośmiać. Mógłbyś mieć wartościowy wkład w to uniwersum, jako pierwszy (i jedyny) napieralczyk RP.

A i zaczepka tym razem słaba, taka na odwal się, widać że na szybko robiona. Bo użyłem sformułowania „pogardliwie nazywa makaroniarzami”, a rasizm
@Mjj48003:

rasizm w tytule posta odnosił się ogólnie do podejścia sprawy do kryzysu migracyjnego. EHHH…


Nadal bullshit, bo to podejście wynika z reprezentowanej kultury i systemu wartości, a nie przynależności etnicznej. No chyba, że krytyka polityki Refugees Welcome i narzucanej relokacji, po masakrze w Charlie Hebdo, sylwestrowych gwałtach w Kolonii, czy allachakbarowaniu do kamery z zakrwawioną maczetą po dekapitacji brytyjskiego żołnierza, to też rasizm.
@MaksymilianBul: No tyle to można się dowiedzieć od pijanego wujasa na weselu. Od „doktora” można oczekiwać szerszego rozeznania w temacie, chociażby dlaczego tak jest i dlaczego najbardziej na refugees welcome ucierpiały kraje kolonialne (Francja, UK) No, ale dla doktorka Francja jest bezbłędna - wszystko wina muslimów i makaroniarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MaksymilianBul: I nędzny manipulant z ciebie jednak, tak samo jak z doktorka. Stosujesz te same prymitywne taktyki czepiania się o jakieś błahostki, zamiast odpowiedzieć na stawiane zarzuty. Post jest o Chinach, ale znajdziesz sobie wygodny sposób, by przerzucić rozmowę na inny temat ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak samo jak zarzuty o błędy we wpisach na Wikipedii doktorka - on przekształca w zarzuty o „Zygmunta III Wazę” i
@Mjj48003: Jaki argument z którejkolwiek z poruszanych przez nas dotąd dyskusji:
1. "Czy Napierała jest prorosyjskim nacjonalistą, który na krótko przed wojną zamienił w pro-NATO-wczyka?"
2. "Czy jego debata z Mikke ograniczyła się głównie do przytakiwania i grzecznego przyznawania racji?"
3. "Czy materiały Napierały n.t. Chin są wyłącznie niemerytoryczne i pozbawione źródeł?"
- przekonałby cię do czegokolwiek więcej, poza - jak dotąd - śliską zmianą dotychczasowej narracji, abym miał ochotę tracić
Pobierz
źródło: comment_1670910687qX2jFLfErkMUWctCU5KdJM.jpg
@MaksymilianBul: Uhuhu boomerski obrazek po wpisaniu „Haha” w Google. Znowu ci nerwy puściły. No cóż… jaki diabeł, taki adwokat diabła. Ja już z tobą nie rozmawiam, bo nie ma nawet o czym. Ja o jednym, ty o drugim. Żegnam!
Ja już z tobą nie rozmawiam, bo nie ma nawet o czym.


No tak bywa gdy w zdaniu: "Którego fragmentu mojej wypowiedzi: "Na jego kanale znajdziesz materiały zarówno merytoryczne (np. omówienia książek dziennikarzy i politologów) i niemerytoryczne (jak np. ten powyżej)" nie zrozumiałeś?"

- nie orientujesz się, że nie zamierzam bronić argumentacji, której obronić się nie da - ergo przyznaję ci rację co do konkretnego materiału. ¯\_(ツ)_/¯