[medix]

#!$%@?, jak to jest, ze przed narodzinami nic nie istnieje? swiadomosc na sekunde w skali wszechswiata, gasniemy jako jednostki i znowu wracamy do wiecznego niczego juz na zawsze? #!$%@? to jest mega #!$%@? jak o tym mysle, plakac mi sie chce :(
#kosmos #rozkminy #gownowpis #narkotykizawszespoko #przemyslenia #depresja

[coco-cola]

@coco-cola: Ja jak robię to zawsze w soku z cytryny, więc poczytaj o lemon tek. Czasem zjem z moklobemidem, który podbija mocno psychodeliki i daje możliwość zjeść dmt oralnie.

[Benio_Czarodziej]

@Gzyro
@medix przecież jeżeli nie ma nic to jest to najlepsza opcja. Osoby religijne nie zdają sobie sprawy że jeżeli istnieje Bóg i piekło to do momentu śmierci nie mają pewności że nie trafia do niego na wieczne potępienie. Przecież religia to jest właśnie jakaś chora schiza gdzie ciągle musisz się bać i cierpieć za grzechy. Świadomość braku takiego czegoś jest wprost wspaniała. Jesteś tu i teraz i próbujesz korzystać z chwili

[Blaszczykowski_Robert]

@yohnex:
Dokładnie. Dlatego wszelkie reinkarnacje, czy nawet kopie umysłu jak w sci-fi to dla mnie takie co najwyżej ciekawostki.

[b.....7]

@medix: krwa... jak to jest że ludzie tak bardzo obawiają się nieistnienia ? źle ci było przed narodzinami ? zresztą ... bo się zaraz rozpisze... poprostu nie rozumiem tego i tyle

[PCplayer]

@coco-cola: Też to muszę nadrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[L.....2]

@RHarryH: #!$%@?. Zasypiasz i nie masz świadomości, tak samo będzie ze śmiercią. Też uśniesz, ale na zawsze. Proste.

[malronos]

@Gzyro to se jebnij 10g grzyba, tylko żebyś nie żałował. Dobry setting i ktoś kto cię podczas tripa przypilnuje jest niezbędny, bo możesz coś #!$%@?ć. Jak nie jesteś pewny to nie bierz, bo inaczej grzyby cię zniszczą i wylądujesz w psychiatryku ( ͡º ͜ʖ͡º)

[Gzyro]

@malronos: Nie no bez przesady stary.
Serio po takim czymś mógłbym w psychiatryku wylądować?
Takie coś mity według mnie.

[malronos]

@Gzyro jak masz do tego predyspozycje to przy bad tripie myślę, że jest to możliwe.

[m.....n]

@malronos: Nie strasz chłopa. Jest to silne przeżycie ale raczej nie, aż na psychiatryk.
Chyba, że masz predyspozycje do shizofrenii.

Byla zacząć pomału, bo jak to się mówi pierwszy raz grzyb zjada ciebie, drugi raz ty grzyba ;D
Brać z przekonaniem, że to minie i nie walczyć z myślami.