Wpis z mikrobloga

Marzą mi się dwa zapachy na grudzień.
1. Pomarańcza albo mandarynka. Coś, co pachnie, jak odbierany owoc.
2. Świerk i inne iglaki.

Powiecie - Mirek, cały grudzień pachnie odbieranymi cytrusami i choinką. Kup mandarynki, usiądź przy choince albo zawieś na szyi wunderbauma. Nie będę dyskutował, bo jest to jakiś pomysł, ale gdyby te zapachy były zamknięte we flakonie, to byłoby dużo lepiej.

Możecie coś polecić?

#perfumy
  • 18
@rsnbl: mam Flame, lubię bardo, jednak to nie do końca to, czego szukam. Jest w nim pomarańcza, ale jest też sporo Erosa. Wolałbym coś, co sztyni bardzo naturalnie i realistycznie. Wolałbym usłyszeć "Jadłeś mandarynkę?" niż "Świetne perfumy".
@przypadkiem-: podoba mi się, że w pierwszej z brzegu recenzji na fragrze pojawia się wzmianka o świętach. Będzie testowane w D. Dzięki!
@lysowsky: z cytrusowych to genialne za grosze są 4711: blood orange & basil i mandarine & cardamon, niestety mają dość słabe parametry, ale za zamulanie w domu można bzikać cały czas
a iglaki to chyba najlepsze czułem w bleue issey ph i avon wilderness
niektórzy polecali też sung homme ale nie wąchałem tego gadatka
4711: blood orange & basil .... niestety mają dość słabe parametry, ale za zamulanie w domu można bzikać cały czas


@loopie96: ano, można. We wrześniu pożegnałem pustą flaszkę po nim. Fajny był. Tego lata ten zapach towarzyszył mi podczas każdego wyjść. Po bułki. Bułki jadłem, perfumy ulatywały i tak sobie żyliśmy.

Na Sunga chyba nigdy się nie zdecyduję. Nigdy też nic od nich nie miałem. Mimo to w mojej głowie perfumy
@stjimmy: VLS. O martwych mówimy albo że wracają, albo wcale. :(

A tak zupełnie serio. Żałuję, że mam tylko połowę flakonu. A kupiłem, gdy stał po 2 dychy. 1 flaszkę kupiłem. (°°
@jmuhha: nie wiem, w jaki sposób udało Ci się dokopać do tego wpisu. Bigarade Concentree & zielone Polo.
Pierwsze perfumy są równie piękne, co ulotne. Świetne cytrusy z fajnym zielonym tłem. Absolutnie nie są warte swojej ceny, trzeba mieć świadomość. Mi bardzo poprawiają humor, dlatego przymknąłem oko na cenę.
Polo - klasyk, nie ma się co rozwodzić.