Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja już nie wiem co mam robić.

Poznałem przez znajomych pewną niesamowitą dziewczynę. Widuję się z nią głównie przy spotkaniach ze znajomymi, ale zacząłem też dużo z nią pisać ostatnio. Super mi się z nią rozmawia. mamy podobne poczucie humoru, jest ambitna, zarabia konkretną kasę podobnie do mnie i robi dużo ciekawych rzeczy w życiu. Jest taka trochę nieśmiała ale bardzo urocza. Raczej nie jestem fanem jakichś skali wyglądu, ale tak w całokształcie ze wszystkimi innymi cechami jest dla mnie 10/10. Dostaję od niej same pozytywne reakcje, śmieje się z moich żartów i ogólnie fajnie spędza mi się z nią czas i mam mocne wrażenie, że ona też lubi moją osobę. Gadamy sobie o wszystkim, od jakichś głupot do planów na najbliższe lata. Ogólnie dużo emocji, takich pozytywnych.

Po kilku spotkaniach w naszym wspólnym gronie i po wielu godzinach pisania, (jeszcze zanim zaproponowałem spotkanie 1 na 1 ale do tego zmierzałem) dowiaduję się, że ona ma chłopaka... Aż mnie zatkało i zabolało w sercu i raczej było to po mnie widać. Chyba od czasów liceum nie czułem się przy nikim tak jak czuję się przy niej. Bardzo szybko jak nigdy poczułem, że to jest właśnie TA OSOBA.

Ale oczywiście to nie jest koniec historii. Niedługo potem słyszę od niej, że w sumie to jest bardzo zajęta (studia + praca + różne inne sprawy) i czasem tęskni za czasami gdy była sama, a tak to teraz nawet jej się nie chce spotykać z chłopakiem i nie widzą się tak często. Zaraz potem jeszcze usłyszałem, że tak w ogóle to byli razem, potem się rozstali z różnych powodów, teraz jednak znowu wrócili do siebie i są razem. Tylko jakoś do tej pory nie usłyszałem nic pozytywnego na temat jej chłopaka i nie wiem dlaczego więcej czasu spędza z koleżankami i ze znajomymi niż z nim. Natomiast usłyszałem co nieco o jego problemach ze stałą pracą, o niechęci do wychodzenia w jakieś ciekawe miejsca (w przeciwieństwie do niej). Nie wiem czy mój mózg tworzy sobie jakieś projekcje i uzasadnienia, ale mam wrażenie, że ta ich relacja nie jest jakaś za bardzo w porządku. Może to jedna z tych sytuacji, że kiedyś między nimi coś było ale już częściowo wygasło?

Teraz interpretuję różne nasze rozmowy i zastanawiam się po co ona mi to wszystko mówi? Jestem z tych osób, że brzydzę się jakimikolwiek zdradami i nie jestem też chętny do jakiejś głupiej zabawy w odbijanie dziewczyny, więc w takiej sytuacji jak ta ja się od razu poddaję. Z drugiej strony nie wiem co te wszystkie sugestie mają na celu. Czy ona sobie ze mną rozmawia jak z kolegą i tak po prostu użala się nad sobą, czy to wszystko ma jakiś głębszy przekaz? Nasze rozmawianie i pisanie było już w pełni na poziomie flirtu, więc nie wiem jak mam to wszystko rozumieć. Ale z drugiej strony to co ja mam teraz zrobić? Przecież ewentualne zakończenie związku leży po jej stronie i nic mi do tego. Z drugiej strony może ona nie chce zostać sama i też nie wie co ja do niej czuję? Ona też mi nie pasuje na osobę chętną na jakieś przygody pozazwiązkowe po zachowaniu, charakterze i jej historii. Ogólnie widzę dużo podobieństw między nami, nawet mamy kilka ciekawych rzeczy wspólnych i dlatego dobrze się dogadujemy, ale już nie będę w to teraz wchodził.

Po prostu nie wiem co mam robić. Po raz drugi w życiu poznałem dziewczynę, która zawróciła mi w głowie, a nawet śniła mi się jednej nocy. #!$%@?, ja już nie chcę cierpieć. Mogę usypiać wtulony w ukochaną osobę albo w samotności wiedząc, że dla nikogo nic nie znaczę. Nienawidzę tego stanu pośrodku, kiedy nie wiadomo o co chodzi i nie wiadomo co robić.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #637ade51079dfc321f97bc53
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 72
Misiek: Tez kiedyś miałem za zone, taka piękna, do rany przyloz, ona nigdy mnie nie zdradzi, dobra, poukładana, itp. wtedy bym sobie dał za nią rękę uciąć, a teraz bym nie miał ku#*! ręki. Typowy monkey branching. Nie idź w to, bo Ciebie tez tak może potraktować.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
brzydzę się jakimikolwiek zdradami i nie jestem też chętny do jakiejś głupiej zabawy w odbijanie dziewczyny,


@AnonimoweMirkoWyznania: po pierwsze to dopóki nie ma pierścionka ani dzieci to KAŻDA ma chłopaka i trzeba mieć na to wywalone, bo to nic nie znaczy. Na wykopie to bardzo niepopularna opinia, ale albo akceptujesz rzeczywistość albo jesteś wykopkiem.

A po drugie to mówisz jej tak: "słuchaj, jesteś naprawdę wspaniałą dziewczyną i widać wyraźnie, żę macie
@szybki_zuk: kobiety zawsze celuja wyzej, mezyczni zawsze sie "ustatkowuja". Anna Lewandowska bez Roberta bylaby absolutnie nikim, kolejna dietetyczką z 50 lajkami na instagramie, a jest teraz instytucja o milionowych zyskach.
@earthvision: typie widzę, że przeżaro ci mózg nawet bardziej niż myślałem. Merytoryczne argumenty za czym? xDDD Jak zaczniesz o reptilach pisać to tez mam ci dawać dowody, że to bzdury? Twoje mizoginistyczne wysrywy nie mają pokrycia w rzeczywistosci, wyjdź z czasem z piwnicy. A, no i przeczytaj sobie na wiki hasło "Anna Lewandowska" :) A potem "efekt potwierdzenia".