Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@silnikAtrakcyjny: tak się w sumie wydaje, ale instynkt bierze górę. Nawet wisielcy często próbują się ratować. Więc spadając będziesz *próbował* się ułożyć tak aby odnieść mniejsze obrażenia, nawet jeśli byś spadał z setnego piętra i nie masz najmniejszych szans.
@Kantar: Nie pomyliło cię się, że skokami do wody? Przy upadku do wody z dużej wysokości wyprostowanie nóg rzeczywiście może uratować życie. Natomiast przy upadku z 10 piętra na beton nie ma znaczenia czy uderzysz nogami czy twarzą o ziemię, bo efekt będzie taki sam
@Kantar jeśli w trakcie upadku miałbyś rozluźnione mięśnie to może skończyć się jedynie drobnymi urazami. Niestety stres swoje robi i ciało napina się jak skała

(Polecam wygooglować temat niedowiarkom)
@meh123: miałeś fizykę? Kolega ma racje. Oberwie wszystko ale rozłoży się siła uderzenia. Na nogi to głupi pomysł (na główkę jeszcze głupszy) bo siła uderzenia tak duża ze połamie nogi i narządy wewnętrzne w brzuchu otrzymują największe obrażenia. Skocz z 1 piętra na próbę na nogi, zobaczysz co Cię będzie głównie bolało
@Ludwik_VI: i w ten sposób zwiększyć ryzyko uszkodzenia jak największej liczby kluczowych organów wewnętrznych? Brzmi jak coś, czego powinno się chcieć uniknąć, jeśli chce się przeżyć.
@bumbp: No spoko, tylko że to nie jest kwestia jedynie fizyki, ale przede wszystkim fizjologii. Wewnątrz twojego organizmu jest mnóstwo wolnej przestrzeni, która pozwala organom na rozwiniecie dużej prędkości przy takim uderzeniu. I wiele tych organów w takim scenariuszu po prostu pęknie. Przede wszystkim
@camelinthejungle: jestem ekspertem, więc się wypowiem: w locie trzeba się rozłożyć, żeby opór wiatru zmniejszył przyśpieszenie a tuż przed upadkiem upaść na złączone, lekko ugięte nogi. Przy tej prędkości fikołka nie zrobimy, ale jeżeli uda nam się połamać nogi, to jest szansa, że kręgosłup nie wbije nam się w mózg i przeżyjemy jeszcze kilka godzin po upadku. Pozdrowienia