Wpis z mikrobloga

Kilka dni temu obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci Jimiego Hendrixa (właśc. Jamesa Marshalla Hendrixa - ur. 27 listopada 1942 w Seattle w stanie Waszyngton, zm. 18 września 1970 w Londynie). Odszedł wcześnie, zbyt wcześnie, niestety, z racji młodego wieku - i on trafił do niesławnego Klubu 27. Ale, przyznajmy, znalazł się tam, na smutną pociechę, w zacnym towarzystwie. Chociaż tyle.
Geniusz gitary, słusznie kojarzony głównie z rockiem, jednak stosunkowo często jego utwory i wykonania stawały się inspiracją dla artystycznych poczynań muzyków jazzowych, również polskich. Tutaj ciekawostka, o ile jest zrozumiałe, że inspirowali się nim głównie jazzowi gitarzyści, o tyle lekkim zaskoczeniem okazało się dla mnie odkrycie, że zaraz po gitarzystach często po utwory Jimiego sięgali jazzowi... skrzypkowie, wielokrotnie w twórczy, wartościowy sposób je interpretując.
Wyjątkowo, tym razem nie dołączam na koniec wpisu jazzowej nuty, ale z szacunku i sentymentu do Hendrixa proponuję odświeżyć sobie All Along The Watchtower w jego niezapomnianym wykonaniu.

#jazz #rock #historia #muzyka #50s #60s #70s #gitara #skrzypce #coolstory #wspomnienia #gruparatowaniapoziomu #kultura #ciekawostki
itakisiak - Kilka dni temu obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci Jimiego Hendrixa (w...
  • 2