Aktywne Wpisy
![KingaM](https://wykop.pl/cdn/c3397992/KingaM_QtQ1gbm4N0,q60.jpg)
KingaM +102
POLSKIE WESELA TO KWINTESENCJA POLACTWA
1. Imprezy w pałacach, gdzie 98% uczestników niedawno miało tylko obesrane gacie, a teraz szlachta w #!$%@?, wesele w pałacu kurłaaaa.
2. Sam wygląd pałacy. Jakieś #!$%@? obrazy zagłoby na suficie (pic rel), na podłodze obsrane płytki z OBI, do tego #!$%@? krzesła obciągnięte jakąś #!$%@?ą, białą tkaniną, pseudo mosiężne żyrandole z żarówkami, które wyglądają jak świece.
3. Wynajmowanie samochodów marek premium albo klasyków żeby przyjechać od
1. Imprezy w pałacach, gdzie 98% uczestników niedawno miało tylko obesrane gacie, a teraz szlachta w #!$%@?, wesele w pałacu kurłaaaa.
2. Sam wygląd pałacy. Jakieś #!$%@? obrazy zagłoby na suficie (pic rel), na podłodze obsrane płytki z OBI, do tego #!$%@? krzesła obciągnięte jakąś #!$%@?ą, białą tkaniną, pseudo mosiężne żyrandole z żarówkami, które wyglądają jak świece.
3. Wynajmowanie samochodów marek premium albo klasyków żeby przyjechać od
![fenixs](https://wykop.pl/cdn/c3397992/fenixs_LB6TQ3ReHw,q60.jpg)
fenixs +935
Ostatnio spotkałem starego znajomego, który ma wygląd 8/10, a na dodatek dynamiczność oraz social skills 10/10. Znamy się dość długo. Można powiedzieć, że to kolega z podwórka. Jest kilka lat starszy ode mnie i ma 37 level. Od najmłodszych lat nie miał problemu z dziewczynami, czego byłem świadkiem. Na oko prawictwo stracił, gdy miał z 13 albo 12 lat z rok młodszą koleżanką. W szkole średniej bywało, że spotykał się z pięcioma dziewczynami na raz, co odbywało się oczywiście kosztem nauki. Moim zdaniem mógł mieć już luzem od 50 do 100 partnerek seksualnych.
Spotykam go ledwie parę razy na rok i za każdym razem z inną dziewczyną. W przeszłości miałem okazję niektóre poznać i zawsze im nieco współczułem. Wiedziałem, ze na szacunek nie mają co liczyć, a za kilka, maks kilkanaście miesięcy zostaną zastąpione nowym modelem. Dziwiłem się, ze tego nie dostrzegają. Trudno mi było to zrozumieć, żyjąc w bluepillu.
Kiedyś to mogło w jakiś sposób imponować i budzić zazdrość, ale ostatnio jak z nim odbyłem dłuższą rozmowę to uznałem, że w sumie przegrał życie, a przynajmniej jego resztę. I nie mam tu na myśli perspektywy przeciętnego przegrywa, który od początku miał marne perspektywy, ale to co mógł potencjalnie w życiu osiągnąć ten stary chad. Chciałoby się powiedzieć "miałeś chamie złoty róg".
Pewnie zastanawiacie się o co mi chodzi. Być może to subiektywna perspektywa, ale moim zdaniem jeśli facet cieszy się powodzeniem kobiet to najrozsądniejszą decyzją jest pobawić się do tego 25 czy 30 roku życia (jeśli ktoś ma taką potrzebę, aby jak najwięcej zaliczyć), a potem się ustatkować z jakąś fajną, o kilka lat młodszą dziewczyną, założyć rodzinę, wychować dzieci itd. Chad w wieku 25-30 lat ma idealną sytuację bo na rynku matrymonialnym nie jest wybierany przez kobietę, tylko to on ją wybiera. Więc może wybrać mądrze (może się ożenić z dziewczyną ładną, poukładaną, a na dodatek z jakiejś dobrej rodziny, która pomoże w karierze i zabezpieczy finanse przyszłej rodziny - to ostatnie bardzo ułatwia życie). Stworzyć relację, która da mu relatywne szczęście na całą resztę życia. I fakty są takie, ze kobiecie będzie na nim zależało - będzie miał w tej relacji przewagę.
Mam wrażenie, że mój znajomy został oszołomiony zmianami obyczajowymi, do których doszło około dekady temu - zwłaszcza odkryciem Tindera. Bo nagle okazało się, że dzięki zmianom obyczajowym i technologicznym, ze swoimi warunkami fizycznymi wciąż może sobie wyrywać różowe na jedną noc albo kilka miesięcy - rok. I postanowił z tej okazji korzystać dalej miło upływających lat. Właściwie to wciąż zachowuje się jakby miał 20 lat. Pieniądze wydaje na te same hobby co w wieku 20 lat oraz gadżety, które kupują 20-latkowie. Do tego wchodzi w kilkumiesięczne związki, tak jakby wciąż był w liceum. Jego życie odbieram osobiście, jako porażkę.
Ostatnio gdy tak z nim rozmawiałem to miałem wrażenie, że jest takim samym przegrywem jak ja, z tą różnicą ze miał w życiu z 30x więcej seksu i 30x więcej partnerek. Tyle tylko, że on jest przegrywem z własnego wyboru, a ja z przyczyn obiektywnych (raczej przeciętnego wyglądu i problemów psychicznych).
Mam też innych znajomych już trochę po 30-tce, którzy mają rodziny. Typowe normictwo. Wszyscy się czegoś dorobili, mają jedno, dwójkę albo nawet trójkę dzieci. I im przyznam szczerze zazdroszczę. I co więcej - mam do nich szacunek. Jakoś już na tym Świecie tak jest, że ojciec rodziny budzi szacunek społeczny. A chad na 37-levelu wciąż korzystający z życia to dla mnie zwyczajne chadzisko.
Co ciekawe myślę, że wielu chadów z jego kategorii wiekowej zdążyło się mimo wszystko wyszaleć i ustatkować przed erą Tindera. Albo przegapili rewolucję obyczajową, angażując się w życiowe relacje, albo mieli na tyle rozsądku, aby założyć rodzinę w optymalnym momencie. Jednak mam wrażenie, że w kolejnych rocznikach takich starych chadzisk będzie więcej. Wydaje mi się, że za kilka lat pełno będzie takich 35-40 letnich chadzisk, które nie mają żadnych zobowiązań i wciąż zaliczają jak szaleni, żyjąc mentalnie tak jakby mieli 20 lat. Tymczasem społeczeństwo będzie de facto budowane w pocie czoła przez normictwo.
#chadowezycie #blackpill #redpill #rozowepaski #logikarozowychpaskow #tinder #przegryw #logikaniebieskichpaskow
Komentarz usunięty przez autora
I nie. Nigdy nikt
Z tym wyszaleniem sie bym jednak nie przesadzał, bo z karuzeli nieustannej dopaminy i walidacji ciężko zejść przez co można zostać tym starym chadziskiem.
Co do reszty to się zgodzę. Myśle, że bycie chadziskiem jest dużo łatwiejsze niż układanie życia z jedna, wartościowa partnerka (kiedy jest sie atrakcyjnym facetem), a jako ludzie cenimy raczej to co trudne i pożyteczne
Do takich wniosków jak ty dochodzi się po przedawkowaniu hedonistycznej karuzeli #!$%@?, ale i tak cie zjadą za UU NAJWAŻNIEJSZY CEL KASZOJADY XD
@olaf_wolominski: o jak śmiechłem xD tak, małolaty zaciążały z czadem i na szybko znajdowały głupich bankomatów, żeby czasami nie posądzić o alimenty biednego czada xD
Wy jesteście tak głupi, że