Wpis z mikrobloga

Chciałbym zdementować pewne kwestie. To nieprawda, że deweloperzy mogą ograniczać podaż i mniej budować, pomimo że właśnie ograniczają podaż i mniej budują. Deweloperzy nie mogą ograniczać podaży i mniej budować, ponieważ gdyby ograniczali podaż i mniej budowali, to konkurencję zrobią im bezrobotni budowlańcy, którzy z oszczędności bezrobotnego budowlańca założą sobie firmy deweloperskie i sami będą budować więcej i taniej.

Bezrobotny budowlaniec wie wszystko to co deweloper, a nawet wie więcej. A kiedy bezrobotny budowlaniec sam zostanie deweloperem, to sam nie będzie pompował cen, tylko będzie budował i sprzedawał taniej w imię solidarności klasowej z innymi bezrobotnymi budowlańcami.

A wtedy dotychczasowi deweloperzy zbankrutują i przestaną być deweloperami, a zastąpi ich nowa klasa deweloperska wyłoniona z bezrobotnych budowlańców.

A wszystko to nastąpi ponieważ.... (mocne wejście knagi chłopskiego rozumu)... rynek nie znosi próżni.

Oraz dlatego, że.... (mocne wejście hormonów sfrustrowanego seksualnie wykopka)... deweloperzy muszą mieć pieniądze na kochanki i nowe samochody.

Oraz dlatego, że... (mocne wejście kolosa na I semestrze zarządzania biznesem prestiżowego uniwersytetu w Ciechanowie)... deweloperzy tez mają kredyty, które muszą spłacać.

Dlatego deweloperzy będą budować dużo i sprzedawać tanio, żeby musieć zaciągać nowe kredyty na kolejne budowy i potem je spłacać. P ł y n n o ś ć - mówi wam to coś wzrostowicze? Elementarz ekonomii.

Ekonomia działa, będzie jak zawsze, czyli ceny spadną, jak tylko dojdzie do nas domino wywołane bankructwem Evergrande, czyli już za 2 tygodnie.

Poza tym austriacka szkoła ekonomii i kelkuc gurom, mmt śpi w nogach i robi herbatę z wody po pierogach.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

#nieruchomosci #bekazmickapl #mieszkanie #ekonomia #gospodarka #gownowpis
  • 3
  • Odpowiedz