Aktywne Wpisy
Kriten33 0
Moje konto jest kurwa przeklęte,to jest niemożliwe przez 7 lat grania w tą jebaną grę nie widziałem jeszcze takich małp w drużynie.Każda gra to jest pierdlony stomp,robie elegancko 5-1 na midzie w 6 minucie taba a tam 0-7 olaf na topie i bot 0-8 xD i tak w każdej grze.Autentycznie nigy nie starałem się kurwić na ludzi z którymi gram bo było to dla mnie śmieszne ale w tym sezonie coś zjebali
Sprzedaż w mieście powiatowym k. Warszawy. Dostali 5 tysięcy mniej, niż chcieli. Cena w dolnym zakresie "średniej ofertowej z otodom dla tej okolicy". Powód sprzedaży: czwarte piętro bez windy, a rodzice są emerytami już.
Mieszkanie 2 pokoje, ok. 40m.
Kasa idzie na lokatę najpewniej (chyba w NEST), bo nie ma obligów indeksowanych inflacją na 2 lata. Pod koniec 2024 będziemy kupować dla nich mieszkanie - mam nadzieję, że uda się kupić minimum 35m2 w Warszawie w stanie przyzwoitym, lub do 60m2 z pomocą kredytu jeśli pojawią się fajne okazje (obecnie ich nie ma - jedynie ten pas koło Toruńskiej ma znośne ceny, ale tam jest hałas jak cholera). W przeciwieństwie do niektórych mirków-spadkowców, którzy siedzą u mamy w piwnicy i ględzą bzdury o wieloletnich spadkach jak Pastuś, moja rodzina miała co sprzedać i zdecydowała się grać na spadki, pozbywając się lokalu. Wierzę, że do końca 2024 kupimy fajniejsze mieszkanie.
Podtrzymuje moje prognozy spadkowe do końca 2024 i nie boję się na nie grać ;)
Moje spostrzeżenia dot. sprzedaży mieszkań:
1. Ludzi jest dużo mniej, niż było i są bardziej wybredni.
2. Większość osób tylko ogląda, nie oddzwania. Nawet nie chce im się negocjować (było wskazane, że cena do negocjacji).
3. Gotówkowi flipperzy/inwestorzy wciąż chcą kupować mieszkania, ale polują na okazje, oferując 85-90% ceny ofertowej (gotówka).
4. Sporo Ukraińców i Białorusinów szuka możliwości na zakup mieszkania, ale ich możliwości często kończą się na ok. 300 000 PLN.
Nie jest tak tragicznie, jak myślałem. Ale też akurat trafił się człowiek, któremu bardzo pasuje ta okolica i czekał na możliwość zamieszkania w niej. Więc nie wyciągałbym pochopnych wniosków. Możliwe, że to po prostu fart, a "normalnie" trzeba by było czekać kilka miesięcy i mocniej zejść z ceny.
#nieruchomosci #mieszkanie
@TrisssMerigold: Zgadzam się, złe prawie dla każdego. Dla starych do dupy bo schody, dla młodych do dupy bo wózek trzeba nosić po schodach. OK dla singla na jakiś czas.
Gdzie rodzice będą mieszkać przez kolejne dwa lata? Wynajmą coś za hajs z odsetek?
@majk2137: Jak przetrwasz do 2025 to raczej powinno być coraz lepiej ;) w 2025 inflacja ma dojechać do celu więc będą już obniżać stopy. Przy stopie docelowej 4% kredyty znów ruszą.
@BurzaGrzybStrusJaja: Na razie jeszcze przysługuje im mieszkanie służbowe, bo emeryt wziął 1/4 etatu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@TypowyZakolak: poleganie na tym zadzialalo dokladnie zero razy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myślałem że jak jest tak cienko z transkacjami to handlarze zaczynają rozmowy od -50%.
Eee to rynek dobrze stoi w takim razie.
@analboss: Handlarze to nie Pasti, mają jakieś pojęcie o wartości ;)
mysle, ze wszystko jest zgodne z trendem - segment popularny migruje do najtanszych mieszkan (czyli malych, byc moze nawet za warszawa, bo w warszawie za drogo, byle dojazd dobry) i tam jest linia obrony rynku - tzn zmniejszony popytk kumuluje sie w dolnych czesciach rynku wiec tam zwala jest prawie nieodczuwalna, a nawet mozliwe jest zachowanie cen a w skrajnych przypadkach wzrosty - jestem nawet gotow uwierzyc, ze dalej ktos
Spadek zainteresowania jest ogromny, natomiast nadal można sprzedać mieszkanie "z grubsza za tyle, ile sie chce" w tańszym segmencie.
Podejrzewam, że mieszkanie 60m^2 miałoby może ze trzech zainteresowanych miesięcznie, a mieszkanie 100m^2/dom miałoby jednego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
na logike - mieszkan sprzedaje sie moze o polowe mniej - wiec spadek powinien byc proprocjonalny, ALE to znaczy tyleko tyle, ze kiedys bylo mnostwo spacerowiczow, ktorzy dzieki nistop stopem cos tam mogli sobie kupic i jezdzili i ogladai i widzieli ze mieszkania sie szybko sprzedaja, wiec jezdzili szybko i ogladali duzo. I