Wpis z mikrobloga

"Krach w gastronomii" - oczywiście, że tak. To jest efekt niepodnoszenia stóp procentowych jak trzeba. Mamy mniej kasy przez inflację, a dodatkowo ceny dóbr idą w górę. Zastępujemy więc jedne dobra gorszymi, np. nie idziemy na pizzę za 50 cbl tylko robimy ją sami w domu lub jemy coś innego.

Podobnie będą tracili wszyscy fryzjerzy, hotelarze, branża turystyczna, rozrywkowa, teatry, kina itd - wszystko co nie jest niezbędne do życia będzie miało mniejszy ruch.

Jest to modelowe wejście w recesję. Efekt braku stabilnego pieniądza.

Glapa ciągle chrzani, że przy wysokich stopach wzrośnie bezrobocie. Ono wzrośnie, owszem, ale przez realne, ujemne stopy 10% i szalejącą inflację.

Najlepsze co można zrobić to jednak trochę spuścić kredytobiorców złotówkowych w wc i gasić ten pożar.

Ale nie ma woli, bo Glapa i Mati mają nadzieję, że jakoś doczołgają gospodarkę do wyborów XD No nie.

#nieruchomosci #inflacja #kredythipoteczny #gastronomia #ekonomia #gospodarka
  • 43
  • Odpowiedz
"Krach w gastronomii" - oczywiście, że tak. To jest efekt niepodnoszenia stóp procentowych jak trzeba.


@mickpl: nie wiem jak powiązałeś ze sobą te 2 rzeczy w taki sposób, ale gastronomia jest pierwszą ofiarą ograniczania konsumpcji przez ludzi, czyli tego samego co wysokie stopy niby mają osiągnąć.
  • Odpowiedz
@mickpl: ponoć miała byc techniczna a będzie tragiczna. Celebryci rządowi tak jak myślałem wyhamują gospodarkę jak Hanka samochód w kartonie.
  • Odpowiedz
nie wiem jak powiązałeś ze sobą te 2 rzeczy w taki sposób, ale gastronomia jest pierwszą ofiarą ograniczania konsumpcji przez ludzi, czyli tego samego co wysokie stopy niby mają osiągnąć.


@pilot1123:
Chodzi o skalę.
W przypadku utrzymywania wartości pieniądza przez odpowiednio wczesny wzrost stóp procentowych konsumpcje ograniczają, m.in.:
A) Osoby z kredytami
  • Odpowiedz
@mickpl: @pilot1123: żarcie na mieście robi się mega drogie, w dodatku jak zamawiam to boję się, że dostanę jakieś stare składniki, bo podejrzewam, że starają się kupować tańsze produkty. Teraz za lepsza pizzę z 60-70zl trzeba zapłacić, a i to może być mało :D to karnet na siłownię zapłaciłem teraz 160zl. To musi upaść i sobie ryj rozwalic.
  • Odpowiedz
@mickpl: Co ty gadasz, nie można podnosić wysoko stóp procentowych bo będzie bezrobocie XD co prawda wzrost wynagrodzeń jest niższy niż inflacja więc dochód rozporządzalny maleje i obywatel może mniej kupić, więc z niektórych usług zaczyna rezygnować i przedsiębiorca zaczyna redukować zatrudnienie ale to nie jest prawdziwe bezrobocie XD
  • Odpowiedz
nie można podnosić wysoko stóp procentowych bo będzie bezrobocie


@drylu09: Bzdura, mit lat 90. W Polsce mamy rynek pracownika, pracodawcy boją się zwalniać ludzi. Profesor Tyrowicz dobrze to tłumaczyła kilkanaście razy.
  • Odpowiedz
@mickpl: ostatnio jak byłem w mojej rodzinnej miejscowości to się dowiedziałem, że lokal prowadzony ponad 10 lat zamyka się, szczegółów nie znam, ale przykre to jest
  • Odpowiedz
"Krach w gastronomii" - oczywiście, że tak. To jest efekt niepodnoszenia stóp procentowych jak trzeba.


@mickpl: #!$%@? głupoty jak zwykle, koszty pracy i prowadzenia działalności dojeżdżają wszystkie branże po kolei nie tylko gastronomi.
Daj już spokój z tymi stopami, one są już na dobrym poziomie, generalnie wylewasz żal na ludzi, bo przez swoją nieporadność życiową nie dostałeś kredytu w czasach gdy on był darmowy i teraz szukasz wyimaginowanego wroga ludu
  • Odpowiedz
Teraz za lepsza pizzę z 60-70


@tless: To przestaje byc zabawne. Za 4 stówki kupujesz piecyk kopułowy i zwraca ci się już po kilku plackach, a pizza wychodzi lepsza jak w 90% pizzeri. Zaraz to i f1 bedzie się opłacało kupić a na tym to już można piec napolitany jak w neapolu
  • Odpowiedz
@KopecyFan: this. Tylko szkopul w tym, że nie zawsze się chce to robić. Tak samo hamburgery - ostatnio sami zrobiliśmy z żoną bułki i cała resztę, było mega smacznie itd. ale nie zawsze się chce i przy tym robic. Nie to, że mnie nie stać żeby sobie kupić, ale po prostu obecne ceny przekraczają jakąś barierę psychologiczna i po prostu szkoda mi na to kasy :D
  • Odpowiedz
@tless: Mi raz że szkoda kasy a dwa w moim small town to i tak nie zjem lepszego burgera czy pizzy niż ta którą zrobię w domu. Ale widzę po znajomych że nawet wieczorne wyjścia kończą się tak ze idziemy na miasto na 1/2 piwa, drinki i potem domówka bo ceny na mieście odlatują xD
  • Odpowiedz
  • 2
@pilot1123

Gastro i tak padnie ofiarą stóp i tak.

Tylko mamy 2 opcje do wyboru: szybko i boleśnie, lub na raty i mniej boleśnie, za to dłużej i w efekcie wyższy skumulowany poziom bólu

W obu przypadkach gastro dostaje po doopie, pytanie jak długo chce dostawać.
  • Odpowiedz
W obu przypadkach gastro dostaje po doopie, pytanie jak długo chce dostawać.


@del855: ogólnie gastro jest pierwsze od odstrzału przy zawirowaniach gospodarczych i mniejszej pewności jutra ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@KopecyFan: kij z jedzeniem, mnie zawsze najbardziej śmieszy cena kawy :D 12zl za espresso albo czarna kawę :D w jakiejś zwykłej restauracji. Kupiłem ekspres do domu za 1700, jakbym przeliczył to by mi się zwrócił w miesiąc :D
  • Odpowiedz
  • 2
@pilot1123

I jedno z pierwszych do odcinania kuponów jak ładnie rośnie - no cóż... Raz na wozie raz pod wozem, kto przeżarł zyski z ostatnich lat lub srogo przeinwestowal - ma problem....
  • Odpowiedz