Wpis z mikrobloga

Rynek matrymonialny w tym kraju to jedno wielkie XD

Bo co ma do zaoferowania 30letni kawaler? Statystycznie auto, prawko, kilka zł oszczędności, masa gier na steamie ALE też potencjał do zap***dalania dla rodziny - od dymania na etacie po 6 dni w tygodniu, poprzez ogarnianie całego mieszkania, bo chłopy z roczników 89-93 były wychowane na kury domowe przez swoje babcie i mamy, przez co lepiej ogarniają mieszkania niż większość rówieśniczek.

Co ma do zaoferowania 30latnia panna? Zawartość torebki, masę kosmetyków (połowa przeterminowana, druga prawie pusta) pełną szafę (rzeczy wartych ok 10zł/kg) i kilka par butów.

Całe pokolenie wydymane bez mydła - gdybym mógł cofnąć się do 2007 roku to powiedział bym sobie i swoim rówieśnikom: jak najszybciej bierzcie ślub i kupujcie mieszkanie.

A tak? Mało kto oszczędzał - ci, co szybko się "związali" kończą już spłacać swoje M4/dom, podczas gdy ci, którzy "żyję u mamy, dokładam się do rachunków ale niczego sobie nie żałuję" mają teraz na koncie albo jakieś "śmieszne, kolorowe papierki z królami" albo akcje (które lecą w dół).

Nie wiem, może mam takie otoczenie ale wydaje mi się, że dzisiejszy 30latek w porównaniu do swojego rówieśnika sprzed 20-30 lat ma o wiele mniej (przykładowo w 2000r. za równowartość dwóch rocznych minimalnych pemsji można było kupić bardzo fajną działkę zaraz pod miastem, dziś trzeba dać r-w sześciu rocznych minimalnych...)

#zwiazki #polska #pracbaza #ekonomia #humorobrazkowy #heheszki #p0lka #przegryw #depresja #blackpill #tinder #memy
wqeqwfsafasdfasd - Rynek matrymonialny w tym kraju to jedno wielkie XD

Bo co ma do...

źródło: comment_1666277395bnbtUxvBEiGXZhqGRISrIo.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
@francoisinho: Widać czytanie ze zrozumieniem w tym kraju to chyba jakaś "super zdolność".

Właśnie idealnie byłoby powiedzieć 15latkom, że gdy skończą 25 lat będzie coraz gorzej pod każdym względem, więc najlepiej brać ślub i kredo MAX w 2015 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: na zachodzie 30-latek w 2000 roku zazwyczaj miał już jakiś kapitał, nawet jeśli nie pochodził z zamożnej rodziny, ale w Polsce bywało bardzo różnie, bo trudno, żeby było inaczej przy 20% bezrobocia, a w wielu regionach kraju dochodziło do 30% i więcej. Kopiowanie zachodnich memów, że kiedyś było łatwiej to w polskich warunkach błąd.
  • Odpowiedz
@OddajButa123:

Wyjaśniam:
-kapitał inny niż dom/mieszkanie/działka jest prawie nic nie wart, a ciężko dostać sensowne kredo będąc singlem;
-jak dwójka gołodupców po 30tce się zwiąże, to zanim odłożą na wkład własny minie milion lat, bo czeka nas gospodarczy roz***dol;
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: Gdyby to było takie proste, to miałbyś dziś w Polsce miliony truskawkowych bogaczy kupujących właśnie mieszkania w miastach wojewódzkich dla swoich dzieci. Była taka możliwość, oczywiście, ale już sama sezonowość tego zajęcia każe mi skomentować Twój post gromkim XD.
  • Odpowiedz
@zgubilem-konto:

No właśnie było, prosta matematyka. Mało komu się chciało, nie każdy miał paszport a miliony (głównie w PGR) chlały tanie wińska a nie myślały o "zarobku".

Wiadomo, że niemcy nie mogli przyjąć CAŁEGO kraju ale serio była szansa albo tutaj coś "ogarnąć" (czyt. ukraść z upadającego zakładu) albo pojechać i zarobić w opór. Można było nawet jechać do Szwecji, uderzyć policjanta, pójść do więzienia i na odchodne dostać masę
  • Odpowiedz
No sorry, ale 90% młodych związków które znam to facet robiący ponad siły żeby było na chleb.


@wqeqwfsafasdfasd: I rozumiem, że chcesz należeć do tych 90% co robi ponad swoje siły dla głupiej baby, ok ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dla kobiety związek to większy kapitał (bo facet zap***dala) a dla faceta tzipa.


@wqeqwfsafasdfasd: Ale facet nie potrzebuje związku by mieć tzipe XDD
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: Masz rację, ale granice na dobre otworzyły się dopiero po 2004-2005 roku i wtedy rzeczywiście kto nie skorzystał, ten trąba. Przedtem trzeba było motzno kombinować, nie każdy znał kogo trzeba, a jeszcze było dużo różnych dziwnych historii typu zaginięcia, niewolnictwo (szczególnie we Włoszech na zbiorach), dziewczyny zmuszane do pracy w burdelach itd. Ja bym jednak nie obwiniał ludzi, którzy wtedy nie wyjeżdżali, no a dziś to musztarda po obiedzie,
  • Odpowiedz
@zgubilem-konto:

No dobra, racja - było ryzyko. No i nawet jak się dorobiłeś, to i tak mafia mogła ci pomóc wrócić "na start".

Niemniej miliardy chłopa leżało zalane w trupa po rowach, a nasze genialne witaminki rodziły im po kilka dzieci dzięki temu poziom ubóstwa ciągle rośnie (w sumie to już wnuki tych ludzi leżą po rowach).
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: Te miliardy chłopa nie miały kapitału w głowie, żeby ogarnąć, że poza PGR-em też istnieje życie, a nawet jeśli mieli, to nie mieli zdrowia albo możliwości. Sieroty po socjalizmie, to zjawisko znane we wszystkich byłych demoludach. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: W tamtych środowiskach póki istniały PGR, to było właśnie tak, że robił, a później pił, bo pił ojciec, pił dziadek i tak dalej. Kiedy upadł PGR, zostało tylko picie, bo w okolicy nie było nic, najwyżej otworzył się jakiś januszex na 10 pracowników, co było kroplą w morzu. Trudno powiedzieć, co tych ludzi bardziej skrzywdziło, PRL, który nic od nich praktycznie nie wymagał prócz #!$%@? swoich 8 godzin czy
  • Odpowiedz