Wpis z mikrobloga

mam #mieszkanie na #kredyt, rata na dzis 2200, 500 oplaty
moj chlopak twierdzi, ze nie czulby sie komfortowo, dzielac oplaty na pol, bo on zostaje z niczym, a ja mam mieszkanie
za 1350 nie wynajmie nic sensownego w #gdansk chyba ze pokoj w mieszkaniu studenckim z obcymi ludzmi
dodatkowo on z niczego nie rezygnuje, bo kredytu nie dostanie, a i tak moja rata jest niska, bo mialam wklad wlasny 200k
jakie byloby sprawiedliwe podzielenie oplat? chcemy sie dogadac, zeby nikt nie mial bolu dupy
#zwiazki
  • 145
@bekazpisu: 1350 (jeśli go poważnie traktujesz) to za dużo, ale połowa opłat to za mało. Imo całość rachunków na nim plus coś, myśle ze 1k będzie git. Jak się nie zgodzi, a chcecie mieszkać razem, to wynajmijcie coś innego, wtedy opłaty po połowie, a swoje mieszkanie podnajmij. Btw ile płacił za wynajem zanim zamieszkał z Tobą?
@bekazpisu opłaty 50/50 chyba że typ się myje w wiadrze z rzeki albo siedzi przy świecach. Co do Hurdur kredytu, też go charguj. Z tym #!$%@?, że on nic nie będzie miał, a ty mieszkanie niech #!$%@? i samodzielnie cos wynajmie za tą kwotę. Bo jak rozumiem jakbyście żyli na stancji i wynajmowali od jakiegoś Janusza i jemu płacili to już by było gicio? XDdfd Chyba że nie przeszkadza Ci sponsorowanie partnera,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@KarmelowyJeremiasz: jeżeli druga osoba wyjdzie z taką inicjatywą to proszę bardzo. W tym przypadku, druga osoba jasno określiła, że nie chce spłacać połowy kredytu i na koniec po pierwszej mocniejszej kłótni zostać wywalonym z JEJ mieszkania.
Chłopak równie dobrze może chcieć mieszkać z rodzicami i nic nie wynajmować.

Tak ogólnie, to @gokotgo dobrze napisał, dzieciaki będące zakładnikami rodziców.
@bekazpisu: Kredyt czy opłaty nie mają znaczenia. Niech płaci rynkową cenę za wynajem. A fakt, że wynajmuje u ciebie niczym nie różni się od normalnego wynajmu. Jeśliby za pokój zapłacił 1000 zł, to tyle bierz i gitara ( ͡° ͜ʖ ͡°)
że nie chce spłacać połowy kredytu i na koniec po pierwszej mocniejszej kłótni zostać wywalonym z JEJ mieszkania.


@Joterini2: Ja nie rozumiem dlaczego w ogole jest podawany argument "splaty kredytu", zycie po prostu kosztuje i czescia tych kosztow jest zapewnienie sobie miejsca do zycia. Kredyt jest inwestycja ale tez ryzykiem, wiec skoro OPka nie dosc ze musiala zapewnic sobie iles srodkow na wklad (i dodatkowe oplaty), przejsc przez caly proces kupna
zauważ, że opka nawet rozważa innej możliwości niż mieszkanie w tym mieszkaniu - zapewne kredyt/wkład własny jest ze współudziałem rodziców Ani @bekazpisu ani jej chłopak zapewne nie dostaną sami kredytu, więc to są dywagacje dzieciaczków, którzy żyją w związkach ze swoimi rodzicami i muszą się ich słuchać. Stąd głupkowate argumenty o wynajmie od kogoś obcego.


@gokotgo: szok że dwoje młodych ludzi nie ma odłożone po 50k w gotówce żeby mieć na
@bekazpisu: Moim zdaniem każdy normalny i zdrowy związek powinien wychodzić z punktu dzielenia raty i rachunkow po równo.

I dopiero od tego momentu nanieść jakieś poprawki uwzględniając własność i zasoby finansowe.
@bekazpisu: U mnie od początku jak jesteśmy na mieszkaniu na kredo jest tak że rata u mnie. Do pewnego momentu czynsz był na pół, potem tylko liczniki. Tak zostało do dziś, od ponad 3 lat jesteśmy po ślubie- mieszkanie kupione przed, więc ona nie ma do niego praw.. Ale to wszystko wynika z tego że mam dużo większe zarobki w stosunku do różowej.