Aktywne Wpisy
Mówcie co chcecie ale perspektywa dalszego ocieplania klimatu jest naprawdę niepokojąca. Wyobraźcie sobie, że za kolejne 20-30 lat w Afryce letnie temperatury sięgałyby po +55,60° C. Przecież to się prędzej czy później skończy jakąś naprawdę masową wędrówką ludów w kierunku Europy czy wojnami o wodę.
I żeby nie było - nie chce kolejnej gównoburzy o papierowe słomki, nie jestem ekoświrem.
Można długo dyskutować na temat wpływu człowieka na klimat, ale prawda
I żeby nie było - nie chce kolejnej gównoburzy o papierowe słomki, nie jestem ekoświrem.
Można długo dyskutować na temat wpływu człowieka na klimat, ale prawda
wykopowa_ona +59
Ja do Was po prośbie.
Mam koleżankę, która ma dziecko z porażeniem mózgowym. Młody jest w coraz gorszym stanie emocjonalnym i przegryza wszystkie koszulki jakie ma. Dziennie ich niszczy 2-3.
Młody nosi na ten moment koszulki rozmiar 116. Ja swoje po moim najmłodszym dzieciaku już jej oddałam i właśnie się kończą.Jak się zszyje, to młody dostaje amby - jakkolwiek się nie szyje to i tak go do szału doprowadza, bo ma problemy
Mam koleżankę, która ma dziecko z porażeniem mózgowym. Młody jest w coraz gorszym stanie emocjonalnym i przegryza wszystkie koszulki jakie ma. Dziennie ich niszczy 2-3.
Młody nosi na ten moment koszulki rozmiar 116. Ja swoje po moim najmłodszym dzieciaku już jej oddałam i właśnie się kończą.Jak się zszyje, to młody dostaje amby - jakkolwiek się nie szyje to i tak go do szału doprowadza, bo ma problemy
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
Jeśli zabierasz jeszcze dziewczynę albo dogadasz się ze znajomymi to nawet wychodzi taniej XD I przypominam ze nie mówię tu o jakiejkolwiek sytuacji stresowej. Koncert, mecz, święto, śnieżyca czy cokolwiek innego i masz 100% pewności że będą DUŻO większe problemy.
#pociagi #samochody #komunikacjamiejska
I wiesz co? Zyje ¯\(ツ)/¯
Zrobilem caly remont mieszkania bez auta. Raz tylko poprosilem kumpla zeby jak bedzie wracal z roboty to mi po drodze paczke plytek kupil bo mi braklo.
Jak ktos mial auto i nagle stracil to jest jak bez reki. Jak ktos nigdy nie mial auta to ma
Ale życie z samochodem jest o wiele przyjemniejsze
a zwłaszcza jak ma się jeszcze drugi samochód sportowy i jacht
autor wpisu ma rację, to jest duże udogodnienie
@m4xejd: A ja wiem?
NIe martwie sie o jakies przeglady, OC, naprawy czy lanie do
@gorzki99: żyjesz bez samochodu, ale co to za życie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wiec ja od dzieciaka bylem wychowany bez auta. Nie przeszkadza mi to.
Poza tym jak juz jestem przyzwyczajony to patrze na to inaczej. Nie wkladam kasy w OC, przeglady, paliwo, naprawy itp.
na urlop zawsze jade ze znajomymi. Raz nie mogli pojechac na narty bo sie dzieciak urodzil to pojechalem z
@Myszka_: Przescrolluj watek i poczytaj moje odpowiedzi. Nie che mi sie 3x pisac tego samego :P
@gorzki99: OC oplata 2x w roku, przegląd raz w roku, gdzie jest problem ¯\(ツ)/¯
no coz , podsumowuje to tak. kiedyś ludzie także żyli bez prądu. ba, dzieci się rodziły.
Two wybór, ale moim zdaniem tracisz dużo możliwości.
Jak se to policzysz to wychodzi ze ja bujajac sie taksowkami wychodze na tym na POTEZNY :P plus. O nic sie nie martwie tylko dzwonie.
Serio auto jest mi totalnie niepotrzebne. A nie czuje sie wyjatkowy wiec mysle ze ktos
Tylko ze nie mam pojecia co ja niby trace :) Bo napewno nie pieniadze.
Jak wspomnialem stary juz jestem. Jeszcze mi sie nie zdarzylo ze brak samochodu byl jakis kluczowy i spowodowal ze cos stracilem.
Chociaz... prawie 20 lat temu jak zaczynalem swoja kariere zawodowa... Dojezdzalem do roboty zbiorkomem. Pasqudne polaczenie. 3.20 wychodzilem z domu zeby wrocic po 17. Jak mialem druga zmiane to wychodzilem ok 9 zeby wrocic o 23. Pol roku i sie zwolnilem bo dorwalem robote 20 min pieszo z
@gorzki99: nie będę się wypowiadać w imieniu ogółu osób z samochodem, ale pewnie wiele osób to potwierdzi, że samochód i prawo jazdy daje poczucie niezależności i wygody do tego stopnia, że jak się przyzwyczaisz, to ciężko z tego zrezygnować. Dla mnie samochód i telefon są przedmiotami z których nie jestem
@Myszka_: Ale ja to na samym poczatku powiedzialem (jak widac nie przescrolowalas do konca :P)
Z ciekawości, partnerce nigdy nie przeszkadzało, że wszędzie musi jeździć komunikacja (randka, wycieczka, wypad za miasto, nad wodę)?
@ejenes: :DDDDDD
No nie bo nie mialo jak :) Ja jestem sam praktycznie od zawsze :) (i raczej to nie wynika z tego ze nie mam auta :P)