Aktywne Wpisy
jamajskikanion +281
Jak ktoś będzie próbował mi wkręcić ze brak auta jest super i samochody sa niepotrzebe to chyba walę w ryj. Najprostsze procedury jak wyjazd 80km do rodziny na weekend zmieniają się w takie zbędne kombinowanie.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
gadatos +124
#!$%@? mnie bierze jak widzę kolarza który jedzie ulicą a obok jest ścieżka. Z racji że dość często zdarza się taka sytuacja to lubię na takiego pedalarza zatrąbić i uchylić okno i wytłumaczyć mu czy wie czym jest ścieżka rowerowa
Wiele razy spotkałem się już z agresją i wyzywaniem
Jak myślicie czy moje techniki są dobre ? Czy dodalibyście coś od siebie ?
#rower #kiciochpyta #rowery
Wiele razy spotkałem się już z agresją i wyzywaniem
Jak myślicie czy moje techniki są dobre ? Czy dodalibyście coś od siebie ?
#rower #kiciochpyta #rowery
Szczerze powiedziawszy to chcę to wziąć dzisiaj nie po to, żeby zasnąć, tylko rekreacyjnie, a nic innego nie mam.
Już od kilku lat żyję w rutynie, ciągłej pracy, męczącej psychicznie umysłowej pracy i chcę po ludzku się naćpać, jeden dzień mieć pozytywny bodziec, jazdę, żeby sobie chociaż przypomnieć, że to możliwe dobrze się czuć.
Codziennie nic nie robię, nie biorę, nie piję alkoholu i mam dość swojego nudnego, rutynowego życia.
Więc pytanie do was jak zneutralizować ryzyko przypału, gadania z bliskimi, chodzenia po domu, dzwonienia do ludzi i pisania głupich smsów?
#zolpidem #narkotykizawszespoko #bezsennosc #psychodeliki #psychologia
Komentarz usunięty przez autora
Tak #!$%@? pod względem umoralniania i suszenia łba rodziny to nikt nie ma.
Mój kumpel był w ciągu latami i zawsze wkręcał starym gadkę o poprawie, pójściu do kościoła i oni go przytulali i mu wybaczali.
Ja jestem maszynka do #!$%@? i naćpam się serio, raz na ruski rok, dosłownie to potem mam takie kazania, że
Mój stary jak był młody to wpadł w nałogi, a potem się ogarnął i z tego wyszedł i moi rodzice odkąd skończyłem 14 lat ubzdurali sobie, że
Od niego zależy moje życie. Jeśli go dotknę przed realizacją określonej kwoty to czeka mnie niewolnictwo do 50.
Tak to tylko do 35.
Gdy już to zrobię to zrobię wszystko dokładnie na przekór zasadom mojej rodziny, żeby
Akcje na zerwanym filmie to ciekawy dodatek
@Ynfluencer: nie zneutralizujesz.
Może wziąć tylko jednego tabsa?
Chciaz bardziej prawdopodobnie jest to, ze poczujesz działanie i wrzucisz kolejne tabletki
@Ynfluencer: Odezwij się, a z pewnością wpadnę.
@Ynfluencer: chłopie, chciałeś zapytać o poradę dot. nacpania sie, a wydaje mi się, że tym pretensjonalnym tonem i chęcią odegrania się rodzicom za ich błędy wychowawcze zdemaskowałeś się jako mentalny gimbus. jesteś tego świadom, że takim destruktywnym działaniem nie dotrwasz do tej upragnionej wolności?
A co z przemieszczaniem się po chacie i starymi? Jak uniknąć?
Masz świadomość jak to jest mieć non stop pecha i oglądać się za siebie, bać się własnego cienia, bo wpadłeś?
Opiszę Ci przykłady takich
Komentarz usunięty przez autora
@Ynfluencer: Czyli najpierw będziesz znosił katusze po to, żeby później odciąć bliskich i spędzać resztę życia na zemście. Zastanawia mnie tylko, kiedy zaczniesz "żyć"? Bo z Twoich postów wynika, że chyba nigdy. Nie ma w tych opisach Ciebie. Jest stara, jest kumpel, są akcje, są dragi, kredyty, przyszłość, sporo pieniędzy i bardzo dużo starego.
Znoszenie cierpień w kontaktach z bliskimi nic Ci