Wpis z mikrobloga

Jeden z problemów z posiadaniem słabych genów jest taki że wszystko co robisz ma mniejszą wagę, moc sprawczą i wartość niż to samo działanie podjęte przez genetycznego normika.
Wszystko jest wolniejsze i słabsze.
Chcesz kogoś poznać? Da się ale zanim to się stanie genetyk jest już 10 kroków przed tobą w identycznej sytuacji.
Uczysz się czegoś? Dobrogenowiec zlapie coś błyskawicznie, slabogenowiec będzie sie męczył tydzień, a potem i tak będzie robił błędy.
Przegryw pójdzie na siłke? W trzy miesiące bedzie miał taki sam progres jak genetyczny normik ma w trzy tygodnie, nawet jeśli poziom zaangażowania jest większy.

Z czasem kształtuje to niechęć do działania bo wszyscy w okol ciebie dostają większą wypłatę za tą samą pracę. Ktoś może powiedzieć ze wystarczy się nie porównywać i rozwijać w swoim tempie ale to nic nie zmienia bo wpływ na realne życie pozostaje taki sam, po x latach takiego nierownego wyścigu dobrogenowiec jest lepszy w każdej możliwej dziedzinie. A ze życie to w gruncie rzeczy wyścig szczurów o pozycje i zasoby, gdzie konkurencję stanowią inni ludzie to ignorowanie tego faktu nie sprawi że rzeczywistość staje sie inna.

#przegryw #blackpill #przemysleniazdupy #psychologia #depresja #niebieskiepaski #rozowepaski #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobistyznormikami #rozwojosobisty
  • 38
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@olaf_wolominski: ale po #!$%@? się porównywać i dołować, jak i tak kiedyś wszyscy zginiemy?
Porównywanie się do innych ma tylko sens jeśli jest używane w celach motywacyjnych. W przeciwnym razie pogłębia tylko depresję.

Poza tym, nie ma ludzi zajebistych we wszystkim. Jeśli porownujesz swoje umiejętności gry na fortepianie do Chopina, umiejętności gry w tenisa do djokovica, siłę fizyczną do Pudziana, IQ do Einsteina, szybkość biegu do usaina bolta, umiejętności prowadzenia biznesu
@Blomex: Bardzo górnolotne przykłady. Tylko tu nie chodzi o czołówkę światową a o zwykłych ludzi, takich z ktorymi chodziłeś do szkoły na przykład.

Możesz się nie porównywać i ignorować rzeczywistość ale skutków ignorowania rzeczywistości już się ignorować nie da. Co z tego że się nie porównujesz jak nadal jesteś niezdolny do zdobycia kompetencji lub zdobywasz je tak wolno że po prostu masz mniej pieniędzy od innych, a związku z tym mniej
@olaf_wolominski: należy zaakceptować rzeczywistość, nie masz do czegoś genu to twój wynik będzie mizerny, tylko zaakceptowanie swojego potencjału może dać szczęście w życiu, mogę być tego przykładem, robię ~7 jednostek treningowych (w tym połowa siłowania, połowa basen lub bieganie) i wyglądam gorzej niż mój kolega normik, który w gimnazjum pochodził na siłownię miesiąc i zbudował taką łapę że do dzisiaj mogguje większość towarzystwa, teraz nic nie ćwiczy a łapa mu została,
@FerdynandMagellan: Cztery rzeczy.

Po pierwsze każde kolejne pokolenie, czas i środowisko zmienia definicje tego czym są słabe geny. To nie jest stała wartość dana raz na zawsze. Może 50 lat temu byłbym po prostu przeciętny. Nawet teoretycznie najbardziej udane z gatunków potrafiły wyginąć bo zmieniły się kryteria, wystarczyło małe zachwianie w temperaturze czy ilości tlenu w powietrzu i ginęły jeden po drugim. To jest nazywa ewolucja.

Po drugie jak wyżej napisane,
@srednibrat: Jak na tamte czasy dobre, powyżej przeciętnej. Pozwoliły mu na osiągnięcie wysokiego statusu społecznego i majątkowego, cd. wyglądu się nie wypowiem, trzeba by było nasze babcie pytać, czy Urban był według nich atrakcyjny w swoich najlepszych latach.
@pawqoo: Jak na tamte czasy dobre, powyżej przeciętnej. Pozwoliły mu na osiągnięcie wysokiego statusu społecznego i majątkowego, cd. wyglądu się nie wypowiem, trzeba by było nasze babcie pytać, czy Urban był według nich atrakcyjny w swoich najlepszych latach

Czy dobrze rozumiem? 160 cm wzrostu, łysina, nadwaga i odstające uszy wtedy świadczyły o genach powyżej przeciętnej. Mineło raptem kilka dekad i teraz ktoś podobny jest genetycznym przegrywem? #!$%@? ta ewolucja.
@srednibrat: no tak. 70 lat temu mając 170 cm wzrostu i stabilny #!$%@? w fabryce czy jako górnik/rolnik byłbyś uważany za ponad przeciętnie atrakcyjnego i miał zainteresowanie wśród kobiet z lokalnej społeczności. Dziś taki zestaw cech jest nie do zaakceptowania dla przeciętnej kobiety, która ma dostęp do lepszych genów w wyniku emigracji do większego miasta z powodu pracy w biurze lub studiów, już nie wspominając o social media i aplikacjach randkowych
@pawqoo: no tak. 70 lat temu mając 170 cm wzrostu i stabilny #!$%@? w fabryce czy jako górnik/rolnik byłbyś uważany za ponad przeciętnie atrakcyjnego i miał zainteresowanie wśród kobiet z lokalnej społeczności.

Nie istnieją jakieś normiki, chady, przegrywy itp., natomiast jak najbardziej istnieją debile. Kobiety zawsze wolały wyższych od siebie i dobrze zbudowanych facetów, ale na nic się to nie zdawało, jeśli facet spełniający te normy był nieudacznikiem. Teraz jest tak