Aktywne Wpisy
Kiedyś słyszałem, że w jakimś kraju do drogówki zostały wcielone szybkie auta byłych mafiozów. Pomyślcie sobie jakby to wyglądało w przypadku naszego historyka. Sebastiany zrobiłyby oczy jak pięć złotych jakby na złocie gruzów zostali zatrzymani do kontroli przez policjantów w Lamborghini czy innej suprze. PRowo wyglądałoby to zajebiście #budda
AlexHunter +1
Nie oddaję za onkologa
#budda
#budda
Zawsze rodzice mi mówili, że nie trzeba naciskać i kierowca wypuszcza jak się stanie przy drzwiach. Stwierdziłem, że żeby mieć pewność, że kierowca wypuści, to teraz zawsze będę naciskać przycisk stop. Niestety kiedy wracaliśmy nie widziałem przycisku stop. Ehh więc teraz będę się bał, że pojadę pełnym autobusem i kierowca mnie nie zauważy, bo nie będę wiedział co nacisnąć ehh..
Na szczęście dobrze działał gps w telefonie i udało się znaleźć przystanek. (งⱺ ͟ل͜ⱺ)ง
W poradni nie bałem się podejść do rejestracji i pani w okienku była miła. Nie dostałem też na szczęście biegunki stresowej.
Siedząc na ławce, przypominały mi się czasy szkolne i trochę poleciały łzy. Nie wiedziałem też, czy mam wejść do gabinetu, czy czekać. Ostatecznie wszedłem 15min po czasie. Terapeuta nie był zadowolony niestety i powiedział, że mam wchodzić następnym razem.
Potem zaczęło się wyciąganie ode mnie słów, bo sam nic nie umiem od siebie powiedzieć.
Nastrój był raczej surowy, choć momentami wydawało mi się że ma przyjazną minę. Psycholog zdziwił się, że zdałem szkołę i maturę i powiedział, że radzę sobie, więc powinienem coś robić w życiu.
Powiedziałem, że dotychczas terapia nic nie działała, terapeuta odpowiedział, że to przez to, że nic od siebie nie robię i przez to terapia i leki nic nie dają. I mam zacząć coś robić w domu, a nie tylko leżeć w łóżku.
Na koniec zapytał się czy w ogóle ma mnie zapisywać na następną wizytę. Ostatecznie mam za dwa tygodnie mam następną wizytę i zapisywać codziennie co robię w domu i zdać relacje.
Odważyłem się samemu kupić bilety na powrót i to zapiszę.
Pamiętajcie, że to jest jak ja tą wizytę odczułem i może to nie być obiektywny opis tego jak sesja przebiegała. Dużo pytań np. o rodziców pominąłem.
#przegryw #qewnakwadracie #s----------e #psychologia #fobiaspoleczna #depresja
Ja tu fobii żadnej nie widzę, do nic nierobienia każda wymówka jest dobra - po prostu masz za dobrze. Gdybym zaczął u siebie szukać zmartwień, obaw co do podejmowanych decyzji czy analizy scenariuszy każdego najdrobniejszego ruchu, tak jak ty nam
ktoś się tu nam ładnie przedstawił. Chyba masz jakiś problem z kobietami, co? Szkoda mi na ciebie czasu.
Komentarz usunięty przez autora
@Konata: XD
szczerze współczuję narzeczonemu, laski tkwiące w jakiejś formie samoumartwienia w kontekście swoich problemów i potrafią z siebie wyrzucić takie nieempatyczne g---o w kontekście osoby która je wspiera to zawsze coś co robi wrażenie
problemy psychiczne to nie jest immunitet na bycie pępkiem świata
Osoba wspierająca pójdzie za mnie na zajęcia? wejdzie za mnie do autobusu? pójdzie za mnie do lekarza? Nie. Dlatego to miałam na myśli, że z większością rzeczywistości człowiek zmaga się sam.
Jak pisałam tamten komentarz zastanawiałam się czy wspomnieć o narzeczonym, bo domyślałam się, że niektóre wykopki właśnie tak zareagują i się nie myliłam.
Na tym portalu w ogóle jak kobieta się wypowie